Wigilia to mój nawspanialszy dzień w roku. Widzę się z całą moją rodziną. Wszyscy spotykamy się u dziadków, spędzając miło czas. Tydzień wcześniej zaczynają się obowiązki rodzinne: sprzątanie, gotowanie, pieczenie pierniczków. Uwielbiam takie domowe obowiązki. Mojemu uśmiechowi towarzyszy czas jaki spędzam z całą rodzina.U dziadków co roku jesteśmy najwcześniej. Kuzynostwo mieszka na miejscu więc nie dojeżdza zbyt wiele kilkometrów do rodzinnego domu. Zawsze ja z moimi rodzicami pomagam przy przygotowaniach wspólnej wieczerzy. Dlatego co roku jest ona inna. Potrawy wprawdzie są te same. Ale nastrój po minonym roku, zawsze jest inny. Stół nakryt białym obrusem ukazuję elegancję wieczoru. Pod obrusem magi dodaje siano. Na przeciwko stołu stoi rozświetlona choinka. Ubrana w piękną zieloną szatę, przyozdobiona różnymi łańcuchami, kolorowymi bombkami i smacznymi cukierkami. Lecz smakołyki nogdy z niej nie znikają. Choinka dodaje świątwecznego aromatu. Pewnie, dlatego, że ta praca jest wykonana przezemnie i dziadka. Zanim pojawi sie pierwsza gwiazdka. Zakładam nietypowe ubranie. Na co dzień nie wyglądam tak elegancko! Taki strój mam tylko raz w roku. I zawsze są to święta Bożego Narodzenia. Po wspólnej wieczerzy, razem z kuzynostwem śpiewamy koledy. Taki dzień jest dniem niezapomnianym na wiele wiele lat.
Wigilia to mój nawspanialszy dzień w roku. Widzę się z całą moją rodziną. Wszyscy spotykamy się u dziadków, spędzając miło czas. Tydzień wcześniej zaczynają się obowiązki rodzinne: sprzątanie, gotowanie, pieczenie pierniczków. Uwielbiam takie domowe obowiązki. Mojemu uśmiechowi towarzyszy czas jaki spędzam z całą rodzina.U dziadków co roku jesteśmy najwcześniej. Kuzynostwo mieszka na miejscu więc nie dojeżdza zbyt wiele kilkometrów do rodzinnego domu. Zawsze ja z moimi rodzicami pomagam przy przygotowaniach wspólnej wieczerzy. Dlatego co roku jest ona inna. Potrawy wprawdzie są te same. Ale nastrój po minonym roku, zawsze jest inny. Stół nakryt białym obrusem ukazuję elegancję wieczoru. Pod obrusem magi dodaje siano. Na przeciwko stołu stoi rozświetlona choinka. Ubrana w piękną zieloną szatę, przyozdobiona różnymi łańcuchami, kolorowymi bombkami i smacznymi cukierkami. Lecz smakołyki nogdy z niej nie znikają. Choinka dodaje świątwecznego aromatu. Pewnie, dlatego, że ta praca jest wykonana przezemnie i dziadka. Zanim pojawi sie pierwsza gwiazdka. Zakładam nietypowe ubranie. Na co dzień nie wyglądam tak elegancko! Taki strój mam tylko raz w roku. I zawsze są to święta Bożego Narodzenia. Po wspólnej wieczerzy, razem z kuzynostwem śpiewamy koledy. Taki dzień jest dniem niezapomnianym na wiele wiele lat.