zuziazuzannaDawno dawno temu za górami i lasami a może nawet za oceanami :) ale tak naprawded to w Krakowie żył sobie chłopak. Prostak z niego był nikomu nie wadził a nawet żadko z kim rozmawiał. Pewnego dnia usłyszał jakieś odgłosy przestraszył sie nie na żarty.Bez zastanowienia chwycił za trąbke i wspiął sie na najwyższą wieże zwana Mariacką i zaczą dmuchać w nią z całej siły budząc w ten sposób mieszkańców Krakowa. Kiedy wszyscy wyjżeli z okien zrozumieli że to był znak ostrzegawczy przed Tatarmi. Ujżeli że chłopak na wieży leży martwy ze strzalą w szyi. Na pamiątkę tego wydarzenia i uczczenia pamięci chłopaka codziennie o godzinie 12 w radiach puszczany jest urwany hejnał.