Napisz w jaki sposón młody człowiek może uniknąć nikotyzmu,alkoholizmu,narkomani . miniumum strona. daje naj;)
wiktorciach
NAŁOGI: Alkoholizm i Nikotynizm - Korzenie Narkomanii
Alkoholizm czyli pijaństwo, uzależnienie od piwa, wina czy wódki rozpoczęło się wraz z rozprzestrzenieniem chrześcijaństwa w którym największym sacrum jest spożywanie wina mszalnego w celach liturgicznych. Indianie palili tytoń w fajkach pokoju, ale nie byli uzależnieni i nie musieli palić nałogowo ani leczyć się z nikotynowej narkomanii. Naukowców pokazujących jak pijacki kult pewnej greckiej sekty dionizyjskiej został wchłonięty przez chrześcijaństwo, a następnie stał się ideologiczną podstawą masowego alkoholizmu i pospolitego pijactwa nie dopuszcza się na Zachodzie do głosu i cenzuruje. Jednak pisali o tym już uczeni arabscy w VI-X wieku e.ch. Kultura arabska i świat islamu nie zna choroby alkoholowej, podobnie kultura hinduistyczna czy buddyjska. Dla 2 mld ludzi alkohol jest trucizną, a nie środkiem spożywczym. Przyjrzyjmy się zatem dwom stowarzyszonym i najbardziej patologicznym nałogom.
ALKOHOL I NIKOTYNA – RODZICE NARKOMANII
Uzależnienie - jest chorobą duszy (psychiki) i emocji, a także mózgu i systemu nerwowego. Polega ono na utracie kontroli nad własnym życiem, braniu środków odurzających pomimo problemów, które one wywołują oraz na wzrastającej tolerancji organizmu (dla uzyskania tego samego efektu trzeba brać coraz większe porcje lub przejść na coś mocniejszego, np. mocniejszy narkotyk).
Środki odurzające, szczególnie alkohol, papierosy i narkotyki, ale też leki psychotropowe, wywołują w człowieku, który z nich korzysta, przekonanie, że są środkami pomagającymi załatwić różne problemy. Tłumią one emocje na krótką chwilę, ale gdy przestają działać, problemy powracają ze zdwojoną siłą. Osoba uzależniona czasami zdaje sobie sprawę z tego że środek odurzający jest przyczyną jej kłopotów, niszczy zdrowie, ale zamiast przestać go używać, bierze coraz więcej. Dzieje się tak dlatego że nie kontroluje swego życia.
Najbardziej niebezpieczną cechą substancji psychoaktywnych takich jak alkohol czy nikotyna jest ich zdolność do wywołania uzależnienia. Uzależnienie lekowe należy traktować jako złożoną chorobę ośrodkowego układu nerwowego, charakteryzującą się natrętnym, niekiedy niekontrolowanym dążeniem do użycia środka (głód narkotyku, „chcica”, craving), jego poszukiwaniem i dążeniem do zdobycia za wszelką cenę, oraz używaniem mimo oczywistych poważnych zagrożeń dla zdrowia i życia (jazda po pijanemu).
Dla wielu uzależnienie jest chorobą chroniczną, z nawrotami występującymi nawet po długich okresach abstynencji. Jest ona związana z bezpośrednim zaburzeniem jednego z wielkich układów funkcjonalnych mózgu – układu nagrody, a pośrednio zaburza również i pozostałe – układ pobudzenia, zwłaszcza emocjonalnego, oraz układ poznawczy. Alkohol w szczególności jest narkotykiem halucynogennym, a omamy związane z jego stosowaniem są powszechnie dobrze znane, co jednak nie odstrasza od pijaństwa. Alkohol zaburza zdolność trzeźwej oceny sytuacji i zdarzeń, dając pijakowi nieustanne życie urojone. Istnienie związku pomiędzy uzależnieniami a dziedzicznością podejrzewano od dawna. Jednakże nie było łatwą sprawą rozstrzygnięcie czy czynniki środowiskowe i rodzinne nie odgrywają roli zasadniczej. Zwłaszcza w środowiskach alkoholików picie można było traktować jako wzorzec kulturowy, a nie związany z dziedzicznością. Dopiero w ciągu ostatniego dziesięciolecia, z początkiem XXI wieku w wyniku intensywnych badań nad bliźniakami i rodzinami udało się z pewnością wykazać rolę czynników dziedzicznych. Niewątpliwie przyczynę dziedziczną ma duża zmienność receptorów dopaminowych D2 w mózgu ludzkim. Indywidualne różnice we wrażliwości na substancje uzależniające są stopniowane, a geny odpowiedzialne za siłę tendencji do uzależnienia są genami słabszymi (minor genes)
Alkoholizm czyli pijaństwo, uzależnienie od piwa, wina czy wódki rozpoczęło się wraz z rozprzestrzenieniem chrześcijaństwa w którym największym sacrum jest spożywanie wina mszalnego w celach liturgicznych. Indianie palili tytoń w fajkach pokoju, ale nie byli uzależnieni i nie musieli palić nałogowo ani leczyć się z nikotynowej narkomanii. Naukowców pokazujących jak pijacki kult pewnej greckiej sekty dionizyjskiej został wchłonięty przez chrześcijaństwo, a następnie stał się ideologiczną podstawą masowego alkoholizmu i pospolitego pijactwa nie dopuszcza się na Zachodzie do głosu i cenzuruje. Jednak pisali o tym już uczeni arabscy w VI-X wieku e.ch. Kultura arabska i świat islamu nie zna choroby alkoholowej, podobnie kultura hinduistyczna czy buddyjska. Dla 2 mld ludzi alkohol jest trucizną, a nie środkiem spożywczym. Przyjrzyjmy się zatem dwom stowarzyszonym i najbardziej patologicznym nałogom.
ALKOHOL I NIKOTYNA – RODZICE NARKOMANII
Uzależnienie - jest chorobą duszy (psychiki) i emocji, a także mózgu i systemu nerwowego. Polega ono na utracie kontroli nad własnym życiem, braniu środków odurzających pomimo problemów, które one wywołują oraz na wzrastającej tolerancji organizmu (dla uzyskania tego samego efektu trzeba brać coraz większe porcje lub przejść na coś mocniejszego, np. mocniejszy narkotyk).
Środki odurzające, szczególnie alkohol, papierosy i narkotyki, ale też leki psychotropowe, wywołują w człowieku, który z nich korzysta, przekonanie, że są środkami pomagającymi załatwić różne problemy. Tłumią one emocje na krótką chwilę, ale gdy przestają działać, problemy powracają ze zdwojoną siłą. Osoba uzależniona czasami zdaje sobie sprawę z tego że środek odurzający jest przyczyną jej kłopotów, niszczy zdrowie, ale zamiast przestać go używać, bierze coraz więcej. Dzieje się tak dlatego że nie kontroluje swego życia.
Najbardziej niebezpieczną cechą substancji psychoaktywnych takich jak alkohol czy nikotyna jest ich zdolność do wywołania uzależnienia. Uzależnienie lekowe należy traktować jako złożoną chorobę ośrodkowego układu nerwowego, charakteryzującą się natrętnym, niekiedy niekontrolowanym dążeniem do użycia środka (głód narkotyku, „chcica”, craving), jego poszukiwaniem i dążeniem do zdobycia za wszelką cenę, oraz używaniem mimo oczywistych poważnych zagrożeń dla zdrowia i życia (jazda po pijanemu).
Dla wielu uzależnienie jest chorobą chroniczną, z nawrotami występującymi nawet po długich okresach abstynencji. Jest ona związana z bezpośrednim zaburzeniem jednego z wielkich układów funkcjonalnych mózgu – układu nagrody, a pośrednio zaburza również i pozostałe – układ pobudzenia, zwłaszcza emocjonalnego, oraz układ poznawczy. Alkohol w szczególności jest narkotykiem halucynogennym, a omamy związane z jego stosowaniem są powszechnie dobrze znane, co jednak nie odstrasza od pijaństwa. Alkohol zaburza zdolność trzeźwej oceny sytuacji i zdarzeń, dając pijakowi nieustanne życie urojone.
Istnienie związku pomiędzy uzależnieniami a dziedzicznością podejrzewano od dawna. Jednakże nie było łatwą sprawą rozstrzygnięcie czy czynniki środowiskowe i rodzinne nie odgrywają roli zasadniczej. Zwłaszcza w środowiskach alkoholików picie można było traktować jako wzorzec kulturowy, a nie związany z dziedzicznością. Dopiero w ciągu ostatniego dziesięciolecia, z początkiem XXI wieku w wyniku intensywnych badań nad bliźniakami i rodzinami udało się z pewnością wykazać rolę czynników dziedzicznych. Niewątpliwie przyczynę dziedziczną ma duża zmienność receptorów dopaminowych D2 w mózgu ludzkim. Indywidualne różnice we wrażliwości na substancje uzależniające są stopniowane, a geny odpowiedzialne za siłę tendencji do uzależnienia są genami słabszymi (minor genes)