Napisz sprawozdanie z wycieczki szkolnej do zoo.(Przedstawione wydarzenia mogą być zmyślone).Pamiętaj, aby w sprawozdaniu znalazły się odpowiedzi na pytania: kto? kiedy? dokąd? w jakim celu? co się działo? jakie są moje wrażenia?
sandra2808
Dnia 28 . 06 . 2009 roku klasa 6a wraz z klasą 6b wybrała się do Zoo do Wrocławia . Wyruszyliśmy sprzed szkoły rano o godz. 7 : 00 , jechaliśmy dużym dwupiętrowym autobusem. Jechaliśmy przez Długołęke i pani opiekunka obiecała nam wstąpić do MaCdonalls . Ucieszyliśmy się bardzo . Wtedy zaczoł padać deszcz , miny nam zesmutniały , bo poranek był bardzo słoneczny . Jechaliśmy ok 40 min i deszcz przestał padać . Usieczyliśmy się bardzo . Pani opiekunka podzieliła opiekunów do wyznaczonych dzieci , a było ich trzech P. Teresa Kowalska , Maria Piotrowka i Błażej Szewczyk . Było wspaniale . Gdy po długiej wędrówce doszliśmy do Zoo pani powiedziała żeby nie dotykać zwierząt , nie głaskać i nie dawać pożywiennia . Gdy czekaliśmy bo pani opiekunka kupywała bilety , puszczaliśmy sobie utwory muzyczne z telefonów i robiliśmy zdjęcia . Wkońcu weszliśmy , jescze raz nas upomniała i zaczeliśmy się rozbiegiwać po Zoo , Jedna grupa poszła do małp. Druga do tugrysów a trzecia do fok . Wszyscy po obejrzeniu wszystkich zwierząt udaliśmy się do autobusu . Razem z pani obietniącą zaczymaliśmy się w MaCdonalls i zamówili nam opiekunowie duże zestawy ,. Wszysc wykończeni dzieci i najodzeni wysiadliśmy pod szkoło i z wielkimi przeżyciami wrócilismy do domu
28 votes Thanks 6
karina8555
W dniu 30.03.10r. , pojechaliśmy razem z naszą całą klasą na wycieczkę do zoo , aby sprawdzić przyzwyczajenia zwierząt ich sposób życia oraz czym się żywią.W trakcie oglądania klatki lwa , on się zdenerwował nie wiadomo czemu i na co , i na nas chciał skoczyć , ale nic nam nie zrobił , ponieważ był w klatce . Na tej wycieczce bardzo się wystraszyłam/em , bo myślałam że on naprawdę wyskoczy.
Wyruszyliśmy sprzed szkoły rano o godz. 7 : 00 , jechaliśmy dużym dwupiętrowym autobusem. Jechaliśmy przez Długołęke i pani opiekunka obiecała nam wstąpić do MaCdonalls . Ucieszyliśmy się bardzo . Wtedy zaczoł padać deszcz , miny nam zesmutniały , bo poranek był bardzo słoneczny .
Jechaliśmy ok 40 min i deszcz przestał padać . Usieczyliśmy się bardzo . Pani opiekunka podzieliła opiekunów do wyznaczonych dzieci , a było ich trzech P. Teresa Kowalska , Maria Piotrowka i Błażej Szewczyk . Było wspaniale . Gdy po długiej wędrówce doszliśmy do Zoo pani powiedziała żeby nie dotykać zwierząt , nie głaskać i nie dawać pożywiennia . Gdy czekaliśmy bo pani opiekunka kupywała bilety , puszczaliśmy sobie utwory muzyczne z telefonów i robiliśmy zdjęcia . Wkońcu weszliśmy , jescze raz nas upomniała i zaczeliśmy się rozbiegiwać po Zoo , Jedna grupa poszła do małp. Druga do tugrysów a trzecia do fok . Wszyscy po obejrzeniu wszystkich zwierząt udaliśmy się do autobusu . Razem z pani obietniącą zaczymaliśmy się w MaCdonalls i zamówili nam opiekunowie duże zestawy ,.
Wszysc wykończeni dzieci i najodzeni wysiadliśmy pod szkoło i z wielkimi przeżyciami wrócilismy do domu