Dla współczesnego Europejczyka proces integracji kontynentu rozpoczął się wraz z powstaniem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, a jedność europejska kojarzy się z Unią Europejską. Jednak już w starożytności choć Europa nie stanowiła jedności gospodarczej i kulturowej, w Europie istniał krąg kulturowy i polityczny, który oddziaływał na wielki obszary. Fundamentem łączącym obywateli Europy była i nadal jest kultura antyczna. Powstała w starożytności kultura - grecka filozofia, architektura i ustrój państw greckich (polis), stanowiła odniesienie dla następnych pokoleń. Grecy choć byli rozproszeni w wielu państwach - miastach czuli wspólnotę kulturową i wyraźnie podkreślali swą odrębność od innych cywilizacji, czym przypominają współczesnych Europejczyków. Imperium Romanum zjednoczyło w swych granicach większą część państw należących do współczesnej Unii Europejskiej. Nie znaczy to, że mieszkańcy pozostałych terenów naszego kontynentu odseparowani byli od wpływów starożytnego Rzymu. Na terytorium dzisiejszej Polski docierali kupcy rzymscy poruszający się wzdłuż szlaku bursztynowego. A co działo się u progu pierwszego tysiąclecia n.e.? Czy „Europa” stanowiła jedność, czy też była podzielona politycznie, kulturowo i gospodarczo? Po upadku Cesarstwa Rzymskiego Europa została podzielona między wiele mniejszych państw i plemion. Wkrótce jednak nastąpiły próby ponownego zjednoczenia naszego kontynentu. Podczas panowania Karola Wielkiego (768-814) pod jednym berłem została zjednoczona ludność północnych Włoch, Francji i znaczna część dzisiejszych Niemiec. Karol Wielki koronował się na cesarza, co stanowiło nawiązanie do wielonarodowego Cesarstwa Rzymskiego. Po rozpadzie monarchii Karolińskiej do tradycji rzymskich nawiązali władcy Niemiec. Utworzono Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Cesarz przyznawał sobie zwierzchnią władzę nad innymi władcami chrześcijańskimi i choć jego wpływy ograniczały się głównie do Niemiec i północnych Włoch, to istnienie Cesarstwa stanowiło ważny etap w tworzeniu ogólnoeuropejskiej tożsamości. Szczególnie ważny dla nas jest jeden z władców tego państwa - Otton III. Ten władca chciał stworzyć jeden organizm państwowy obejmujący całą ówczesną chrześcijańską Europę. Państwo to miało się składać z trzech członów: Francji, Niemiec i Polski, przy czym Francja i Polska miały być rządzone przez własnych królów, poddanych jedynie zwierzchności Cesarza. Otton III spotkał się w 1000 r. w Gnieźnie z księciem Bolesławem Chrobrym - późniejszym pierwszym królem Polski. Obu władców połączyła postać świętego Wojciecha, który był przyjacielem władcy Niemiec. Rola państwa niemieckiego w próbach zjednoczenia Europy u progu pierwszego tysiąclecia była znacząca, więc omówię ją bliżej. W 929 r. zwierzchnictwo niemieckie uznały Czechy- był to pierwszy krok ku podbiciu Europy przez „Niemcy”. Ukoronowaniem ekspansji Henryka I była wyprawa na Węgry, która zakończyła się sukcesem w 933 r. To zwycięstwo nad Węgrami umocniło autorytet Henryka I i pozwoliło na przejęcie władzy przez jego syna. Liczono, że będzie on kontynuował politykę ojca i tak też było. Otton I został koronowany na króla w 935 r. w Akwizgranie. Wyraźnie dał do zrozumienia, że chce ponownie odrodzić cesarstwo, że będzie kontynuował politykę Karola Wielkiego, co zapowiadało także zmianę kierunku ekspansji. W tym czasie państwo włoskie znajdowało się w stanie zupełnego rozkładu. Otton I wykorzystał tę sytuację i wkroczył do Włoch. Narzucił królowi włoskiemu zwierzchnictwo. W 961 r. Otton I kolejny raz udał się do Włoch, zdetronizował króla Berenga i sam stał się królem Włoch. Następnie Otton I udał się do Rzymu i zawarł z papieżem, czyli uniwersalnym „władzcą” Kościoła układ: zatwierdził świecką władzę papieża w państwie kościelnym i zobowiązywał się do ochrony patrymonium sanctii petrii, ale w zamian za to każdy nowo wybrany papież miał złożyć cesarzowi przysięgę wierności. Po zawarciu tego układu w 962 r. Otton I został ukoronowany na cesarza rzymskiego. Jednak kiedy opuścił tereny państwa kościelnego, papież rozpoczął spiskować przeciwko cesarzowi. W takiej sytuacji cesarz wrócił do Rzymu i zdetronizował papieża. Na papieskim tronie cesarz posadził swego kandydata i w ten sposób nawiązał do tradycji imperium romanum. Jego ambicją stało się podporządkowanie całego świata chrześcijańskiego. Nawiązywał do wzoru Konstantyna, który był zwierzchnikiem kościoła. Nie było to już jednak cesarstwo rzymskie, tym razem podstawą cesarstwa były państwa niemieckie. Politykę podporządkowania całych Włoch (celowo większych terenów Europy) cesarstwu kontynuował syn Ottona I - Otton II. Jego panowanie to walka z książętami niemieckimi, którzy byli zainteresowani wschodem. Jego Następcą został syn Otton III. Wtedy, gdy obejmował władzę miał trzy lata, dlatego w imieniu jego rządziła matka. Kiedy Otton III przejął samodzielnie władzę przystąpił do realizacji nieco innej wizji cesarstwa, a mianowicie do tworzenia cesarstwa powszechnego, uniwersalnego, cesarstwa, które obejmowało by wschód i zachód. Centrum cesarstwa miały stanowić Włochy. Inne części wchodzące w skład cesarstwa - wśród nich Otton III widział: wschód, Galię, Niemcy, Słowiańszczyznę, - miały być pełnoprawnymi i równoprawnymi wobec siebie członami cesarstwa. A zatem Otton III odchodził od ekspansji. Wszystkie państwa tworzące cesarstwo miały mieć te same prawa. Władza najwyższa należała by do cesarza, a w sprawach duchowych do papieża. Otton III dążył do jedności, pragnął by nie występowały podziały między „państwami”, chciał utworzyć jedno wielkie. Przystępując do realizacji tego planu cesarz najpierw obsadził Stolicę Apostolską - Rzym ludźmi sobie oddanymi. Aby zbliżyć się ze wschodem wprowadzono na dwór cesarski wschodni ceremoniał. Stolica cesarstwa została przeniesiona do Rzymu. Powstało wiele urzędów, które nawiązywały w swojej działalności, ewentualnie w nazwie do urzędów starożytnego imperium. Do Konstantynopola Otton III wysłał poselstwo z prośbą o rękę jednej z córek cesarskich. Ponieważ na wschodzie nie było męskiego potomka, a zatem nie było następcy tronu, małżeństwo z cesarzówną dawało szansę scalenia całego imperium. Wizja Ottona, to była wizja, która dotyczyła cesarstwa stworzonego na drodze pokoju. Miało być to państwo chrześcijańskie, a cesarz miał być jedynie zwierzchnikiem równorzędnych władców. Przez państwo rzymskie do ludów i plemion zamieszkujących kontynent dotarło również chrześcijaństwo, które łączyło przede wszystkim średniowiecznych Europejczyków. Chrześcijaństwo i wartości jakie z sobą niesie, przez wielu uważane jest za kluczowy element europejskiej tożsamości, więc łączyły i łączą Europejski świat kulturowy i polityczny. Religia była jednym z czynników, który jednoczył Europę średniowieczną i sprzyjał planom Ottona III. Korzystnym czynnikiem był również kształtujący się, a w średniowieczu ukształtowany już świat gospodarki europejskiej, rozwijający się handel, który w pewien sposób łączył średniowiecznych Europejczyków. W ciągu wieków stapiały się społeczności: rzymska i germańskie, wytwarzając — mimo różnorodności etnicznej i wielości polityczno — zachodnioeuropejską jedność kulturową, opartą na podobnej strukturze społeczno-gospodarczą (feudalizm), gdzie wiążącym czynnikiem ideowym stało się chrześcijaństwo obrządku łacińskiego, z hierarchiczną, ponadpaństwową strukturą kościelną. W kręgu zachodnim prawie wyłącznym „nośnikiem” pisma, nauki i sztuki było duchowieństwo, językiem pisanym — łacina, ośrodkiem przekazywania dziedzictwa kultury i wiedzy — klasztory; drugą warstwą społeczną, w pewnym sensie wspólną dla Europy i jednoczącą ją, stał się stan rycerski, który odwoływał się do tych samych kanonów postępowania, symboliki, wzorów moralnych. Całe średniowiecze jest bardzo ważnym okresem dla tworzenia się wspólnej europejskiej tożsamości. Mimo ciągłych wojen i konfliktów między władcami ówczesnej Europy można powiedzieć, że kontynent był wówczas faktycznie zjednoczony. Działało wiele wspólnych instytucji - papież sprawował zwierzchnią władzę duchową nad królami i książętami, w całej Europie gospodarka i system polityczny działał na takich samych zasadach, działały uniwersytety, których program oparty o teologię był podobny na całym kontynencie, elity Europy porozumiewały się wspólnym językiem - łaciną, a przedsiębiorcy mieli nawet wspólną "walutę" - złoto. Rycerze królestw europejskich wspólnie wyruszali na krucjaty by zdobyć Ziemię Świętą . Unifikacja elit intelektualnych sprzyjała utrwalaniu poczucia ich przynależności do łacińskiej wspólnoty. Wspólnota religijno-kulturowa zawsze umożliwiła i umożliwia odnowienie się tendencji uniwersalistycznych. Wraz z końcem średniowiecza w Europie coraz ważniejsza stawała się tożsamość narodowa. Języki narodowe zastępowały powoli łacinę. Natomiast reformacja doprowadziła również do religijnych podziałów na kontynencie. Wiele mogło dzielić Europę i Europejczyków, jednak u progu pierwszego tysiąclecia raczej więcej łączyło. Przez kolejne wieli losy państw europejskich oraz ich wzajemne kontakty ulegały zmianom. Po wielu wyniszczających wojnach u progu następnego tysiąclecia sytuacja powtórzyła się, tym razem państwa europejskie chcą stworzyć jedność przy zachowaniu autonomiczności kulturalnej i religijnej. Co z tego wyniknie? Na to pytanie nie znamy odpowiedzi. Może u progu kolejnego tysiąclecia następne pokolenie obiektywnie oceni swoich przodków?
Dla współczesnego Europejczyka proces integracji kontynentu rozpoczął się wraz z powstaniem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, a jedność europejska kojarzy się z Unią Europejską. Jednak już w starożytności choć Europa nie stanowiła jedności gospodarczej i kulturowej, w Europie istniał krąg kulturowy i polityczny, który oddziaływał na wielki obszary. Fundamentem łączącym obywateli Europy była i nadal jest kultura antyczna. Powstała w starożytności kultura - grecka filozofia, architektura i ustrój państw greckich (polis), stanowiła odniesienie dla następnych pokoleń. Grecy choć byli rozproszeni w wielu państwach - miastach czuli wspólnotę kulturową i wyraźnie podkreślali swą odrębność od innych cywilizacji, czym przypominają współczesnych Europejczyków. Imperium Romanum zjednoczyło w swych granicach większą część państw należących do współczesnej Unii Europejskiej. Nie znaczy to, że mieszkańcy pozostałych terenów naszego kontynentu odseparowani byli od wpływów starożytnego Rzymu. Na terytorium dzisiejszej Polski docierali kupcy rzymscy poruszający się wzdłuż szlaku bursztynowego. A co działo się u progu pierwszego tysiąclecia n.e.? Czy „Europa” stanowiła jedność, czy też była podzielona politycznie, kulturowo i gospodarczo? Po upadku Cesarstwa Rzymskiego Europa została podzielona między wiele mniejszych państw i plemion. Wkrótce jednak nastąpiły próby ponownego zjednoczenia naszego kontynentu.
Podczas panowania Karola Wielkiego (768-814) pod jednym berłem została zjednoczona ludność północnych Włoch, Francji i znaczna część dzisiejszych Niemiec. Karol Wielki koronował się na cesarza, co stanowiło nawiązanie do wielonarodowego Cesarstwa Rzymskiego. Po rozpadzie monarchii Karolińskiej do tradycji rzymskich nawiązali władcy Niemiec. Utworzono Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Cesarz przyznawał sobie zwierzchnią władzę nad innymi władcami chrześcijańskimi i choć jego wpływy ograniczały się głównie do Niemiec i północnych Włoch, to istnienie Cesarstwa stanowiło ważny etap w tworzeniu ogólnoeuropejskiej tożsamości. Szczególnie ważny dla nas jest jeden z władców tego państwa - Otton III. Ten władca chciał stworzyć jeden organizm państwowy obejmujący całą ówczesną chrześcijańską Europę. Państwo to miało się składać z trzech członów: Francji, Niemiec i Polski, przy czym Francja i Polska miały być rządzone przez własnych królów, poddanych jedynie zwierzchności Cesarza. Otton III spotkał się w 1000 r. w Gnieźnie z księciem Bolesławem Chrobrym - późniejszym pierwszym królem Polski. Obu władców połączyła postać świętego Wojciecha, który był przyjacielem władcy Niemiec.
Rola państwa niemieckiego w próbach zjednoczenia Europy u progu pierwszego tysiąclecia była znacząca, więc omówię ją bliżej. W 929 r. zwierzchnictwo niemieckie uznały Czechy- był to pierwszy krok ku podbiciu Europy przez „Niemcy”. Ukoronowaniem ekspansji Henryka I była wyprawa na Węgry, która zakończyła się sukcesem w 933 r. To zwycięstwo nad Węgrami umocniło autorytet Henryka I i pozwoliło na przejęcie władzy przez jego syna. Liczono, że będzie on kontynuował politykę ojca i tak też było. Otton I został koronowany na króla w 935 r. w Akwizgranie. Wyraźnie dał do zrozumienia, że chce ponownie odrodzić cesarstwo, że będzie kontynuował politykę Karola Wielkiego, co zapowiadało także zmianę kierunku ekspansji. W tym czasie państwo włoskie znajdowało się w stanie zupełnego rozkładu. Otton I wykorzystał tę sytuację i wkroczył do Włoch. Narzucił królowi włoskiemu zwierzchnictwo. W 961 r. Otton I kolejny raz udał się do Włoch, zdetronizował króla Berenga i sam stał się królem Włoch. Następnie Otton I udał się do Rzymu i zawarł z papieżem, czyli uniwersalnym „władzcą” Kościoła układ: zatwierdził świecką władzę papieża w państwie kościelnym i zobowiązywał się do ochrony patrymonium sanctii petrii, ale w zamian za to każdy nowo wybrany papież miał złożyć cesarzowi przysięgę wierności. Po zawarciu tego układu w 962 r. Otton I został ukoronowany na cesarza rzymskiego. Jednak kiedy opuścił tereny państwa kościelnego, papież rozpoczął spiskować przeciwko cesarzowi. W takiej sytuacji cesarz wrócił do Rzymu i zdetronizował papieża. Na papieskim tronie cesarz posadził swego kandydata i w ten sposób nawiązał do tradycji imperium romanum. Jego ambicją stało się podporządkowanie całego świata chrześcijańskiego. Nawiązywał do wzoru Konstantyna, który był zwierzchnikiem kościoła. Nie było to już jednak cesarstwo rzymskie, tym razem podstawą cesarstwa były państwa niemieckie. Politykę podporządkowania całych Włoch (celowo większych terenów Europy) cesarstwu kontynuował syn Ottona I - Otton II. Jego panowanie to walka z książętami niemieckimi, którzy byli zainteresowani wschodem. Jego Następcą został syn Otton III. Wtedy, gdy obejmował władzę miał trzy lata, dlatego w imieniu jego rządziła matka. Kiedy Otton III przejął samodzielnie władzę przystąpił do realizacji nieco innej wizji cesarstwa, a mianowicie do tworzenia cesarstwa powszechnego, uniwersalnego, cesarstwa, które obejmowało by wschód i zachód. Centrum cesarstwa miały stanowić Włochy. Inne części wchodzące w skład cesarstwa - wśród nich Otton III widział: wschód, Galię, Niemcy, Słowiańszczyznę, - miały być pełnoprawnymi i równoprawnymi wobec siebie członami cesarstwa. A zatem Otton III odchodził od ekspansji. Wszystkie państwa tworzące cesarstwo miały mieć te same prawa. Władza najwyższa należała by do cesarza, a w sprawach duchowych do papieża. Otton III dążył do jedności, pragnął by nie występowały podziały między „państwami”, chciał utworzyć jedno wielkie. Przystępując do realizacji tego planu cesarz najpierw obsadził Stolicę Apostolską - Rzym ludźmi sobie oddanymi. Aby zbliżyć się ze wschodem wprowadzono na dwór cesarski wschodni ceremoniał. Stolica cesarstwa została przeniesiona do Rzymu. Powstało wiele urzędów, które nawiązywały w swojej działalności, ewentualnie w nazwie do urzędów starożytnego imperium. Do Konstantynopola Otton III wysłał poselstwo z prośbą o rękę jednej z córek cesarskich. Ponieważ na wschodzie nie było męskiego potomka, a zatem nie było następcy tronu, małżeństwo z cesarzówną dawało szansę scalenia całego imperium. Wizja Ottona, to była wizja, która dotyczyła cesarstwa stworzonego na drodze pokoju. Miało być to państwo chrześcijańskie, a cesarz miał być jedynie zwierzchnikiem równorzędnych władców.
Przez państwo rzymskie do ludów i plemion zamieszkujących kontynent dotarło również chrześcijaństwo, które łączyło przede wszystkim średniowiecznych Europejczyków. Chrześcijaństwo i wartości jakie z sobą niesie, przez wielu uważane jest za kluczowy element europejskiej tożsamości, więc łączyły i łączą Europejski świat kulturowy i polityczny. Religia była jednym z czynników, który jednoczył Europę średniowieczną i sprzyjał planom Ottona III. Korzystnym czynnikiem był również kształtujący się, a w średniowieczu ukształtowany już świat gospodarki europejskiej, rozwijający się handel, który w pewien sposób łączył średniowiecznych Europejczyków.
W ciągu wieków stapiały się społeczności: rzymska i germańskie, wytwarzając — mimo różnorodności etnicznej i wielości polityczno — zachodnioeuropejską jedność kulturową, opartą na podobnej strukturze społeczno-gospodarczą (feudalizm), gdzie wiążącym czynnikiem ideowym stało się chrześcijaństwo obrządku łacińskiego, z hierarchiczną, ponadpaństwową strukturą kościelną. W kręgu zachodnim prawie wyłącznym „nośnikiem” pisma, nauki i sztuki było duchowieństwo, językiem pisanym — łacina, ośrodkiem przekazywania dziedzictwa kultury i wiedzy — klasztory; drugą warstwą społeczną, w pewnym sensie wspólną dla Europy i jednoczącą ją, stał się stan rycerski, który odwoływał się do tych samych kanonów postępowania, symboliki, wzorów moralnych.
Całe średniowiecze jest bardzo ważnym okresem dla tworzenia się wspólnej europejskiej tożsamości. Mimo ciągłych wojen i konfliktów między władcami ówczesnej Europy można powiedzieć, że kontynent był wówczas faktycznie zjednoczony. Działało wiele wspólnych instytucji - papież sprawował zwierzchnią władzę duchową nad królami i książętami, w całej Europie gospodarka i system polityczny działał na takich samych zasadach, działały uniwersytety, których program oparty o teologię był podobny na całym kontynencie, elity Europy porozumiewały się wspólnym językiem - łaciną, a przedsiębiorcy mieli nawet wspólną "walutę" - złoto. Rycerze królestw europejskich wspólnie wyruszali na krucjaty by zdobyć Ziemię Świętą . Unifikacja elit intelektualnych sprzyjała utrwalaniu poczucia ich przynależności do łacińskiej wspólnoty. Wspólnota religijno-kulturowa zawsze umożliwiła i umożliwia odnowienie się tendencji uniwersalistycznych. Wraz z końcem średniowiecza w Europie coraz ważniejsza stawała się tożsamość narodowa. Języki narodowe zastępowały powoli łacinę. Natomiast reformacja doprowadziła również do religijnych podziałów na kontynencie. Wiele mogło dzielić Europę i Europejczyków, jednak u progu pierwszego tysiąclecia raczej więcej łączyło. Przez kolejne wieli losy państw europejskich oraz ich wzajemne kontakty ulegały zmianom. Po wielu wyniszczających wojnach u progu następnego tysiąclecia sytuacja powtórzyła się, tym razem państwa europejskie chcą stworzyć jedność przy zachowaniu autonomiczności kulturalnej i religijnej. Co z tego wyniknie? Na to pytanie nie znamy odpowiedzi. Może u progu kolejnego tysiąclecia następne pokolenie obiektywnie oceni swoich przodków?