Matka zwróciła się do dzieci z prośbą, by poszły pomodlić się przy kapliczce o szczęśliwy powrót taty z dalekiej wyprawy kupieckiej. Dzieci posłusznie pobiegły za miasto i tam na wzgórzu przy kapliczce odmówiły pacierz. Kiedy zaczęły śpiewać litanię, usłyszały turkot wozów na drodze. Właśnie wracał ich tato. Po radosnym powitaniu ruszyli w stronę miasta. Na drodze napadli ich zbójcy. Było ich dwunastu i wyraźnie mieli wrogie zamiary. Kupiec błagał ich o życie, oferując w zamian cały towar i pieniądze. Jego prośby nie odnosiły skutku. Wszyscy niechybnie ny zginęli , gdyby nie nagłe pojawienie się starszego zbójcy, który spędził bandę z drogi i pozwolił kupcowi i dzieciom odejść. Kiedy ocaleni dziękowali mu, opowiedział, co skłoniło go do takiej decyzji. Oto rankiem widział modlące się dzieci. Ten widok początkowo go rozbawił. Później zbójca przypomniał sobie swoją rodzinę, bardzo się wzruszył. Ponieważ sam miał maleńkiego synka, postanowił tym razem darować życie ofiarom. Na koniec poprosił dzieci, by czasem pomodliły się także za jego duszę.
Matka zwróciła się do dzieci z prośbą, by poszły pomodlić się przy kapliczce o szczęśliwy powrót taty z dalekiej wyprawy kupieckiej. Dzieci posłusznie pobiegły za miasto i tam na wzgórzu przy kapliczce odmówiły pacierz. Kiedy zaczęły śpiewać litanię, usłyszały turkot wozów na drodze. Właśnie wracał ich tato. Po radosnym powitaniu ruszyli w stronę miasta. Na drodze napadli ich zbójcy. Było ich dwunastu i wyraźnie mieli wrogie zamiary. Kupiec błagał ich o życie, oferując w zamian cały towar i pieniądze. Jego prośby nie odnosiły skutku. Wszyscy niechybnie ny zginęli , gdyby nie nagłe pojawienie się starszego zbójcy, który spędził bandę z drogi i pozwolił kupcowi i dzieciom odejść. Kiedy ocaleni dziękowali mu, opowiedział, co skłoniło go do takiej decyzji. Oto rankiem widział modlące się dzieci. Ten widok początkowo go rozbawił. Później zbójca przypomniał sobie swoją rodzinę, bardzo się wzruszył. Ponieważ sam miał maleńkiego synka, postanowił tym razem darować życie ofiarom. Na koniec poprosił dzieci, by czasem pomodliły się także za jego duszę.