Napisz twoje najciekawsze wydarzenie z czasow dziecinstwa mozecie jakies zmyslic napisac tak na strone!!!:D prosze jak najszybciej napisac bo na jutro musze to miec
takaXDinna
Kiedyś jak byłam mała moja mama własnie przyszła ze szpitala bo miała operację i mamy sasiądke, ktora jest pielegniarka. Oan wlasnie wtedy przyszla zrobic mojej mamie zaszczyk i nowy opatrunek, ja juz wtedy spalam bo to byla noc. W pewnym momencie sie obudzilam i poszla do nich i zabralam tej pani pielegniarce papierosy:D Zabralam je i poszlam dalej spac.:D:D
Jeszcze kiedyś jak moj wujek robil urodziny to bylam jeszcze mala i bylo bardzo duzo osob. Byla tam taka jedna kobitka, z która caly czas sie chcialam bawic. Kiedys na tych urodzinach (chyba) siadlam jej na kolanach. Tak sobie siedzialam, siedzialam i w pewnym momencie uslam jej na kolanach. Gdy spalam to sie zsiusialam. Prosto na jej spodnie, a podobno na drugi dzien jechali na kulig i ona w takich gaciach jechala.
3 votes Thanks 2
olci1601
Czas szybko mija. Moje życie również jestem już Dorosła/ ły, mam już potomstwo i czasem wspominam swoje dzieciństwo. Najbardziej wspominam jak bawilismy się z Chłopakami. Pewnego dnia wyszliśmy na podwórko było nas naprawde dużo bawiliśmy się w chowanego. Wiadomo oczywiscie na czym ta zabawa polega. Wyliczalismy kto ma szukac, zawsze wypadalo na naszego kolege Krystiana. Zawsze mi było go szkoda ale trudno zabawa to zabawa. Gdy zaczol juz liczyc, a my sie chowalismy w rózne miejsca np pod samochody, na dahach garażu, na dzaiłkach, nagle usłyszeliśmy "SZUKAM" niektóre osoby się przestraszyły poniewaz sie jeszcze nie schowały. Po chwili gdy Krystian zaczol szukac usłyszeliśmy głośny płacz. Pobielgiśmy szybko w strone glosu i zobaczyliśmy płaczącego Kube. Napoczątku nie wiedzieliśmy o co chodzi. Po chwili zobaczyliśmy że ma całe podarte spodnie. Zaczeliśmy się śmiac bo było to bardzo śmieszne. Było widać całe jego bokserki w Mikołaje. Niestety dla niego nie było to śmieszne, ponieważ bał się wrócić do domu. Postanowliśmy że spytamy go co się wydarzyło. Powiedział nam że chciał sie bardzo szybko zchowac żeby Krystian go nie znalazł i przechodził przez płot i podarł całe spodnie. Dla nas wszystkich było to bardzo i to bardzo śmieszne ale biedak bał sie rodzicow. Postanowiliśmy że podrzemy sobie spodnie, że niby się biliśmy. Śmialiśmy się z tego bo było to naprawde niesamowicie śmieszne. Teraz gdy jestem juz dorosła/ły zrozumiałam/łem że prawdziwych przyjaciół naprawde poznaje się w biedzie. I wesołe chwile z dzieciństwa są naprawde niezapomniane. Czasem naprawde chciałabym/łbym do nich wrócić, ale trzeba życ tym co jest i co będzie.
Mam nadzieje że pomogłam. Sprawdź sobie błedy bo jestem Dysortografikiem, i w niektórych słowach nie jestem pewna ortografi.
Jeszcze kiedyś jak moj wujek robil urodziny to bylam jeszcze mala i bylo bardzo duzo osob. Byla tam taka jedna kobitka, z która caly czas sie chcialam bawic. Kiedys na tych urodzinach (chyba) siadlam jej na kolanach. Tak sobie siedzialam, siedzialam i w pewnym momencie uslam jej na kolanach. Gdy spalam to sie zsiusialam. Prosto na jej spodnie, a podobno na drugi dzien jechali na kulig i ona w takich gaciach jechala.
Pewnego dnia wyszliśmy na podwórko było nas naprawde dużo bawiliśmy się w chowanego. Wiadomo oczywiscie na czym ta zabawa polega. Wyliczalismy kto ma szukac, zawsze wypadalo na naszego kolege Krystiana. Zawsze mi było go szkoda ale trudno zabawa to zabawa. Gdy zaczol juz liczyc, a my sie chowalismy w rózne miejsca np pod samochody, na dahach garażu, na dzaiłkach, nagle usłyszeliśmy "SZUKAM" niektóre osoby się przestraszyły poniewaz sie jeszcze nie schowały. Po chwili gdy Krystian zaczol szukac usłyszeliśmy głośny płacz. Pobielgiśmy szybko w strone glosu i zobaczyliśmy płaczącego Kube. Napoczątku nie wiedzieliśmy o co chodzi. Po chwili zobaczyliśmy że ma całe podarte spodnie. Zaczeliśmy się śmiac bo było to bardzo śmieszne. Było widać całe jego bokserki w Mikołaje. Niestety dla niego nie było to śmieszne, ponieważ bał się wrócić do domu. Postanowliśmy że spytamy go co się wydarzyło. Powiedział nam że chciał sie bardzo szybko zchowac żeby Krystian go nie znalazł i przechodził przez płot i podarł całe spodnie. Dla nas wszystkich było to bardzo i to bardzo śmieszne ale biedak bał sie rodzicow. Postanowiliśmy że podrzemy sobie spodnie, że niby się biliśmy. Śmialiśmy się z tego bo było to naprawde niesamowicie śmieszne.
Teraz gdy jestem juz dorosła/ły zrozumiałam/łem że prawdziwych przyjaciół naprawde poznaje się w biedzie. I wesołe chwile z dzieciństwa są naprawde niezapomniane. Czasem naprawde chciałabym/łbym do nich wrócić, ale trzeba życ tym co jest i co będzie.
Mam nadzieje że pomogłam. Sprawdź sobie błedy bo jestem Dysortografikiem, i w niektórych słowach nie jestem pewna ortografi.