Staremu kupcowi Ebenezerowi Scrooge zjawia sie mu duch jego wspolnika - Jakuba Marleya , ktory byl opasany lancuchami zrbionymi ze szkatulek i pieniedzy. Duch przyznal ze myslal tylko o pomnazaniu majatku , a nie pomagal innym . Teraz po smierci musi blakac sie , spetany lancuchem . Duch przybyl aby przestrzec Srooge'a przed bezuztecznym zyciem . Zapowiedzial wizyte 3 zjaw . Po polnocy zjawila sie pierwsza zjawa - Duch Wigiljnej Przeszlosci . Duch zabaral Scrooge'a do miejsca w ktorym spedzil on w dziecinstwie samotne Wigilie .
Nastepnej nocy spotkal Ducha Tegorocznego Bozego Narodzenia . Zjawa zabrala bohatera do ubogiego domuk jego kancelisty w ktorym mimo biedy , ciezkiej choroby najmlodzesgo synka Tima panowaly radosc . Bohater zobaczyl chate gornikow , 2 mieszkancow latarni morskiej , marynarzy na statkach . Kolejnym obrazem byl dom siostrzenca Scrooge'a- Freda u ktorego wszyscy sie dobrze bawili .
I tak dzięki naukom tych wszystkich duchów Scrooge zmienia się na lepsze i patrzy na świat z całkiem innej perspektywy. ;)
Staremu kupcowi Ebenezerowi Scrooge zjawia sie mu duch jego wspolnika - Jakuba Marleya , ktory byl opasany lancuchami zrbionymi ze szkatulek i pieniedzy. Duch przyznal ze myslal tylko o pomnazaniu majatku , a nie pomagal innym . Teraz po smierci musi blakac sie , spetany lancuchem . Duch przybyl aby przestrzec Srooge'a przed bezuztecznym zyciem . Zapowiedzial wizyte 3 zjaw . Po polnocy zjawila sie pierwsza zjawa - Duch Wigiljnej Przeszlosci . Duch zabaral Scrooge'a do miejsca w ktorym spedzil on w dziecinstwie samotne Wigilie .
Nastepnej nocy spotkal Ducha Tegorocznego Bozego Narodzenia . Zjawa zabrala bohatera do ubogiego domuk jego kancelisty w ktorym mimo biedy , ciezkiej choroby najmlodzesgo synka Tima panowaly radosc . Bohater zobaczyl chate gornikow , 2 mieszkancow latarni morskiej , marynarzy na statkach . Kolejnym obrazem byl dom siostrzenca Scrooge'a- Freda u ktorego wszyscy sie dobrze bawili .
I tak dzięki naukom tych wszystkich duchów Scrooge zmienia się na lepsze i patrzy na świat z całkiem innej perspektywy. ;)