Dnia 22 czerwca wybralam sie z klasa 6B na wycieczke szkolna w gory sudety. O godzinie 8.00 , gdy wszysy zjawili sie pod szkola, zazelismy wsiadac do autobusu.Dotarł on na miejsce o 10.00. Po dojeździe uczniowie, nauczyciele, oraz opiekunowie wybrali swoje domki i rozpakowalo swoje rzeczy.gdy wszyscy byli gotowi, ruszylismy w gory . wrocilismy pozno wieczorem i kazdy od razu pposzedl spac.Nazajutrz o godzinie 9.00 po zjedzeniu sniadania wybralismy sie do miasta na zkupy.Uczniowie kupuili piekne gorskie pamiatki. Po zakupach wrocilismy do domu na obiad i znowu wybralismy sie na spacer w gory. Tak jak poprzednim razem, wrocilismy pozno i od razu poszlismy spac. Trzeciego dnia o godzinie 7.00 czekal na nas autobus do domu.Dotarlismy na miejsce o 9.20, poniewarz byly korki.Byla to udana wycieczka.
Dnia 22 czerwca wybralam sie z klasa 6B na wycieczke szkolna w gory sudety. O godzinie 8.00 , gdy wszysy zjawili sie pod szkola, zazelismy wsiadac do autobusu.Dotarł on na miejsce o 10.00. Po dojeździe uczniowie, nauczyciele, oraz opiekunowie wybrali swoje domki i rozpakowalo swoje rzeczy.gdy wszyscy byli gotowi, ruszylismy w gory . wrocilismy pozno wieczorem i kazdy od razu pposzedl spac.Nazajutrz o godzinie 9.00 po zjedzeniu sniadania wybralismy sie do miasta na zkupy.Uczniowie kupuili piekne gorskie pamiatki. Po zakupach wrocilismy do domu na obiad i znowu wybralismy sie na spacer w gory. Tak jak poprzednim razem, wrocilismy pozno i od razu poszlismy spac. Trzeciego dnia o godzinie 7.00 czekal na nas autobus do domu.Dotarlismy na miejsce o 9.20, poniewarz byly korki.Byla to udana wycieczka.