Rozważenie przyczyn. Samotność, jak stwierdziliśmy, może mieć wiele przyczyn. Jeżeli ustalimy przyczyny dotyczące konkretnego przypadku, możemy się wtedy nimi zająć gruntownie, zamiast poprzestawać na eliminowaniu symptomów.
Podejmowanie ryzyka. Nawet ludzie o właściwym poczuciu własnej godności potrzebują czasem wiele odwagi, by wyjść na przeciw innym. A co się stanie, jeżeli mnie skrytykują, odrzucą, albo nie zareagują? Jest to zawstydzające. Musimy jednak starać się wyjść na przeciw innym ludziom. Zastanówmy się z kim moglibyśmy nawiązać kontakt i przemyślmy jak się do tego zabrać. nabywanie umiejętnosci; Jak już powiedzieliśmy, ludzie samotni są społecznymi kalekami. Wykazują brak wrażliwości na potrzeby innych i nie posiadają podstawowych umiejętności komunikowania się. Powinniśmy poznać nasze główne błędy w zachowaniu i nauczyć się, jak należy odnosić się do ludzi, by ich do siebie nie zrażać.
Zaspokajanie potrzeb duchowych. Jedna z pieśni chrześcijańskich zaczyna się od stów: "Czemuż mam być sam, przecież Jezusa mam." Prawdą jest to, co powiedział sam Bóg, iż człowiek, aby uniknąć samotności, potrzebuje drugiego człowieka, ale za daleko poszli ci psychologowie, którzy twierdzą, że jedynie kontakty z ludźmi są rozwiązaniem problemu samotności. Nie zauważają tego, że tak naprawdę samotność nie znika zupełnie dopóty dopóki oprócz kontaktu z ludźmi, człowiek nie nawiąże łączności z Jezusem Chrystusem. On kocha wszystkich bez zastrzeżeń. On za nas umarł i umożliwił dostęp do siebie przez przebaczenie grzechów. Chrystus przyjmuje nas jako adoptowane dzieci i staje się przyjacielem bliższym niż brat. Jego Duch Święty zamieszkuje w nas, pomaga nam, modli się za nas i czyni nas coraz bardziej podobnymi do Chrystusa. Bóg jest rzeczywisty i można odczuwać Jego obecność. Porozumiewa się z nami poprzez swoje Słowo, chociaż nie możemy Go słyszeć uszami. Bóg jest także niewidzialny - nie można Go dotknąć ani zobaczyć. Ale istnieje Jego widzialne Ciało - Kościół. Kościół powinien być społecznością niosącą pomoc i uzdrowienie, promieniującą miłością, akceptacją i wsparciem. Jako członkowie takiej społeczności, winniśmy okazywać sobie nawzajem pełną miłości akceptację i wskazywać ludziom osamotnionym zarówno na samego Chrystusa, jak i na Kościół, który Biblia nazywa Jego Ciałem na ziemi.
Zaakceptowanie tego, czego nie można zmienić. Rozważając przyczyny, należy pamiętać, że choć niektóre sprawy można zmienić (np. złe mniemanie o sobie, nastawienie samoobronne), pewne sprawy zmianie nie ulegną, Osamotniona wdowa nie może otrzymać z powrotem swojego męża, nie możemy też zahamować współczesnej tendencji do częstych przeprowadzek, które powodują opuszczenie i osamotnienie. Ale choć nie jesteśmy w stanie odmienić okoliczności, możemy zmienić nasz stosunek do swojej sytuacji. Po pierwsze, należy rozwijać własne życie wewnętrzne, swoje zainteresowania, doceniać w życiu to, co dobre, mieć poczucie humoru. Jest to coś więcej niż próba uzbrojenia się w "moc pozytywnego myślenia". Wiąże się to z odrzuceniem litości nad sobą i gotowością dostrzegania dobrych stron życia, nawet w obliczu niesprzyjających zmian społecznych, samotności i zniechęcenia. Po drugie, należy rozwinąć styl życia "na bieżąco". Gdy unika się kontaktów z innymi, efektem jest mała aktywność, nasila się poczucie samotności, Natomiast praca, zaangażowanie w jakieś działanie, uczestniczenie w nabożeństwach - to wszystko utrzymuje samotnych w kontakcie z ludźmi, którzy mogą im pomóc wyrwać się z osamotnienia i smutnych rozmyślań. Po trzecie, wiara pozwala ludziom widzieć życie jako znaczącą całość, pozwala znaleźć cel i sens życia oraz wzmacnia człowieka przez obdarzenie go pewnością Bożej obecności i siły, nawet wtedy, kiedy nie mogą ulec zmianie okoliczności. Ludzie samotni często nie mogą zmienić środowiska, ale z Bożą pomocą mogą zmienić nastawienie.
Rozważenie przyczyn.
Samotność, jak stwierdziliśmy, może mieć wiele przyczyn. Jeżeli ustalimy przyczyny dotyczące konkretnego przypadku, możemy się wtedy nimi zająć gruntownie, zamiast poprzestawać na eliminowaniu symptomów.
Podejmowanie ryzyka.
Nawet ludzie o właściwym poczuciu własnej godności potrzebują czasem wiele odwagi, by wyjść na przeciw innym. A co się stanie, jeżeli mnie skrytykują, odrzucą, albo nie zareagują? Jest to zawstydzające. Musimy jednak starać się wyjść na przeciw innym ludziom. Zastanówmy się z kim moglibyśmy nawiązać kontakt i przemyślmy jak się do tego zabrać.
nabywanie umiejętnosci;
Jak już powiedzieliśmy, ludzie samotni są społecznymi kalekami. Wykazują brak wrażliwości na potrzeby innych i nie posiadają podstawowych umiejętności komunikowania się. Powinniśmy poznać nasze główne błędy w zachowaniu i nauczyć się, jak należy odnosić się do ludzi, by ich do siebie nie zrażać.
Zaspokajanie potrzeb duchowych.
Jedna z pieśni chrześcijańskich zaczyna się od stów: "Czemuż mam być sam, przecież Jezusa mam." Prawdą jest to, co powiedział sam Bóg, iż człowiek, aby uniknąć samotności, potrzebuje drugiego człowieka, ale za daleko poszli ci psychologowie, którzy twierdzą, że jedynie kontakty z ludźmi są rozwiązaniem problemu samotności. Nie zauważają tego, że tak naprawdę samotność nie znika zupełnie dopóty dopóki oprócz kontaktu z ludźmi, człowiek nie nawiąże łączności z Jezusem Chrystusem. On kocha wszystkich bez zastrzeżeń. On za nas umarł i umożliwił dostęp do siebie przez przebaczenie grzechów. Chrystus przyjmuje nas jako adoptowane dzieci i staje się przyjacielem bliższym niż brat. Jego Duch Święty zamieszkuje w nas, pomaga nam, modli się za nas i czyni nas coraz bardziej podobnymi do Chrystusa.
Bóg jest rzeczywisty i można odczuwać Jego obecność. Porozumiewa się z nami poprzez swoje Słowo, chociaż nie możemy Go słyszeć uszami. Bóg jest także niewidzialny - nie można Go dotknąć ani zobaczyć. Ale istnieje Jego widzialne Ciało - Kościół. Kościół powinien być społecznością niosącą pomoc i uzdrowienie, promieniującą miłością, akceptacją i wsparciem. Jako członkowie takiej społeczności, winniśmy okazywać sobie nawzajem pełną miłości akceptację i wskazywać ludziom osamotnionym zarówno na samego Chrystusa, jak i na Kościół, który Biblia nazywa Jego Ciałem na ziemi.
Zaakceptowanie tego, czego nie można zmienić.
Rozważając przyczyny, należy pamiętać, że choć niektóre sprawy można zmienić (np. złe mniemanie o sobie, nastawienie samoobronne), pewne sprawy zmianie nie ulegną, Osamotniona wdowa nie może otrzymać z powrotem swojego męża, nie możemy też zahamować współczesnej tendencji do częstych przeprowadzek, które powodują opuszczenie i osamotnienie.
Ale choć nie jesteśmy w stanie odmienić okoliczności, możemy zmienić nasz stosunek do swojej sytuacji.
Po pierwsze, należy rozwijać własne życie wewnętrzne, swoje zainteresowania, doceniać w życiu to, co dobre, mieć poczucie humoru. Jest to coś więcej niż próba uzbrojenia się w "moc pozytywnego myślenia". Wiąże się to z odrzuceniem litości nad sobą i gotowością dostrzegania dobrych stron życia, nawet w obliczu niesprzyjających zmian społecznych, samotności i zniechęcenia.
Po drugie, należy rozwinąć styl życia "na bieżąco". Gdy unika się kontaktów z innymi, efektem jest mała aktywność, nasila się poczucie samotności, Natomiast praca, zaangażowanie w jakieś działanie, uczestniczenie w nabożeństwach - to wszystko utrzymuje samotnych w kontakcie z ludźmi, którzy mogą im pomóc wyrwać się z osamotnienia i smutnych rozmyślań.
Po trzecie, wiara pozwala ludziom widzieć życie jako znaczącą całość, pozwala znaleźć cel i sens życia oraz wzmacnia człowieka przez obdarzenie go pewnością Bożej obecności i siły, nawet wtedy, kiedy nie mogą ulec zmianie okoliczności. Ludzie samotni często nie mogą zmienić środowiska, ale z Bożą pomocą mogą zmienić nastawienie.
polub sam siebie
pracyj nad sobą
znajdź sobie hobby
wypełnij wolne chwile w ciągu dnia
spotykaj się często z rodziną, przyjaciółmi
odnów stare znajomości
nie szukaj nikogo na siłę, ale pomagaj szczęściu
bądź sobą
pamiętaj że miłość znajdzie cię sama
spróbuj dostrzeć dobre strony bycia samemu
nie szukaj znajomości na siłę
imprezuj, ciesz się życiem