ameliazajac
Dawno dawno temu... Ja z Zieloną Milą szłyśmy i szłyśmy aż dotarłyśmy do jakiegoś zaczarowanego lasu stał tam mały domek. W którym mieszkała starsza pani. Miała ona na imię Oliwia. Weszłyśmy do jej domku a pani Oliwia zaprosiła nas na herbatkę. Następnego dnia ja i Zielona Mila znowu przyszłyśmy do pani Oliwi poprosiła nas żebyś my jej pospszątały koło domu. My się zgodziłyśmy. Ja wziołam kosiarkę o Zielona Mila grabki ja kosiłam a Zielo Mila grabiła za mną i zeszło nam to chop siup. Gdy pani Oliwia wyszła z domu ucieszyła się widząc ogród ślniący czystością. KONIEC
Ja z Zieloną Milą szłyśmy i szłyśmy aż dotarłyśmy do jakiegoś zaczarowanego lasu stał tam mały domek. W którym mieszkała starsza pani. Miała ona na imię Oliwia. Weszłyśmy do jej domku a pani Oliwia zaprosiła nas na herbatkę. Następnego dnia ja i Zielona Mila znowu przyszłyśmy do pani Oliwi poprosiła nas żebyś my jej pospszątały koło domu. My się zgodziłyśmy. Ja wziołam kosiarkę o Zielona Mila grabki ja kosiłam a Zielo Mila grabiła za mną i zeszło nam to chop siup. Gdy pani Oliwia wyszła z domu ucieszyła się widząc ogród ślniący czystością.
KONIEC