Dwaj przyjaciele John i Smith zastanawiali się nad swoim życiam, co zrobić aby żyło im się lepiej. gdy się tak zastanawiali, Smith zauważyl na jednej ze skał błysk lusterka. To byli Indianie, którzy zamierzali na nich napaść. Smith powoli, starając się nie wzbudzać zainteresowania jego osobą wśród nieprzyjaciela, zbliżył się do Johna i rzekł:
-John, obejrzyj się za siebie niepostrzeżenie. Chyba jacyć indianie isę nam przyglądają.
-Dobrze
Nagle od gospody wyskoczyła kura, i zaczęła biegać jak opętana. Indianie się wystraszyli i pomyśleli, ża atakują ich. Zaczęli nacierać na miasteczko. John i Smith skryli się w barze. Indian było 6. Smith rzekł:
-Po 3 na głowę.
Postanowili, że zabiją ich jak będą wchodzić do baru. Tak zrobii. Padło sześć strzałów. Wszyscy Indianie zostali zabici, natomiast John i Smith otrzymali nagrodę od Sherifa.
Dwaj przyjaciele John i Smith zastanawiali się nad swoim życiam, co zrobić aby żyło im się lepiej. gdy się tak zastanawiali, Smith zauważyl na jednej ze skał błysk lusterka. To byli Indianie, którzy zamierzali na nich napaść. Smith powoli, starając się nie wzbudzać zainteresowania jego osobą wśród nieprzyjaciela, zbliżył się do Johna i rzekł:
-John, obejrzyj się za siebie niepostrzeżenie. Chyba jacyć indianie isę nam przyglądają.
-Dobrze
Nagle od gospody wyskoczyła kura, i zaczęła biegać jak opętana. Indianie się wystraszyli i pomyśleli, ża atakują ich. Zaczęli nacierać na miasteczko. John i Smith skryli się w barze. Indian było 6. Smith rzekł:
-Po 3 na głowę.
Postanowili, że zabiją ich jak będą wchodzić do baru. Tak zrobii. Padło sześć strzałów. Wszyscy Indianie zostali zabici, natomiast John i Smith otrzymali nagrodę od Sherifa.