agatunia5
Marzenia nieodłącznie towarzyszą mi od najmłodszych lat. Zawsze czegoś pragnęłam i tak postępowałam, żeby je zrealizować. Planuję swą podróż biorąc przykłady z wzorowych postaci literackich, wcześniej bajkowych. Od nich uczyłam się wybierać drogę, która pozwoliła spełnić moje marzenia. Wracam często do bajek, jakie mama opowiadała na dobranoc, o małych szlachetnych bohaterach, których kolorowe przygody zostają w pamięci. Ich świat pozwalał zasnąć z uśmiechem. Kiedy opadały powieki byłam królewną z bajki w świecie baśni zawsze dobro zwyciężało zło. Królowa Śniegu ponosiła porażkę. Tęsknię często do dzieciństwa, do baśni, do małych szlachetnych bohaterów. Teraz ścieżka moich marzeń prowadzi do tego, by być człowiekiem, w pełnym znaczeniu i wymiarze tego słowa. Na razie uczę się w szkole podstawowej. Wiem, że nie wykorzystuje całkowicie swoich zdolności, może jeszcze nie wyrosłam z zabaw i innych przywilejów wieku dziecięcego. Wydaje mi się, że w wieku trzynastu lat każdy tak jak i ja dużo myśli o otaczającym go świecie. Patrzę na rzeczywistość sposób krytyczny. Często małe problemiki urastają do rangi problemów. Jestem bardzo wyczulona na niesprawiedliwość tego świata. Kiedyś, gdy byłam jeszcze mała, przychodziły mi do głowy takie pytania: „Gdybym była czarodziejką mającą nie ograniczona władzę, co bym zrobiła?” Wówczas w mojej dziecięcej wyobraźni rosły góry lodów, pomarańczy, czekolad itp. A gdy przypomniałam sobie o ludziach chorych, kalekich, dzieciach opuszczonych, porzuconych – postanowiłam, że wszyscy powinni wyzdrowieć, mieć kochających rodziców wzbogacić się i być szczęśliwymi. Takie naiwne i nie spełniane myśli przychodziły do głowy na początku mojej ścieżki marzeń. A o czym marzę obecnie, mając trzynaście lat? Moje myśli dostosowane są do czasów, w jakich żyjemy. Obecnie droga moich marzeń nie zmienia się, nie jest tak fantastyczna i nie osiągalna. Ale żeby cokolwiek mogło się zacząć zmieniać na lepsze – musze poczuć, że mam swoje miejsce tu pod europejskim dachem, w mojej małej ojczyźnie. Musze mieć pewność, że coś dla niej znaczę. Takie myśli przychodzą mi do głowy, gdy zastanawiam się jaka powinna być dalsza droga moich marzeń obecnie staram się w pełni wykorzystać swoje możliwości i talent. Czerpię z życia radość i pomagam innym w doznawaniu wartości życia. Nie kryję się za tarczą obojętności na ludzkie losy i cierpienia. Akceptuję optymizm. Stale poszukuję lepszych sposobów rozwiązywania swoich problemów. Pragnę zasłużyć na miano osoby życzliwej, na której można polegać. Droga moich marzeń prowadzi nad praca nad sobą. Dużo czytam. Ksiązki mają w sobie coś co mnie pociąga, nie mogę się od nich oderwać, są dla mnie czymś magicznym. Pozwalają zapomnieć codziennym życiu, o brutalnej rzeczywistości o chwilach kiedy jestem bardzo samotna, ponieważ w klasie mnie znielubiono. Zagłębiam się w lekturze. Przeżywam razem z ich bohaterami ich przygody. Często wyobrażam sobie miejsca, w których przebywają. Książkach zawarta jest droga do realizacji marzeń. Czasem jest „przemycana” ukradkiem, tak iż nie wiem kiedy wzbogacam swoje wiadomości. Książkach odnajduję wiele rad, które kształtują moją osobowość. Odczucia bohaterów moich lektur są ponadczasowe. Odrywam w nich różne tajemnice życia poczciwego. Jest sporo książek, których nie rozumiem. Kiedyś znajdę sposób by je rozgryźć. Bohaterowie moich lektur pomagają moje marzenia przekształcać w czyn. Droga moich marzeń prowadzi do podjęcia przeze mnie stanowiska doradcy ministra Edukacji. Co bym zrobiła, gdybym nim została? Mój pogląd na sprawy trzynastolatków jest nowoczesny. Uważam, że moi rówieśnicy są wspaniali. Mają mnóstwo pomysłów, które chętnie realizują. Jako „doradca” wprowadziłabym lekcje zasad dobrego wychowania. Umożliwiłabym nastolatkom prowadzenie niektórych programów RTV . Oni najlepiej znają problemy, troski, życzenia i gusty. Ciężko mi pisać o podróży mo9ich marzeń, dlatego że moja wędrówka trwa zbyt krótko. Marzę o tym żeby zostać człowiekiem niezwykłym, żeby moja praca służyła innym. Pozostaje mi dużo pracować na swoją dorosłość.
14 votes Thanks 4
Inva
Podróz moich marzeń rozpoczyna się w chwili, kiedy wiem, że jestem już na tyle dorosła, by wziąc odpowiedzialnośc za swoje czyny i słowa. Wtedy wchodzę do Virtualnego świata i nie robiąc nic niezwykłego rezerwuję bilet do Paryża. Może nic niezwykłego, dla tych osób, które codzinnie mają doczynienia z takimi obrotami spraw. Dla mnie już samo zarezerwowanie byłoby wielkim wyczynem i powodem do dumy. Zabieram na wycieczkę mój nieodłączny element - aparat. Pakuję się trochę w chaosie, trochę w skupieniu, ale za to w pełnym podekscytowaniu. Zegnam się w moimi najbliższymi wyruszam pełna radości i głodna przygód w podróż moich marzen do Francji, by spełniac swoje marzenia.
Wracam często do bajek, jakie mama opowiadała na dobranoc, o małych szlachetnych bohaterach, których kolorowe przygody zostają w pamięci. Ich świat pozwalał zasnąć z uśmiechem. Kiedy opadały powieki byłam królewną z bajki w świecie baśni zawsze dobro zwyciężało zło. Królowa Śniegu ponosiła porażkę. Tęsknię często do dzieciństwa, do baśni, do małych szlachetnych bohaterów.
Teraz ścieżka moich marzeń prowadzi do tego, by być człowiekiem, w pełnym znaczeniu i wymiarze tego słowa. Na razie uczę się w szkole podstawowej. Wiem, że nie wykorzystuje całkowicie swoich zdolności, może jeszcze nie wyrosłam z zabaw i innych przywilejów wieku dziecięcego. Wydaje mi się, że w wieku trzynastu lat każdy tak jak i ja dużo myśli o otaczającym go świecie. Patrzę na rzeczywistość sposób krytyczny. Często małe problemiki urastają do rangi problemów. Jestem bardzo wyczulona na niesprawiedliwość tego świata.
Kiedyś, gdy byłam jeszcze mała, przychodziły mi do głowy takie pytania: „Gdybym była czarodziejką mającą nie ograniczona władzę, co bym zrobiła?” Wówczas w mojej dziecięcej wyobraźni rosły góry lodów, pomarańczy, czekolad itp. A gdy przypomniałam sobie o ludziach chorych, kalekich, dzieciach opuszczonych, porzuconych – postanowiłam, że wszyscy powinni wyzdrowieć, mieć kochających rodziców wzbogacić się i być szczęśliwymi. Takie naiwne i nie spełniane myśli przychodziły do głowy na początku mojej ścieżki marzeń.
A o czym marzę obecnie, mając trzynaście lat? Moje myśli dostosowane są do czasów, w jakich żyjemy. Obecnie droga moich marzeń nie zmienia się, nie jest tak fantastyczna i nie osiągalna. Ale żeby cokolwiek mogło się zacząć zmieniać na lepsze – musze poczuć, że mam swoje miejsce tu pod europejskim dachem, w mojej małej ojczyźnie. Musze mieć pewność, że coś dla niej znaczę. Takie myśli przychodzą mi do głowy, gdy zastanawiam się jaka powinna być dalsza droga moich marzeń obecnie staram się w pełni wykorzystać swoje możliwości i talent. Czerpię z życia radość i pomagam innym w doznawaniu wartości życia. Nie kryję się za tarczą obojętności na ludzkie losy i cierpienia. Akceptuję optymizm. Stale poszukuję lepszych sposobów rozwiązywania swoich problemów. Pragnę zasłużyć na miano osoby życzliwej, na której można polegać. Droga moich marzeń prowadzi nad praca nad sobą. Dużo czytam. Ksiązki mają w sobie coś co mnie pociąga, nie mogę się od nich oderwać, są dla mnie czymś magicznym. Pozwalają zapomnieć codziennym życiu, o brutalnej rzeczywistości o chwilach kiedy jestem bardzo samotna, ponieważ w klasie mnie znielubiono. Zagłębiam się w lekturze. Przeżywam razem z ich bohaterami ich przygody. Często wyobrażam sobie miejsca, w których przebywają. Książkach zawarta jest droga do realizacji marzeń. Czasem jest „przemycana” ukradkiem, tak iż nie wiem kiedy wzbogacam swoje wiadomości. Książkach odnajduję wiele rad, które kształtują moją osobowość. Odczucia bohaterów moich lektur są ponadczasowe. Odrywam w nich różne tajemnice życia poczciwego. Jest sporo książek, których nie rozumiem. Kiedyś znajdę sposób by je rozgryźć. Bohaterowie moich lektur pomagają moje marzenia przekształcać w czyn.
Droga moich marzeń prowadzi do podjęcia przeze mnie stanowiska doradcy ministra Edukacji. Co bym zrobiła, gdybym nim została? Mój pogląd na sprawy trzynastolatków jest nowoczesny. Uważam, że moi rówieśnicy są wspaniali. Mają mnóstwo pomysłów, które chętnie realizują. Jako „doradca” wprowadziłabym lekcje zasad dobrego wychowania. Umożliwiłabym nastolatkom prowadzenie niektórych programów RTV . Oni najlepiej znają problemy, troski, życzenia i gusty.
Ciężko mi pisać o podróży mo9ich marzeń, dlatego że moja wędrówka trwa zbyt krótko. Marzę o tym żeby zostać człowiekiem niezwykłym, żeby moja praca służyła innym. Pozostaje mi dużo pracować na swoją dorosłość.