Dawno,dawno temu w Grecji żył król Heros.Miał żone Ilan.Pewnego dnia przyszła do niego stara kobieta.Poprosiła o 1 litr wody.Król jej odmówił i zatrzasnął drzwi przed nosem . Kobieta się zezłościła i rzuciła na niego zły urok.Kiedy król szedł spać zauwarzył smuge w lustrze , to były odbite litery.Kiedy Heros je przeczytał zrozumiał że to była jedna z bogini.Król odrazu się przestraszył .Rano się budządz zauważył , że stracił wszystko dom i piękną żone i na dodatek mieszkał na pustkowiu.Wtedy pomyślał ,aby boginię znaleść i ją ubłagać o prywrócenie do poprzedniego stanu , ale było już za późno.Kiedy nadszedł na jego śmierć zobaczył piękną kobietę o śniżno białych włosach,błękitnych jak morze śródziemne morze oczach , pięknej sukni całej z kryształów śmiejącej się nad jego złym losem.Mówiła rze mu tak dobrze.Wiedy już nie król , ale biedak do niej odrzekł , że będzie już uczciwy i dobry.Bogini dała mu szansę i powiedziała ,,Masz szansę i nie zmarnuj jej.Masz dać połowe swojego majątku biednym".Odbowiędział DOBRZE!isię obudził ,ale to nie był sen tylko prawda,ponieważ trzymał w ręce kamień , który trzymał podczas śmierci.Na następny dzień oddal połowe piniędzy i stawał się co dzień coraz człowiekiem leprzym.
"Poświęcenie za ojczyznęDawno , dawno temu na dzisiejszym Cyprze było państwo - Uranidis .
Pewnego dnia , otrzymali wiadomość od swego szpiega - Benelaosa .
Mówił , że Spartanie chcą podbić ich kraj . Pomóc mają im w tym zły
czarnoskiężnik Moras i bóg wojny - Ares .
Uranowie mieli bardzo słabą armię. Silni byli tylko trzej bossowie :
- Silny i ogromny Bo
- Pegazi rycerz Atlant
- Szamanka o imieniu Ferylda
Wspierał ich także bóg wód - Posejdon .
Mieszkał tam także najsilniejszy wojownik całego Uranidisu - Christopher .
On nie chciał iść na wojnę , ponieważ uważał że przywódcą powinnien być potężny mag , a nie zwykły żołnierz .
Po długich prośbach i zmianie przywódcy na wielkiego czarnodzieja Arisa ,
tzw. Szybka Śmierć zgodził się wziąść udział w batalii .
Posejdon dał Uranom niezniszczalne statki , zaś Ares dał Spartanom silnie bronie i płonące strzały .
Gdy wojna się rozpoczeła , z pierwszych wojowników polała się krew .
Walczyli dzielnie , przeżyli nieliczni - ci najodważniejsi .
Gdy Spartanie zaczęli używać swoich ognistych strzał , Uranowi ginęli
jeden po drugim .
Nie było na to rady . Lecz Chrisopher wpadł na znakomity pomysł .
Upolował mnóstwo węży i w ich jadzie maczał naostrzone , szpiczaste końcówki strzał , aby je zatruć . Urańscy łucznicy zabijali Spartan .
Gdy szanse stały się wyrównane , Bo i Atlant zaatakowali wraz z armią .
Zniszczyli sporą część armii wroga , lecz oni sami wyzionęli ducha .
Bogowie błogosławili swe armię , a Ferylda i Aris niszczyli swą magią mury .
Aris został przyczaśnięty jednym z odłamków gruzów i zmarł .
Gdy Christopher i Ferylda oraz najmężniejszy żołnież armii wtargnęli do miasta , to Moras już na nich czekał i zaatakował ich swą czarną magią .
Szamanka modliła się do Hery o błogosławieństwo . Bogini nie wysłuchała .
Gdy czarnoksiężnik wezwał Złotego Golema , Christopher kazał im wzbiec do zamku i zabić króla Sparty . Oni go nie słuchali , bo wiedzieli że zginie .
Po długich sprzeczkach Christopher żucił się na golema i Morasa , po czym wykrzyczał :
- Zabijcie króla Sparty , teraz !
Zniszczył golema i poswięcił się zabijając Morasa . Miał on na sobie klątwę , która sprawiała , że kto go zabije , ten zginie .
Gdy jego wspólnicy wygrali wojnę , orzenili się i żyli długo i szczęśliwie .
Jednak mieszkańcy jego ojczyzny , zapamiętają jego poświęcenie za naród , na zawsze... .
Myślę , że pomogłem i liczę na "NAJLEPSZĄ ODPOWIEDŹ"
Dawno,dawno temu w Grecji żył król Heros.Miał żone Ilan.Pewnego dnia przyszła do niego stara kobieta.Poprosiła o 1 litr wody.Król jej odmówił i zatrzasnął drzwi przed nosem . Kobieta się zezłościła i rzuciła na niego zły urok.Kiedy król szedł spać zauwarzył smuge w lustrze , to były odbite litery.Kiedy Heros je przeczytał zrozumiał że to była jedna z bogini.Król odrazu się przestraszył .Rano się budządz zauważył , że stracił wszystko dom i piękną żone i na dodatek mieszkał na pustkowiu.Wtedy pomyślał ,aby boginię znaleść i ją ubłagać o prywrócenie do poprzedniego stanu , ale było już za późno.Kiedy nadszedł na jego śmierć zobaczył piękną kobietę o śniżno białych włosach,błękitnych jak morze śródziemne morze oczach , pięknej sukni całej z kryształów śmiejącej się nad jego złym losem.Mówiła rze mu tak dobrze.Wiedy już nie król , ale biedak do niej odrzekł , że będzie już uczciwy i dobry.Bogini dała mu szansę i powiedziała ,,Masz szansę i nie zmarnuj jej.Masz dać połowe swojego majątku biednym".Odbowiędział DOBRZE!isię obudził ,ale to nie był sen tylko prawda,ponieważ trzymał w ręce kamień , który trzymał podczas śmierci.Na następny dzień oddal połowe piniędzy i stawał się co dzień coraz człowiekiem leprzym.