Po powrocie na swoją planetę po swojej podróży minął już rok i Mały Książę nudził się już na swojej planecie. Postanowił wyruszyć w kolejną podróż aby odwiedzić Ziemię gdyż była to planeta tak dóża że ze wszystkich wydawła się nadal nie odkryta. Jak postanowił tak zrobił. Tym razem nie wylądował na pustyni a na brzegu morza. Szedł po brzegu aż zauważył wysoki bydynek z którego dochodziło jasne światło. Była to latarnia.
mialam to samo, tydzien temu. pisalam sama licze na naj
Będąc na Ziemi odwiedził jeszcze jedno miejsce. Fale morza którego nigdy wcześniej nie widział, bardzo go zaintrygowały. Jeszcze bardziej zaskoczyło go małe światełko na horyzoncie. Czy to ludzie?
Ziemia tam była bardzo szczególna. Rozpadała się w dłoni, a w upalne dni parzyła w stopy o wiele bardziej niż łąka. Tyle wody w jednym miejscu, nigdy nie widział. Kto jej tyle wypija?
Były tam też jakieś nietypowe stworzenia, których Mały Książę nie potrafił nawet nazwać. Gdy tylko chciał bliżej się im przyjrzeć chowały się do owalnych skorup. Czy to ich dom? Ale czy to ma sens, brać ze sobą dom gdziekolwiek się idzie? Czy wrócenie do takiego domu po wyprawie wiąże się z tymi samymi emocjami które on odczuwa po powrocie na planetę? Czy to oznacza, że skazane są na samotność? To bardzo smutne…
Zauważył też niezwykłą budowle. Była wysoka, w kolorze chmur z czerwonymi pasami. Wcześniej już widział kilka domów zamieszkałych przez ludzi, ale znacznie różniły się one od tego.
Odpowiedź:
Po powrocie na swoją planetę po swojej podróży minął już rok i Mały Książę nudził się już na swojej planecie. Postanowił wyruszyć w kolejną podróż aby odwiedzić Ziemię gdyż była to planeta tak dóża że ze wszystkich wydawła się nadal nie odkryta. Jak postanowił tak zrobił. Tym razem nie wylądował na pustyni a na brzegu morza. Szedł po brzegu aż zauważył wysoki bydynek z którego dochodziło jasne światło. Była to latarnia.
Mam nadzieję że pomogłam.
Odpowiedź:
mialam to samo, tydzien temu. pisalam sama licze na naj
Będąc na Ziemi odwiedził jeszcze jedno miejsce. Fale morza którego nigdy wcześniej nie widział, bardzo go zaintrygowały. Jeszcze bardziej zaskoczyło go małe światełko na horyzoncie. Czy to ludzie?
Ziemia tam była bardzo szczególna. Rozpadała się w dłoni, a w upalne dni parzyła w stopy o wiele bardziej niż łąka. Tyle wody w jednym miejscu, nigdy nie widział. Kto jej tyle wypija?
Były tam też jakieś nietypowe stworzenia, których Mały Książę nie potrafił nawet nazwać. Gdy tylko chciał bliżej się im przyjrzeć chowały się do owalnych skorup. Czy to ich dom? Ale czy to ma sens, brać ze sobą dom gdziekolwiek się idzie? Czy wrócenie do takiego domu po wyprawie wiąże się z tymi samymi emocjami które on odczuwa po powrocie na planetę? Czy to oznacza, że skazane są na samotność? To bardzo smutne…
Zauważył też niezwykłą budowle. Była wysoka, w kolorze chmur z czerwonymi pasami. Wcześniej już widział kilka domów zamieszkałych przez ludzi, ale znacznie różniły się one od tego.
Wyjaśnienie: