NAPISZ WYMYSLONY PRZEZ SIEBIE PAMIETNIK PSA LAMPO Z LEKTURY PT" O psie który jeździł koleją' PRZYNAJMNIEJ JAKIEŚ 100 ZDAŃ
NA DZISIAJ!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Drogi pamiętniku!!!!!
Mam już prawdziwy dom . Nareszcie nie jest mi zimno i nie jestem nigdy głodny- po prostu życie jest piękne. Kazdedo dnia z moim panem -człowiekiem któremu zawdzięczam to co obecnie mam chodzę do pracy-tam chodzę po peronach biegam po łące. Życie moje jest piękne!!!! Po pracy wracamy razem do domu i tam zaczyna się zabawa z dziećmi - czego one nie potrafią wymyśleć- ostatnio wraz z ich mama poszliśmy nad staw -calkiem mały i płytki i tam kąpalismy się w cieplutkiej wodzie nawet zabraliśmy ze soba starą napapowaną detkę, ale to była zabawa!!
wkrótce rozpoczną sie wakacje wiec takich przeżyć będzie znacznie wiecej Tata dzieci obiecał wszystkim w najblizsze wakacje dwutygodniowy wyjazd do babci która mieszka bardzo daleko bo w innym kraju.Oczywiscie ja tez mam jechac razem z nimi- -ale to będzie przygoda-wyobrażasz sobie mój przyjacielu razem z dziećmi pojadę pociągiem tak daleko jak jeszcze nigdy w życiu nie jechałem, a przecież mam kilka przygód z podriagiem za sobą. JUż nie moge sie doczekać.
Ale do tego czasu jeszcze trochę musimy wszyscy poczekać.
Obecnie a dokładnie już za tydzień kończy się rok szkolny więc nie będę spędzał cale dnie na farmie i nie będę chodził z moim panem do pracy- troche mi przykro ale z drugiej strony cieszę sie bo całe, calusieńkie dni spędze na zabawie i nowych przygodach które mnie i moich przyjaciół- bo tak nazywam dzieci- spotkają w czasie tych beztroskich i ciepłych wakacji. Muszę przyznać szczerze że wszystkich domowników szanuję i jestem im wierny, ale najbardziej urzeka mnie najmłodsza córka mojego pana-jest mała ale jest cudowna- razem często udajemy się na spacery nad łąkę na ktorej zbierane sa kwiatki by pózniej postawić je w wazoniku na kuchennym stole-mieszkanie jest wtedy przytulniejsze i pani chodzi uśmiechnieta.
Wczoraj mój pan powiedział że szykuje niespodziankę dla swojej żony z okazji 12 rocznicy ślubu i że własnie ja bardzo bym mu pomógł gdybym tylko zechciał- oczywiscie ze chciałem dlatego glośno szczeknąłem-mój pan to chyba zrozumiał bo dokończył swoja mysl. Mianowicie oczekiwał ode mnie że zaopiekuje się dziećmi pod ich nieobecność- na znak zgody pomerdałem ogonem i on tez to zrozumiał . Czasami mam wrażenie że mój pan rozumie wszystko co pragnę mu przekazac mimo że nie mówię. To wspaniałe miec takiego pana i ogólnie mieć tak wspaniałą rodzinę jaką dostałem w sumie przez przypadek ale jaki szczęsliwy przypadek. Moje psie szczęscie mój los jest dla mnie taki łaskawy ze aż brak słów.
Uwielbiam tą rodzinę jestem szczęśliwy że jestem ich pupilkiem...