Napisz sprawozdanie ze spaceru w gronie rodzinnym lub z przyjaciółmi . Spacer mógł się odbyć e dowolnym miejscu oraz mógł by być wymyślony LUDZIE RATUNKUUUUUUU NAA JUTRROOO PLISSSKA!!!!!!! DAJE NAJ I DUŻ PKT
Nienacek
15maja 2014 roku byłam na spacerze z moimi rodzicami i młodszym bratem. Pojechaliśmy na 3stawy i wzięliśmy ze sobą rowery. Na początku poszliśmy nad staw, a ja z moim bratem puszczaliśmy kaczki. Następnie pojechaliśmy na rowerach wzdłuż ulicy. Było wesoło. Następnie usiedlismy na ławce i opowiadalismy sobie historyjki i zjedliśmy po kanapce. Po odpoczynku wróciliśmy na piechote do samochodu i pojechaliśmy do domu.
5 votes Thanks 10
kamila13101
Spacer z przyjaciółmi W dniu 16 marca 2015 roku o godzinie 12:00 wybrałam się na spacer z moimi najlepszymi przyjaciółmi i psem do lasu. Szliśmy żwawym krokiem po dróżce, wśród wiosennych drzew i krzaków. Było bardzo ciepło więc cieszyliśmy się, że sroga zima uciekła. Wsłuchwialiśmy się w szmer liści oraz w śpiew ptaków i nie zauważyliśmy, że mój pies zaczął zachowywać się nieswojo. Kiedy wreszcie przeszliśmy przez cały las, było to o godzinie 16:32, i mieliśmy zawracać wyskoczył przed nas wielki niedźwiedź. Wszyscy zaczęli krzyczeć i rzucili się do ucieczki. Zwierzę przestraszyło się naszych krzyków i uciekło, podczas gdy my przestraszeni schroniliśmy się na drzewach. Oczekaliśmy jeszcze chwilę i ruszyliśmy w droge powrotną. Około godziny 18:30 zaczęło lekko mżyć więc przyspieszyliśmy kroku. Do domu dotarliśmy tuż po zachodzi słońca. Pomimo tego, że staliśmy oko w oko ze śmiercią wycieczka bardzo nam wszystkim się podobała.
Pojechaliśmy na 3stawy i wzięliśmy ze sobą rowery. Na początku poszliśmy nad staw, a ja z moim bratem puszczaliśmy kaczki. Następnie pojechaliśmy na rowerach wzdłuż ulicy. Było wesoło. Następnie usiedlismy na ławce i opowiadalismy sobie historyjki i zjedliśmy po kanapce. Po odpoczynku wróciliśmy na piechote do samochodu i pojechaliśmy do domu.
W dniu 16 marca 2015 roku o godzinie 12:00 wybrałam się na spacer z moimi najlepszymi przyjaciółmi i psem do lasu. Szliśmy żwawym krokiem po dróżce, wśród wiosennych drzew i krzaków. Było bardzo ciepło więc cieszyliśmy się, że sroga zima uciekła. Wsłuchwialiśmy się w szmer liści oraz w śpiew ptaków i nie zauważyliśmy, że mój pies zaczął zachowywać się nieswojo. Kiedy wreszcie przeszliśmy przez cały las, było to o godzinie 16:32, i mieliśmy zawracać wyskoczył przed nas wielki niedźwiedź. Wszyscy zaczęli krzyczeć i rzucili się do ucieczki. Zwierzę przestraszyło się naszych krzyków i uciekło, podczas gdy my przestraszeni schroniliśmy się na drzewach. Oczekaliśmy jeszcze chwilę i ruszyliśmy w droge powrotną. Około godziny 18:30 zaczęło lekko mżyć więc przyspieszyliśmy kroku. Do domu dotarliśmy tuż po zachodzi słońca. Pomimo tego, że staliśmy oko w oko ze śmiercią wycieczka bardzo nam wszystkim się podobała.