Legenda o Janie i Cecylii wyjaśnia pochodzenie rodu Bohatyrowiczów. On był chłopem ,a ona wysoko urodzoną dziewczyną. Nikt nie znał ich nazwiska .Wiadomo było tylko, że pochodzili z Polski. Przybyli na Litwę około sto lat po przyjęciu przez nią chrześcijaństwa. Uciekali prawdopodobnie od rodziców Cecylii ,którzy nie zgodzili się na ich małżeństwo. Puszcza wydała im się idealnym miejscem do schronienia. Przemierzając ją trafili nad brzeg Niemna ,gdzie pod samotnym dębem zbudowali chatę. Przez wiele lat pracowali niezwykle ciężko ,rozbudowując swoje gospodarstwo. Wieść o nich szybko rozniosła się po okolicy , przybywało do nich wiele zaciekawionych ludzi. Dochowali się sześciu córek i synów. Każde z dzieci wkrótce miało swoje potomstwo i ród rozrastał się. Powiększała się też osada ,wokół której rozciągały się pola ,sady ,pasły się zwierzęta, pracowały młyny. Po kilkudziesięciu latach dowiedział się o nich Zygmunt August . Zaintrygowany ich dokonaniami król postanowił odwiedzić parę staruszków. Zaskoczył go widok bogatej wsi w środku dzikiej puszczy. Uszanował wolę Jana ,który do śmierci chciał pozostać bezimienny. W uznaniu za jego ciężką pracę ,która przysporzyła ojczyżnie bogactwa nadał jego rodowi tytuł szlachecki i nazwisko Bohatyrowiczow. Legendę tę potomkowie przekazywali z pokolenia na pokolenie i dotrwała do dnia,kiedy to Anzelm przyprowadził Justynę Orzelską nad mogiłę Jana i Cecylii.
Legenda o Janie i Cecylii wyjaśnia pochodzenie rodu Bohatyrowiczów. On był chłopem ,a ona wysoko urodzoną dziewczyną. Nikt nie znał ich nazwiska .Wiadomo było tylko, że pochodzili z Polski. Przybyli na Litwę około sto lat po przyjęciu przez nią chrześcijaństwa. Uciekali prawdopodobnie od rodziców Cecylii ,którzy nie zgodzili się na ich małżeństwo. Puszcza wydała im się idealnym miejscem do schronienia. Przemierzając ją trafili nad brzeg Niemna ,gdzie pod samotnym dębem zbudowali chatę. Przez wiele lat pracowali niezwykle ciężko ,rozbudowując swoje gospodarstwo. Wieść o nich szybko rozniosła się po okolicy , przybywało do nich wiele zaciekawionych ludzi. Dochowali się sześciu córek i synów. Każde z dzieci wkrótce miało swoje potomstwo i ród rozrastał się. Powiększała się też osada ,wokół której rozciągały się pola ,sady ,pasły się zwierzęta, pracowały młyny. Po kilkudziesięciu latach dowiedział się o nich Zygmunt August . Zaintrygowany ich dokonaniami król postanowił odwiedzić parę staruszków. Zaskoczył go widok bogatej wsi w środku dzikiej puszczy. Uszanował wolę Jana ,który do śmierci chciał pozostać bezimienny. W uznaniu za jego ciężką pracę ,która przysporzyła ojczyżnie bogactwa nadał jego rodowi tytuł szlachecki i nazwisko Bohatyrowiczow.
Legendę tę potomkowie przekazywali z pokolenia na pokolenie i dotrwała do dnia,kiedy to Anzelm przyprowadził Justynę Orzelską nad mogiłę Jana i Cecylii.