Pan Piotr spotyka się ze znajomymi, który gratuluje mu zmiany stanu cywilnego. Ten dziękuje, jednak widać, że nie jest zadowolony z małżeństwa. Wyjaśnia dlaczego. Najpierw opisuje czasy narzeczeństwa, gdy wbrew sobie musiał godzić się z różnymi pomysłami przyszłej małżonki. Robił to, ponieważ miała mu wnieść w posagu cztery wnioski. Dlatego też zgodził się na podpisanie umowy przedślubnej, w myśl której pani miała przyjeżdżać na zimę do Warszawy czy mieć własny powóz. Zastrzeżono w niej także możliwość rozwodu za obopólną zgodą.
Po ślubie młoda para udała się na wieś, do majątku męża. Już w trakcie podróży okazało się, żę wymagania pani są bardzo wygórowane- zażądała pojazdu na resorach i zabrała ze sobą mnóstwo zbędnych rzeczy. Oczekiwała również, że zostaną do dworku sprowadzeni przeróżni specjaliści od wykwintnej kuchni. Po dotarciu na miejsce lekceważyła starego służącego i księdza plebana, a potem zaczęła lustrację majątku. Zapowiedziała zmiany w wystroju domu oraz w urządzeniu ogrodu. Po jakimś czasie pod jej rządami dworek pana Piotra przypominał warszawski pałac. Młoda żona lubiła również zabawy i rozrywki- do majątku często zjeżdżali goście. Podczas jednego z przyjęć urządzono pokaz fajerwerków. Jeden z nich wpadł na stodołę, która stanęła w płomieniach. Nikt oprócz pana Piotra nie ratował odbytku, a żona wypominała mu, że wniosła mu w posągu cztery wsie, więć biedny nie jest. Ostatecznie małżeństwo wróciło do miasta, gdzie póki co przebywało.
Odpowiedź:
Pan Piotr spotyka się ze znajomymi, który gratuluje mu zmiany stanu cywilnego. Ten dziękuje, jednak widać, że nie jest zadowolony z małżeństwa. Wyjaśnia dlaczego. Najpierw opisuje czasy narzeczeństwa, gdy wbrew sobie musiał godzić się z różnymi pomysłami przyszłej małżonki. Robił to, ponieważ miała mu wnieść w posagu cztery wnioski. Dlatego też zgodził się na podpisanie umowy przedślubnej, w myśl której pani miała przyjeżdżać na zimę do Warszawy czy mieć własny powóz. Zastrzeżono w niej także możliwość rozwodu za obopólną zgodą.
Po ślubie młoda para udała się na wieś, do majątku męża. Już w trakcie podróży okazało się, żę wymagania pani są bardzo wygórowane- zażądała pojazdu na resorach i zabrała ze sobą mnóstwo zbędnych rzeczy. Oczekiwała również, że zostaną do dworku sprowadzeni przeróżni specjaliści od wykwintnej kuchni. Po dotarciu na miejsce lekceważyła starego służącego i księdza plebana, a potem zaczęła lustrację majątku. Zapowiedziała zmiany w wystroju domu oraz w urządzeniu ogrodu. Po jakimś czasie pod jej rządami dworek pana Piotra przypominał warszawski pałac. Młoda żona lubiła również zabawy i rozrywki- do majątku często zjeżdżali goście. Podczas jednego z przyjęć urządzono pokaz fajerwerków. Jeden z nich wpadł na stodołę, która stanęła w płomieniach. Nikt oprócz pana Piotra nie ratował odbytku, a żona wypominała mu, że wniosła mu w posągu cztery wsie, więć biedny nie jest. Ostatecznie małżeństwo wróciło do miasta, gdzie póki co przebywało.
Wyjaśnienie: