Moja żona znów przewraca cały dom do góry nogami! Jakiś posłaniec przywiózł dziś szesnaście nowych francuskich romansów, które ona natychmiast ulokowała w bibliotece. Postanowiła także zakupić nowe rośliny do naszego ogrodu. Zamienia go nie do poznania. Z jednej strony jest coraz ładniejszy, ale z drugiej, trochę przejaskrawia go, chwaląc się bogactwem. Jaki ja byłem głupi, biorąc ją za żonę. Bogactwo i cztery wsie nie ją warte tak ogromnych poświęceń. Ale niestety, już za późno, by to zmienić. Co się stało, to się nie odstanie...
Moja żona znów przewraca cały dom do góry nogami! Jakiś posłaniec przywiózł dziś szesnaście nowych francuskich romansów, które ona natychmiast ulokowała w bibliotece. Postanowiła także zakupić nowe rośliny do naszego ogrodu. Zamienia go nie do poznania. Z jednej strony jest coraz ładniejszy, ale z drugiej, trochę przejaskrawia go, chwaląc się bogactwem.
Jaki ja byłem głupi, biorąc ją za żonę. Bogactwo i cztery wsie nie ją warte tak ogromnych poświęceń. Ale niestety, już za późno, by to zmienić.
Co się stało, to się nie odstanie...