Wczoraj wraz z klasą wybrałem się na wycieczkę do Jury Krakowsko częstochowskiej. O 7 rano poszedłem na ustalone miejsce zbiórki. Tam czekali już rodzice wraz z moimi kolegami z klasy. Obawiałem się , że podróż będzie się dłużyła. Okazało się, że ani się nie spostrzegłem, a już byłem na miejscu. Najpierw szliśmy szlakiem orlich gniazd, a następnie do zamku w Ogrodzieńcu, gdzie czekało nas wiele ciekawych atrakcji. Między innymi biała dama i Panowie przebrani w stroje z tamtego okresu, którzy dali nam przepiękną lekcję histori. Myślę, że w wakację wyciągnę tam rodziców, gdyż uważam, że warto zobaczyć to miejsce.
W sobote 6.03,2010r. Brałem uciał w wycieczne do Wielkopolskiego ZOO w Poznaniu. Wyjazd był nadzorowany przez dyrektora szkoły i wychowawczyni naszej klasy. Przy zwiedzaniu Zoo Towarzyszył nam przewodnik który opowiadał o wszystkich zwierzętach. Najbardziej zaintrygowała mnie panda, ponieważ miała najbradziej koczowniczy styl życia , a tak naprawdę więziono ją w klatce. Zrobiło mi się szkoda pandy i postanowiłem, zapytać dyrektora Zoo czy jest coś co mógłbym zrobić dla dobra tego zwierzęcia. Niestety nie zaproponowani mi nic co uważałabym bym za odpowiedni cel. Główną atrakcją wycieczki była pomoc przy karmieniu zwierząt. Wszystkim sprawiło to ogromną przyjemność. Na końcu naszej wycieczki pożegnaliśmy sięz uwięzionymi zwierzątkami i pojechaliśmy do domu. Stanęliśmy przed bramą, przy której czekał już na nas przewodnik. Widzieliśmy różne rodzaje zwierząt mi najbardziej spodobały się małe małpki, wesoło dokazujące na drzewach. Było słychac również kolorowe papugi, oraz ryczenie lwa. Było cudownie :D Pan razem z przewodnikiem zatrzymywali się przy każdym zwierzęciu i krótko opisywali jego zwyczaje,sposób i miejsce życia.W ZOO spędziliśmy 2 godziny,czas bardzo szybko uciekał a Ja nawet się nie spostrzegłam kiedy trzeba było wracac do domu. To byłą najciekawsza lekcja przyrody w moim życiu !
Wczoraj wraz z klasą wybrałem się na wycieczkę do Jury Krakowsko częstochowskiej.
O 7 rano poszedłem na ustalone miejsce zbiórki. Tam czekali już rodzice wraz z moimi kolegami z klasy. Obawiałem się , że podróż będzie się dłużyła. Okazało się, że ani się nie spostrzegłem, a już byłem na miejscu. Najpierw szliśmy szlakiem orlich gniazd, a następnie do zamku w Ogrodzieńcu, gdzie czekało nas wiele ciekawych atrakcji. Między innymi biała dama i Panowie przebrani w stroje z tamtego okresu, którzy dali nam przepiękną lekcję histori. Myślę, że w wakację wyciągnę tam rodziców, gdyż uważam, że warto zobaczyć to miejsce.
Licze na naaaaj ! ;D
W sobote 6.03,2010r. Brałem uciał w wycieczne do Wielkopolskiego ZOO w Poznaniu. Wyjazd był nadzorowany przez dyrektora szkoły i wychowawczyni naszej klasy. Przy zwiedzaniu Zoo Towarzyszył nam przewodnik który opowiadał o wszystkich zwierzętach. Najbardziej zaintrygowała mnie panda, ponieważ miała najbradziej koczowniczy styl życia , a tak naprawdę więziono ją w klatce. Zrobiło mi się szkoda pandy i postanowiłem, zapytać dyrektora Zoo czy jest coś co mógłbym zrobić dla dobra tego zwierzęcia. Niestety nie zaproponowani mi nic co uważałabym bym za odpowiedni cel. Główną atrakcją wycieczki była pomoc przy karmieniu zwierząt. Wszystkim sprawiło to ogromną przyjemność. Na końcu naszej wycieczki pożegnaliśmy sięz uwięzionymi zwierzątkami i pojechaliśmy do domu. Stanęliśmy przed bramą, przy której czekał już na nas przewodnik. Widzieliśmy różne rodzaje zwierząt mi najbardziej spodobały się małe małpki, wesoło dokazujące na drzewach. Było słychac również kolorowe papugi, oraz ryczenie lwa. Było cudownie :D Pan razem z przewodnikiem zatrzymywali się przy każdym zwierzęciu i krótko opisywali jego zwyczaje,sposób i miejsce życia.W ZOO spędziliśmy 2 godziny,czas bardzo szybko uciekał a Ja nawet się nie spostrzegłam kiedy trzeba było wracac do domu. To byłą najciekawsza lekcja przyrody w moim życiu !