Napisz wymyśloną legendę o miejscowości Krasocin . :)
prossssszzzzz szybko!!!!!!![
XcukielekX
Pewnego razu był pewien mężczyzna.Miał na imię Jan. Był biedny więc pewnego razu postanowił że pójdzie pracować. Pracował jako czyściciel gór a jego dzieci nie były zadowolone ponieważ góry były wielkie i Jan mógł spaść.Jan nie przejmował się tym.Kiedy mył ostatni gruby bok góry szef zawołał go żeby przyszedł na dół.Jan zszedł a szef powiedział: -Widzisz tę górę?Nie wyczyściłeś jeszcze czubka.Pośpiesz się bo za pół godziny przyjdą ludzie oglądać je. -Dobrze-odpowiedział Jan i z wielkim trudem wdrapał się na szczyt góry.Spotkał tam starą kobietę która powiedziała: -Witaj. Długo na ciebie czekałam. -Witaj.Kim jesteś?-zapytał Jan -Kiedyś ta góra była zielona.Ale spadł jeden kawałek.Jest on cenny.Nie wiadomo kto go może wziąć.Jeżeli zniszczą ten kawałek kamienia góra się zniszczy i wykona szkody. Jeśli odnajdziesz ten kawałek obdarzę cię złotem i bogactwem.Twe dzieci już nigdy nie będą głodne a ty będziesz więcej zarabiał-powiedziała kobieta Jan po chwili się zgodził i zszedł z góry.Powiedział co mu się przydarzyło ale szef się śmiał. Szukał i szukał a wreszcie znalazł koło drzewa.Nie mógł go wyciągnąć lecz gdy obok jego przechodził stary robotnik z łopatą.Robotnik posłuchał Jana i dał mu łopatę.Jan kopał więcej czasu niż schodził z góry ale wreszcie mu się udało.Na górze czekała na niego staruszka: -Dziękuję za ten kawałek.Wkrótce i tak ta góra zostanie zniszczona przez robotników. Jednak zostanie przez tydzień i po prostu zniknie razem z innymi górami. A teraz obdarzę cię tym co obiecałam. Staruszka obsypała Janem prochem i znikła. Natomiast był ubrany jak bogacz z pięknym domem i najedzonymi dziećmi.
Liczę na jan bo długo nad tym pracowałam
Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź]
Odpowiedzi (Liczba odpowiedzi: 4)
Achmerio
Odpowiedziano: 2011-02-25 22:01:48 że np. były tam zielone skrzaty ;)
blocked [Pokaż odpowiedź]
Tysia 99
Odpowiedziano: 2011-02-25 22:04:32 Ej a mógłbyś coś więcej bo nie mam pomysłu XD
Pewnego razu był pewien mężczyzna.Miał na imię Jan. Był biedny więc pewnego razu postanowił że pójdzie pracować. Pracował jako czyściciel gór a jego dzieci nie były zadowolone ponieważ góry były wielkie i Jan mógł spaść.Jan nie przejmował się tym.Kiedy mył ostatni gruby bok góry szef zawołał go żeby przyszedł na dół.Jan zszedł a szef powiedział: -Widzisz tę górę?Nie wyczyściłeś jeszcze czubka.Pośpiesz się bo za pół godziny przyjdą ludzie oglądać je. -Dobrze-odpowiedział Jan i z wielkim trudem wdrapał się na szczyt góry.Spotkał tam starą kobietę która powiedziała: -Witaj. Długo na ciebie czekałam. -Witaj.Kim jesteś?-zapytał Jan -Kiedyś ta góra była zielona.Ale spadł jeden kawałek.Jest on cenny.Nie wiadomo kto go może wziąć.Jeżeli zniszczą ten kawałek kamienia góra się zniszczy i wykona szkody. Jeśli odnajdziesz ten kawałek obdarzę cię złotem i bogactwem.Twe dzieci już nigdy nie będą głodne a ty będziesz więcej zarabiał-powiedziała kobieta Jan po chwili się zgodził i zszedł z góry.Powiedział co mu się przydarzyło ale szef się śmiał. Szukał i szukał a wreszcie znalazł koło drzewa.Nie mógł go wyciągnąć lecz gdy obok jego przechodził stary robotnik z łopatą.Robotnik posłuchał Jana i dał mu łopatę.Jan kopał więcej czasu niż schodził z góry ale wreszcie mu się udało.Na górze czekała na niego staruszka: -Dziękuję za ten kawałek.Wkrótce i tak ta góra zostanie zniszczona przez robotników. Jednak zostanie przez tydzień i po prostu zniknie razem z innymi górami. A teraz obdarzę cię tym co obiecałam. Staruszka obsypała Janem prochem i znikła. Natomiast był ubrany jak bogacz z pięknym domem i najedzonymi dziećmi.
Był biedny więc pewnego razu postanowił że pójdzie pracować.
Pracował jako czyściciel gór a jego dzieci nie były zadowolone ponieważ góry były wielkie i Jan mógł spaść.Jan nie przejmował się tym.Kiedy mył ostatni gruby bok góry szef zawołał go żeby przyszedł na dół.Jan zszedł a szef powiedział:
-Widzisz tę górę?Nie wyczyściłeś jeszcze czubka.Pośpiesz się bo za pół godziny przyjdą ludzie oglądać je.
-Dobrze-odpowiedział Jan i z wielkim trudem wdrapał się na szczyt góry.Spotkał tam starą kobietę która powiedziała:
-Witaj. Długo na ciebie czekałam.
-Witaj.Kim jesteś?-zapytał Jan
-Kiedyś ta góra była zielona.Ale spadł jeden kawałek.Jest on cenny.Nie wiadomo kto go może wziąć.Jeżeli zniszczą ten kawałek kamienia góra się zniszczy i wykona szkody.
Jeśli odnajdziesz ten kawałek obdarzę cię złotem i bogactwem.Twe dzieci już nigdy nie będą głodne a ty będziesz więcej zarabiał-powiedziała kobieta
Jan po chwili się zgodził i zszedł z góry.Powiedział co mu się przydarzyło ale szef się śmiał.
Szukał i szukał a wreszcie znalazł koło drzewa.Nie mógł go wyciągnąć lecz gdy obok jego przechodził stary robotnik z łopatą.Robotnik posłuchał Jana i dał mu łopatę.Jan kopał więcej czasu niż schodził z góry ale wreszcie mu się udało.Na górze czekała na niego staruszka:
-Dziękuję za ten kawałek.Wkrótce i tak ta góra zostanie zniszczona przez robotników.
Jednak zostanie przez tydzień i po prostu zniknie razem z innymi górami.
A teraz obdarzę cię tym co obiecałam.
Staruszka obsypała Janem prochem i znikła.
Natomiast był ubrany jak bogacz z pięknym domem i najedzonymi dziećmi.
Liczę na jan bo długo nad tym pracowałam
Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź]
Odpowiedziano: 2011-02-25 22:01:48 że np. były tam zielone skrzaty ;)
Odpowiedziano: 2011-02-25 22:04:32 Ej a mógłbyś coś więcej bo nie mam pomysłu XD
Był biedny więc pewnego razu postanowił że pójdzie pracować.
Pracował jako czyściciel gór a jego dzieci nie były zadowolone ponieważ góry były wielkie i Jan mógł spaść.Jan nie przejmował się tym.Kiedy mył ostatni gruby bok góry szef zawołał go żeby przyszedł na dół.Jan zszedł a szef powiedział:
-Widzisz tę górę?Nie wyczyściłeś jeszcze czubka.Pośpiesz się bo za pół godziny przyjdą ludzie oglądać je.
-Dobrze-odpowiedział Jan i z wielkim trudem wdrapał się na szczyt góry.Spotkał tam starą kobietę która powiedziała:
-Witaj. Długo na ciebie czekałam.
-Witaj.Kim jesteś?-zapytał Jan
-Kiedyś ta góra była zielona.Ale spadł jeden kawałek.Jest on cenny.Nie wiadomo kto go może wziąć.Jeżeli zniszczą ten kawałek kamienia góra się zniszczy i wykona szkody.
Jeśli odnajdziesz ten kawałek obdarzę cię złotem i bogactwem.Twe dzieci już nigdy nie będą głodne a ty będziesz więcej zarabiał-powiedziała kobieta
Jan po chwili się zgodził i zszedł z góry.Powiedział co mu się przydarzyło ale szef się śmiał.
Szukał i szukał a wreszcie znalazł koło drzewa.Nie mógł go wyciągnąć lecz gdy obok jego przechodził stary robotnik z łopatą.Robotnik posłuchał Jana i dał mu łopatę.Jan kopał więcej czasu niż schodził z góry ale wreszcie mu się udało.Na górze czekała na niego staruszka:
-Dziękuję za ten kawałek.Wkrótce i tak ta góra zostanie zniszczona przez robotników.
Jednak zostanie przez tydzień i po prostu zniknie razem z innymi górami.
A teraz obdarzę cię tym co obiecałam.
Staruszka obsypała Janem prochem i znikła.
Natomiast był ubrany jak bogacz z pięknym domem i najedzonymi dziećmi.