Była sobie stara latarnia, ale postanowiono ją usunąć. Ona jednak uważała się za członka rodziny stróża i jego żony, bo została latarnią wtedy, gdy on zaczął pełnić pracę nocnego stróża. Dbano o nią - wlewano olej, czyszczono, a teraz miała być zdjęta i umieszczona w ratuszu. Wiele wspomnień przewijało się w ten ostatni wieczór, kiedy latarnia płonęła, wiele myślała, a jej płomień świecił niezwykle jasno. Zaświstał wiatr i powiedział, iż da jej dar taki, iż świśnie do jej wnętrza, a ona będzie miała bardzo jasny umysł to pamięć, cenny dar. Kropla natomiast dała jej dar inny - przeniknęła w nią i latarnia mogła zardzewieć kiedy chciała. Jasne gwiazdy natomiast dały jej dar taki, dzięki któremu latarnia mówi wiatrowi o tym darze tak ,, wszystko co ja sama pamiętam i widzę wyraźnie , widoczne będzie dla tych których kocham”. Następnego dnia latarnia leżała już w fotelu u stróża, który ją wyprosił dla siebie, a żona i mąż – stróż patrzyli na nią życzliwie i wspominali. Leżała obok ciepłego pieca, a wlewali do niej olej i łój. Latarni było przykro, bo miała w sobie tyle darów, a nie mogła ich ,,udzielić’, bo staruszkowie nic o tym nie wiedzieli, ale chociaż wszyscymówili i o niej ,,stary grat”, to oni ją kochali. Pewnego dniamiały być urodziny starego stróża, a żona postanowiła zrobić mu w prezencie iluminację na jego cześć. Wlała do latarni oleju, a stara latarnia paliła się przez całą noc i śniła o podarkach, których nie mogła wykorzystać. Jednak wiedziała, zrozumiała to, ze dopóki żyją staruszkowie, którzy ją kochają - tu jest jej miejsce,bo tu była miłośc.
Była sobie stara latarnia, ale postanowiono ją usunąć. Ona jednak uważała się za członka rodziny stróża i jego żony, bo została latarnią wtedy, gdy on zaczął pełnić pracę nocnego stróża. Dbano o nią - wlewano olej, czyszczono, a teraz miała być zdjęta i umieszczona w ratuszu. Wiele wspomnień przewijało się w ten ostatni wieczór, kiedy latarnia płonęła, wiele myślała, a jej płomień świecił niezwykle jasno. Zaświstał wiatr i powiedział, iż da jej dar taki, iż świśnie do jej wnętrza, a ona będzie miała bardzo jasny umysł to pamięć, cenny dar. Kropla natomiast dała jej dar inny - przeniknęła w nią i latarnia mogła zardzewieć kiedy chciała. Jasne gwiazdy natomiast dały jej dar taki, dzięki któremu latarnia mówi wiatrowi o tym darze tak ,, wszystko co ja sama pamiętam i widzę wyraźnie , widoczne będzie dla tych których kocham”. Następnego dnia latarnia leżała już w fotelu u stróża, który ją wyprosił dla siebie, a żona i mąż – stróż patrzyli na nią życzliwie i wspominali. Leżała obok ciepłego pieca, a wlewali do niej olej i łój. Latarni było przykro, bo miała w sobie tyle darów, a nie mogła ich ,,udzielić’, bo staruszkowie nic o tym nie wiedzieli, ale chociaż wszyscymówili i o niej ,,stary grat”, to oni ją kochali. Pewnego dniamiały być urodziny starego stróża, a żona postanowiła zrobić mu w prezencie iluminację na jego cześć. Wlała do latarni oleju, a stara latarnia paliła się przez całą noc i śniła o podarkach, których nie mogła wykorzystać. Jednak wiedziała, zrozumiała to, ze dopóki żyją staruszkowie, którzy ją kochają - tu jest jej miejsce,bo tu była miłośc.
Mam nadzieje że pomogłam.