napisz w ok 150 max 200 słowach o wyjeździe w ferie z rodzicami w góry np. do Zakopanego
Tajemniczax11
W miniony weekend razem z rodzicami wyjechałam w góry. O podróży dowiedziałam się tydzień wcześniej. Z samego rana, o 6:15, szczęśliwa wstałam z łóżka, wykonałam wszystkie czynności które robi się rano, razem z rodzicami zjadłam śniadanie i spakowałam walizki do samochodu. Jechaliśmy prawie cztery godziny, ale czasem robiliśmy przystanki aby coś pozwiedzać. Obejrzeliśmy oceanarium we Wrocławiu, zwiedziliśmy kopalnie soli w Wieliczce. Takie wycieczki urozmaiciły nam czas podróży i pozwoliły poznać coś nowego. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, czyli do Zakopanego, byliśmy wycieńczeni, dlatego zarejestrowaliśmy się w hotelu, wpakowaliśmy walizki do sypialni i poszliśmy spać. Następnego dnia już z samego rana podziwialiśmy piękne zbocza gór, widoczne z okien naszych pokoi. Po zjedzonym śniadaniu wyruszyliśmy na pierwszą wycieczkę po górach. Zjeżdżaliśmy na nartach i chodziliśmy po ścieżkach. Doszliśmy aż na Giewont! Miło wspominam późniejszy zjazd kolejką linową. Wiatr wiał nam we włosy, wszyscy mieliśmy rumiane policzki i czerowne nosy. Obiad zjedliśmy w schronisku, a kolację już w hotelu. Była bardzo smaczna. Kolejny dzień spędziliśmy w dolinie, na zwiedzaniu Zakopanego. Cały weekend minął nam bardzo szybko, więc po obejrzeniu miasta musieliśmy już wrócić. Bardzo miło wspominam tamte dni. Z chęcią wróciłabym w góry jeszcze raz, ale następnym celem będzie Szklarska Poręba.
Jak dobrze liczyłam to słów jest 198 więc możesz nawet trochę usunąć. Mam nadzieję że pomogłam. Byłam w górach i trochę pamiętam jak było, więc opis jest zgodny i logiczny
Z samego rana, o 6:15, szczęśliwa wstałam z łóżka, wykonałam wszystkie czynności które robi się rano, razem z rodzicami zjadłam śniadanie i spakowałam walizki do samochodu. Jechaliśmy prawie cztery godziny, ale czasem robiliśmy przystanki aby coś pozwiedzać. Obejrzeliśmy oceanarium we Wrocławiu, zwiedziliśmy kopalnie soli w Wieliczce. Takie wycieczki urozmaiciły nam czas podróży i pozwoliły poznać coś nowego.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce, czyli do Zakopanego, byliśmy wycieńczeni, dlatego zarejestrowaliśmy się w hotelu, wpakowaliśmy walizki do sypialni i poszliśmy spać. Następnego dnia już z samego rana podziwialiśmy piękne zbocza gór, widoczne z okien naszych pokoi. Po zjedzonym śniadaniu wyruszyliśmy na pierwszą wycieczkę po górach. Zjeżdżaliśmy na nartach i chodziliśmy po ścieżkach. Doszliśmy aż na Giewont! Miło wspominam późniejszy zjazd kolejką linową. Wiatr wiał nam we włosy, wszyscy mieliśmy rumiane policzki i czerowne nosy. Obiad zjedliśmy w schronisku, a kolację już w hotelu. Była bardzo smaczna. Kolejny dzień spędziliśmy w dolinie, na zwiedzaniu Zakopanego. Cały weekend minął nam bardzo szybko, więc po obejrzeniu miasta musieliśmy już wrócić.
Bardzo miło wspominam tamte dni. Z chęcią wróciłabym w góry jeszcze raz, ale następnym celem będzie Szklarska Poręba.
Jak dobrze liczyłam to słów jest 198 więc możesz nawet trochę usunąć. Mam nadzieję że pomogłam. Byłam w górach i trochę pamiętam jak było, więc opis jest zgodny i logiczny