To było dawno-dawno temu gdy jeszcze mnie ani ciebie jeszcze nie było na świecie . Gdy jednego poranka Jan kielecki (mój pradziadek) wstał o świcie i poszedł do ogrodu podlać kwiaty . Wtedy on zauważył dziwną zieloną roślinkę która dopiero zaczynała rosnąc . Codziennie ją podlewać i obserował , ponieważ nie wiedział co to jest . Po kilku tygodniach zauważył że z ziemi wystaje coś okrągłego , wydawało mu się że jest to z pod tego liścia . Po krótkim czasie zwróciło jego uwage to że była ona bardzo duża . Gdy już nie umiał wytrzymać z ciekawości , wziął nóz i zaczął podkopywać pod nią dół żeby sprawdzi co to jest to białe co wystaje z ziemi . Gdy już to całkiem wykopał niewiedział co z tą roślinką miał zrobić więc zostawił ją na pare dni na słońcu ... A po jakimś czasie zauważył że zrobił się z niej jakiś proszek po skosztowaniu go doszedł do wniosku że jest to słodkie i nazwał to CUKIER .
To było dawno-dawno temu gdy jeszcze mnie ani ciebie jeszcze nie było na świecie . Gdy jednego poranka Jan kielecki (mój pradziadek) wstał o świcie i poszedł do ogrodu podlać kwiaty . Wtedy on zauważył dziwną zieloną roślinkę która dopiero zaczynała rosnąc . Codziennie ją podlewać i obserował , ponieważ nie wiedział co to jest . Po kilku tygodniach zauważył że z ziemi wystaje coś okrągłego , wydawało mu się że jest to z pod tego liścia . Po krótkim czasie zwróciło jego uwage to że była ona bardzo duża . Gdy już nie umiał wytrzymać z ciekawości , wziął nóz i zaczął podkopywać pod nią dół żeby sprawdzi co to jest to białe co wystaje z ziemi . Gdy już to całkiem wykopał niewiedział co z tą roślinką miał zrobić więc zostawił ją na pare dni na słońcu ... A po jakimś czasie zauważył że zrobił się z niej jakiś proszek po skosztowaniu go doszedł do wniosku że jest to słodkie i nazwał to CUKIER .
mam nadzieje że pomogłam :)