Napisz współczesną mowe do rządzących uwzględniając problem jaki dostrzegasz(1 str. a4) Bardzo proszę o pomoc :)
ILoveDogs
Rządzący! Kraj jest wtedy szczęśliwy, gdy jego obywatel jest szczęśliwy. Polska to w ogromnej większości kraj ludzi nieszczęśliwych, wiecznie narzekających, nie umiejących się cieszyć małym szczęściem. Dlaczego tak jest? Bo taka jest po prostu mentalność Polaka. Przykład? Proszę bardzo. Starano się o ME w piłce nożnej - źle, bo przecież się kompromitują z tym skorumpowanym państwem i kto by w ogóle chciał z nimi rozmawiać. Udało się wygrać i otrzymać organizację - to znów źle, bo na pewno te mistrzostwa Polsce zostaną odebraneŚrednia krajowa za pierwszy kwartał bierzącego roku wynosiła ok. 2700 zł brutto. Dużo to i mało. Z mojego punktu widzenia to mało. Ale można zarabiać jeszcze mniej. Na takim Podkarpaciu czy innych wschodnich rejonach Polski przeciętny pracownik po studiach z niewielkim doświadczeniem dostaje na rękę od 800 do 1200 złotych. Nikt mi nie powie, że są to olśniewające kwoty. Ja bym powiedział więcej - to po prostu bida na całego. Nie przyczepiłbym się do tego, gdyby za to człowiek mógł normalnie żyć. Ale niestety, nie da się. To jest wegetacja. Każde wyjście do pubu czy do kina trzeba uważnie odliczać od budżetu, o ile w ogóle można sobie na to pozwolić. Tak nie powinno być.Należy isę zastanowić co bedzie dla nas dobre! Obywatel jest najważniejszy..Bardzo nie lubię Romana Giertycha - byłego ministra edukacji. Jego poglądy śmieszą mnie i przerażają jednocześnie. Nie zgadzam się z nim prawie we wszystkim i twierdzę, że dla dobra Polski nie powinien nigdy więcej mieszać się w politykę. Ale miał jeden pogląd, pod którym się podpisuję. Otóż chciał przywrócić wpajanie młodzieży szacunku do drugiego człowieka, zwłaszcza do starszego. W Polsce potrzebne to jest na wielką skalę i dotyczy zarówno starszych i młodszych. Takie elementarne rzeczy, jak „dzień dobry" gdy spotyka się znajomego na ulicy, „proszę pana" w stosunku do nauczyciela czy innego starszego, „dziękuję" czy „proszę" gdy wychodzi się ze sklepu, od fryzjera czy od kosmetyczki. Przynajmniej do czegoś takiego przywykłem, mieszkając kilka lat na obczyźnie.
Kraj jest wtedy szczęśliwy, gdy jego obywatel jest szczęśliwy. Polska to w ogromnej większości kraj ludzi nieszczęśliwych, wiecznie narzekających, nie umiejących się cieszyć małym szczęściem. Dlaczego tak jest? Bo taka jest po prostu mentalność Polaka. Przykład? Proszę bardzo. Starano się o ME w piłce nożnej - źle, bo przecież się kompromitują z tym skorumpowanym państwem i kto by w ogóle chciał z nimi rozmawiać. Udało się wygrać i otrzymać organizację - to znów źle, bo na pewno te mistrzostwa Polsce zostaną odebraneŚrednia krajowa za pierwszy kwartał bierzącego roku wynosiła ok. 2700 zł brutto. Dużo to i mało. Z mojego punktu widzenia to mało. Ale można zarabiać jeszcze mniej. Na takim Podkarpaciu czy innych wschodnich rejonach Polski przeciętny pracownik po studiach z niewielkim doświadczeniem dostaje na rękę od 800 do 1200 złotych. Nikt mi nie powie, że są to olśniewające kwoty. Ja bym powiedział więcej - to po prostu bida na całego. Nie przyczepiłbym się do tego, gdyby za to człowiek mógł normalnie żyć. Ale niestety, nie da się. To jest wegetacja. Każde wyjście do pubu czy do kina trzeba uważnie odliczać od budżetu, o ile w ogóle można sobie na to pozwolić. Tak nie powinno być.Należy isę zastanowić co bedzie dla nas dobre! Obywatel jest najważniejszy..Bardzo nie lubię Romana Giertycha - byłego ministra edukacji. Jego poglądy śmieszą mnie i przerażają jednocześnie. Nie zgadzam się z nim prawie we wszystkim i twierdzę, że dla dobra Polski nie powinien nigdy więcej mieszać się w politykę. Ale miał jeden pogląd, pod którym się podpisuję. Otóż chciał przywrócić wpajanie młodzieży szacunku do drugiego człowieka, zwłaszcza do starszego. W Polsce potrzebne to jest na wielką skalę i dotyczy zarówno starszych i młodszych. Takie elementarne rzeczy, jak „dzień dobry" gdy spotyka się znajomego na ulicy, „proszę pana" w stosunku do nauczyciela czy innego starszego, „dziękuję" czy „proszę" gdy wychodzi się ze sklepu, od fryzjera czy od kosmetyczki. Przynajmniej do czegoś takiego przywykłem, mieszkając kilka lat na obczyźnie.