Napisz straszną historie w języku angielskim, w czasie present simple
Prosze o jak najszybszą odpowiedź
Z góry dziękuje;p
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
ten typ opiweści jaki tu zamieszczę to creepypasta (inspirowałam się stroną upiorne.pl)
polski:
Jak na co dzień wracałem po południu z pracy. Po wejściu do bloku skierowałem się do windy. Tej typowej, szarej polskiej windy. Przez prostokątne okienko świeciło się światło, była na parterze. Po chwili znalazłem się w środku tego małego, zniszczonego przez czas pomieszczenia. Odruchowo wcisnąłem przycisk z numerem 4. Zwykle przycisk ten zaczynał świecić, tym razem jednak nic się nie stało. Zacząłem więc wciskać go raz drugi, trzeci, dopóki drzwi się nie zamknęły i winda ruszyła ociężale do góry. Lampka się spaliła - pomyślałem. Byłem zbyt zmęczony, by głębiej się nad tym rozwodzić, więc po prostu stałem i czekałem, byleby tylko stamtąd wyjść i udać się prosto do mieszkania, odpocząć. Jednak winda jechała dłużej niż zwykle. Kiedy podniosłem głowę zaniepokojony, zaczęła się zatrzymywać, a moim oczom ukazały się drzwi, których nigdy wcześniej nie widziałem. Były bardzo zniszczone, przerdzewiałe. Nie wiedziałem, co się dzieje, ale mimowolnie pchnąłem je, żeby zobaczyć gdzie się znalazłem. To co zobaczyłem wryło mi się w czaszkę jak stara śruba... Moje uszy dudniły od dźwięku przypominającego uderzanie młotkiem w blachę, słyszałem mężczyznę wrzeszczącego na zapłakaną kobietę, przez to wszystko przeplatały się wesołe melodie płynące z jakiegoś starego radia... Całe piętro było ciemne i zruinowane, ściany pokryte drucianą siatką, z podłogi widniały wydarte dziury... Jedyne światło padało z windy, w której stałem sparaliżowany strachem. Nagle klamka w obdrapanych, zgniłych drzwiach, na które padał snop światła zaczęła się szarpać, więc w panice puściłem drzwi windy i zacząłem całą dłonią uderzać w przycisk z numerem 4, który tym razem się zapalił. Zanim drzwi się zatrzasnęły, ujrzałem przez ułamek sekundy potwornie chudego, nagiego, bezwłosego, przeraźliwie dyszącego.. człowieka(?) kulejącego panicznie w moją stronę. Winda ruszyła w dół. Na przerdzewiałych drzwiach dojrzałem niewyraźny numer 7. Później pojawiły się drzwi z numerem 6.. 5.. 4.. i winda się zatrzymała. Czwarte piętro. Bez oporu pchnąłem drzwi i ruszyłem w stronę swojego mieszkania. Wyjąłem pęk kluczy, wsadziłem właściwy do zamka, przekręciłem, zamek szczęknął. Drzwi się otworzyły, wszedłem do środka, zamknąłem za sobą drzwi. I teraz jestem tutaj. Mija już ósma godzina i nadal nie mogę zrozumieć co się stało. Strach mnie paraliżuje. Boję się wyjść. Nawet do toalety. Co to było? Błagam powiedzcie mi co to było? Gdzie ja się znalazłem? Dlaczego? Może powiecie, że przesadzam? Może wpadam w jakieś paranoje.. Ale.. W tym budynku.. Jest tylko 6 pięter.
angielski:
As every day I returned from work in the afternoon. Upon entering the unit headed to the elevator. The typical gray Polish elevator. For a rectangular window shone the light was on the ground floor. After a while I found myself in the middle of the small room was destroyed by time. Instinctively, I pressed the button with number 4 Typically, the button is beginning to shine, but this time nothing happened. So I started to push it a second time, a third, until the door is not closed and the elevator started lumbering up. The lamp burned - I thought. I was too tired to dwell on dwell on that, so I just stood and waited, if only to get out and go straight to the apartment to rest. However, the elevator was going longer than usual. When I raised my head alarmed, began to stop, and my eyes appeared in the door, which I had never seen. They were very tired, rusted. I did not know what was going on, but inadvertently pushed them to see where they found it. What I saw etched in my skull like an old screw ... My ears pounded from a sound resembling a hammer hitting the plate, I heard a man screaming at a woman crying, through it all intertwined merry melodies coming from an old radio ... The whole floor was dark and zruinowane, the walls covered with wire mesh, the floor bore hole ripped ... The only light came from the elevator, where I became paralyzed with fear. Suddenly, the door handle in obdrapanych, rotten door, which fell beam began to struggle, so in a panic I let the elevator door and started the whole hand hit the button with the number 4, which this time is lit. Before the door was slammed shut, for a split second I saw a terribly lean, naked, hairless, panting terribly .. man (?) limping frantically in my direction. Elevator started down. On the rusted door matured fuzzy number 7 Then came the door with the number 6. 5th. 4th. and the elevator stopped. Fourth floor. Without resistance pushed the door and headed for her apartment. I took a bunch of keys, stuck responsible for the lock, turned the castle clicked. The door opened, I went inside, locked the door behind him. And now I'm here. It has been eight hours and I still can not understand what happened. Fear paralyzes me. I'm afraid to go out. Even the toilet. What was it? I beg you, tell me what it was? Where do I find myself? Why? May say I'm exaggerating? Maybe I fall into some paranoia .. But .. In this building .. There are only 6 floors.