Romulus i Remus to bracia, którzy są głównymi bohaterami mitu o powstaniu państwa rzymskiego. Pomimo tego, że chyba każdy, kto posiada chociaż minimum wiedzy o świecie zna te nazwiska, to nie każdy potrafi przytoczyć mitu, który opisuje początki państwa rzymskiego. Wychodzę na przeciw właśnie takim osobom i postaram się jak najjaśniej opisać historię, która rzekomo jest mitem o powstaniu Rzymu. Wszystko rozpoczęło się tak, że Romulus i Remus dowiedzieli się o swoim królewskim pochodzeniu. Obaj zgodnie uznali, że w związku z takim pochodzeniem muszą żyć tak, jak na potomków królów przystało. Podjęli więc decyzję aby zrobić coś, co chociażby w najmniejszy sposób przybliżyło ich do życia w stylu królewskim i na zasadach panujących u królewskich przodkach. Nie chcieli czekać na śmierć swojego dziadka, bo niemoralnym było by czekać na to, aż ukochany dziadek zejdzie z tego świata. W związku z tym zadecydowali, że wybudują nowe miasto w którym to będą żyli prawdziwie po królewsku. Obaj doszli do wspólnego wniosku, że najlepiej będzie, jeżeli nowo powstałe miasto znajdzie się na wzgórzu Palatyńskim. w związku z tym udali się na dwa inne wzgórza w celu ustalenia jakiejś nazwy, która by oddawała to, co widzieli na wspominanym już wzgórzu Palatyńskim. Czekali na jakąś wróżbę, która miała wypływać z lotu ptaków, aczkolwiek nie było to łatwym zadaniem, więc nieco czasu im zeszło z tym, żeby zobaczyć jakąś wróżbę. Po pewnym czasie udało się jednak Remusowi dostrzec sześć sępów, które według legendy przeleciały nad jego głową. Szóstka nie jest zbyt dobrą wróżbą z tego względu, że powszechnie uważa się ją za symbol niedoskonałości oraz ułomności, która z całą pewnością nie była by dobra dla miasta, które miało powstać na Palatyńskim wzgórzu. Jego brat – Romulus ujrzał według legendy liczbę dwanaście, która z kolei jest praktycznie przeciwieństwem szóstki – jest to symbol harmonii oraz pełni. Naturalnie lepsze było to, co widział Romulus, aczkolwiek Remus, który nie chciał przegrać z bratem musiał zrobić coś, aby jego porażka nie była aż tak bardzo widoczna, bo nie podobało mu się to, że przegrał. Remus więc gwałtem przekroczył mury nowego miasta, co miało symbolizować władzę – tak też jest, że Romulusa uważa się za pierwszego, mitycznego, króla Rzymu. Romulus na wieść o tym, że pomimo swojego zwycięstwa nie mógł jako pierwszy wejść do miasta bardzo się rozgniewał i zabił swojego brata. Podczas zadawania mu śmierci Romulus rzekł słowa, które są popularne nawet po dzień dzisiejszy: „To samo spotka każdego, kto te mury przekroczy!”. Dość zagadkowe słowa, które mogą oznaczać zarówno przekleństwo tego miasta jak i też ogromną potęgę wynikającą z braku możliwości jego podbicia, są często interpretowane przez różnych humanistów i historyków. Skutkiem tego mitu o powstaniu opisywanego na tej stronie państwa jest nadanie miastu nazwy Roma ze względu na imię Romulusa, który przecież jest założycielem miasta. Tak jak już pisałem, na przekór Romulusowi i wróżbom, Remus został pierwszym królem Rzymu.
Romulus i Remus to bracia, którzy są głównymi bohaterami mitu o powstaniu państwa rzymskiego. Pomimo tego, że chyba każdy, kto posiada chociaż minimum wiedzy o świecie zna te nazwiska, to nie każdy potrafi przytoczyć mitu, który opisuje początki państwa rzymskiego. Wychodzę na przeciw właśnie takim osobom i postaram się jak najjaśniej opisać historię, która rzekomo jest mitem o powstaniu Rzymu. Wszystko rozpoczęło się tak, że Romulus i Remus dowiedzieli się o swoim królewskim pochodzeniu. Obaj zgodnie uznali, że w związku z takim pochodzeniem muszą żyć tak, jak na potomków królów przystało. Podjęli więc decyzję aby zrobić coś, co chociażby w najmniejszy sposób przybliżyło ich do życia w stylu królewskim i na zasadach panujących u królewskich przodkach. Nie chcieli czekać na śmierć swojego dziadka, bo niemoralnym było by czekać na to, aż ukochany dziadek zejdzie z tego świata. W związku z tym zadecydowali, że wybudują nowe miasto w którym to będą żyli prawdziwie po królewsku. Obaj doszli do wspólnego wniosku, że najlepiej będzie, jeżeli nowo powstałe miasto znajdzie się na wzgórzu Palatyńskim. w związku z tym udali się na dwa inne wzgórza w celu ustalenia jakiejś nazwy, która by oddawała to, co widzieli na wspominanym już wzgórzu Palatyńskim. Czekali na jakąś wróżbę, która miała wypływać z lotu ptaków, aczkolwiek nie było to łatwym zadaniem, więc nieco czasu im zeszło z tym, żeby zobaczyć jakąś wróżbę. Po pewnym czasie udało się jednak Remusowi dostrzec sześć sępów, które według legendy przeleciały nad jego głową. Szóstka nie jest zbyt dobrą wróżbą z tego względu, że powszechnie uważa się ją za symbol niedoskonałości oraz ułomności, która z całą pewnością nie była by dobra dla miasta, które miało powstać na Palatyńskim wzgórzu. Jego brat – Romulus ujrzał według legendy liczbę dwanaście, która z kolei jest praktycznie przeciwieństwem szóstki – jest to symbol harmonii oraz pełni. Naturalnie lepsze było to, co widział Romulus, aczkolwiek Remus, który nie chciał przegrać z bratem musiał zrobić coś, aby jego porażka nie była aż tak bardzo widoczna, bo nie podobało mu się to, że przegrał. Remus więc gwałtem przekroczył mury nowego miasta, co miało symbolizować władzę – tak też jest, że Romulusa uważa się za pierwszego, mitycznego, króla Rzymu. Romulus na wieść o tym, że pomimo swojego zwycięstwa nie mógł jako pierwszy wejść do miasta bardzo się rozgniewał i zabił swojego brata. Podczas zadawania mu śmierci Romulus rzekł słowa, które są popularne nawet po dzień dzisiejszy: „To samo spotka każdego, kto te mury przekroczy!”. Dość zagadkowe słowa, które mogą oznaczać zarówno przekleństwo tego miasta jak i też ogromną potęgę wynikającą z braku możliwości jego podbicia, są często interpretowane przez różnych humanistów i historyków. Skutkiem tego mitu o powstaniu opisywanego na tej stronie państwa jest nadanie miastu nazwy Roma ze względu na imię Romulusa, który przecież jest założycielem miasta. Tak jak już pisałem, na przekór Romulusowi i wróżbom, Remus został pierwszym królem Rzymu.