Po kilku minutach zapomniał o swoich zmartwieniach i z zapałem zaczął ćwiczyć gwizdanie za pomocą metody, której nauczył się od pewnego Murzyna. Wkrótce osiągnął mistrzostwo i pogwizdując radośnie wyruszył na ulicę. Nieoczekiwanie dostrzegł nieznajomego chłopca, ubranego elegancko, co w zwykły dzień było naprawdę zdumiewające. Przez parę minut obaj stali naprzeciw siebie, w milczeniu. W końcu Mama pełna pogardy dla przybysza, spytał się, czy chce oberwać w ucho. Przez jakiś czas spierali się, wygrażając się sobie, wreszcie Tomek krzyknął, aby chłopiec wynosił się. Rozpoczęła się szamotanina, lecz żaden nie mógł zyskać przewagi nad przeciwnikiem i odskoczyli od siebie.
Po kilku minutach zapomniał o swoich zmartwieniach i z zapałem zaczął ćwiczyć gwizdanie za pomocą metody, której nauczył się od pewnego Murzyna. Wkrótce osiągnął mistrzostwo i pogwizdując radośnie wyruszył na ulicę. Nieoczekiwanie dostrzegł nieznajomego chłopca, ubranego elegancko, co w zwykły dzień było naprawdę zdumiewające. Przez parę minut obaj stali naprzeciw siebie, w milczeniu. W końcu Mama pełna pogardy dla przybysza, spytał się, czy chce oberwać w ucho. Przez jakiś czas spierali się, wygrażając się sobie, wreszcie Tomek krzyknął, aby chłopiec wynosił się. Rozpoczęła się szamotanina, lecz żaden nie mógł zyskać przewagi nad przeciwnikiem i odskoczyli od siebie.