Niby to jesteśmy mądrzy. I już rozumiemy wszystko. I jesteśmy tacy szczodrzy. A na plaży wysypisko.
Skąd ten gruz na tej plaży? Zapytamy sami siebie. Czysta plaża nam się marzy. Mewy na błękitnym niebie. A tu widać brak rozwagi. Najzwyczajniej jest jak w chlewie. Szczerzy ostro kły zły duch. Marzy mu się brud i smród
Nie dajmy mu satysfakcji. I zadbajmy o porządek. Niedaleko do wakacji. Zaglądajmy w każdy kątek. Wyzbierajmy wszystkie śmieci. Mówię do Was moje dzieci.
Bo to życie nam upiększa. Kiedy uśmiech jest na twarzy. Kąpiel w morzu, koc na plaży. Ot i prezent to największy.
Gdy nad morzem słońce świeci, Na plaży wesoło bawią się dzieci. Mewy fruwają, statek płynie może odwiedzi Gdynię.
Płyną ,płyną statki na morzu, płyną wszystkie gęsiego. Od największego, do najmniejszego. Na każdym statku ze 100 rybek mają, i nie przestają tylko pływają. Podniosło do góry morze swe fale, i czy zabrało rybę im jedną ?
Morze ma kolor przeźroczysty, jest jak dzieło wielkiego artysty. A choć czasem szaleje ostro tak, to nadal je kocham jak słońce mak jestem z nim błękitnym połączony, pomimo tego że ma smak słony.
Chciałbym znów pojechać nad morze Kąpać się w słonej wodzie, Zbierać muszelki, Zobacz jak Bałtyk jest wielki
Chciałbym znów pojechać na morze Spotkać rybaków może Biegać po plaży, budować zamki Płynąc pontonem wśród morskiej pianki.
Chciałbym znów pojechać nad morze Spacerować przy słońca zachodzie Być jak brat ratownikiem Lub jachtowym sternikiem.
Chciałbym znów pojechać nad morze Być najszczęśliwszym z ludzi, daj Boże.
Siedzę sobie na morskim piasku. i myślę,że nie widac brzasku. Patrzę na nasze morze. i wyobrażam sobie polarne zorze. Przyjechałam tutaj na ślicznym motorze, który jest w wiśniowym kolorze.
Niby to jesteśmy mądrzy.
I już rozumiemy wszystko.
I jesteśmy tacy szczodrzy.
A na plaży wysypisko.
Skąd ten gruz na tej plaży?
Zapytamy sami siebie.
Czysta plaża nam się marzy.
Mewy na błękitnym niebie.
A tu widać brak rozwagi.
Najzwyczajniej jest jak w chlewie.
Szczerzy ostro kły zły duch.
Marzy mu się brud i smród
Nie dajmy mu satysfakcji.
I zadbajmy o porządek.
Niedaleko do wakacji.
Zaglądajmy w każdy kątek.
Wyzbierajmy wszystkie śmieci.
Mówię do Was moje dzieci.
Bo to życie nam upiększa.
Kiedy uśmiech jest na twarzy.
Kąpiel w morzu, koc na plaży.
Ot i prezent to największy.
Gdy nad morzem słońce
świeci,
Na plaży wesoło bawią się
dzieci.
Mewy fruwają, statek płynie
może odwiedzi Gdynię.
Płyną ,płyną statki na morzu,
płyną wszystkie gęsiego.
Od największego,
do najmniejszego.
Na każdym statku ze 100 rybek mają,
i nie przestają tylko pływają.
Podniosło do góry morze swe fale,
i czy zabrało rybę im jedną ?
Morze ma kolor przeźroczysty,
jest jak dzieło wielkiego artysty.
A choć czasem szaleje ostro tak,
to nadal je kocham jak słońce mak
jestem z nim błękitnym połączony,
pomimo tego że ma smak słony.
Chciałbym znów pojechać nad morze
Kąpać się w słonej wodzie,
Zbierać muszelki,
Zobacz jak Bałtyk jest wielki
Chciałbym znów pojechać na morze
Spotkać rybaków może
Biegać po plaży, budować zamki
Płynąc pontonem wśród morskiej pianki.
Chciałbym znów pojechać nad morze
Spacerować przy słońca zachodzie
Być jak brat ratownikiem
Lub jachtowym sternikiem.
Chciałbym znów pojechać nad morze
Być najszczęśliwszym z ludzi, daj Boże.
Siedzę sobie na morskim piasku.
i myślę,że nie widac brzasku.
Patrzę na nasze morze.
i wyobrażam sobie polarne zorze.
Przyjechałam tutaj na ślicznym motorze,
który jest w wiśniowym kolorze.