Napisz sprawozdanie z wycieczki podczas której oglądałeś ciekawe zabytki piękne krajobrazy lub inne interesujące obiekty.
POTRZEBUJE NA TERAZ Z GÓRY DZIEKI
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Od rana świeciło ładne słoneczko, więc na dworcu PKS-u pojawiło się dziewiętnaście chętnych osób “połazić po chaszczach”. Oficjalne powitanie grupy przez prowadzącego, nastąpiło na przystanku w Milejewie. Przedstawiłem tam ogólny zarys wędrówki. Dojście do Milejewskiej Góry zajęło nam malutką chwilkę, bo w zasadzie znajduje się ona tuż obok. Wysokość owej góry wynosi 197 m. n.p.m. Przez pewien czasu uważano, że jest to najwyższe wzniesienie na Wysoczyźnie Elbląskiej, ostatecznie przegrała jednak “rywalizację” ( o 70 cm!!!!!) z nieodległą Srebrną Górą. Po zejściu “stromym” zboczem góry dotarliśmy do granic Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej.
Park Krajobrazowy Wysoczyzny Elbląskiej obejmuje najciekawsze fragmenty Wysoczyzny Elbląskiej, porośnięty głównie lasami bukowymi. Utworzony 26 kwietnia 1985 r. Mimo położenia na przeciwległym krańcu Polski ma cechy obszaru górskiego, o czym świadczy choćby roślinność – żebrowiec górski, pióropusznik strusi oraz lilia złotogłów. Faunę reprezentują jeleń, popielica, jenot, orzeł bielik, trzmielojad, żuraw, orlik krzykliwy i inne bardziej pospolite gatunki.
Pierwszą przerwę śniadaniową urządziliśmy sobie nad przepięknym jeziorem Martwe. Jezioro Martwe jest zbiornikiem retencyjnym utworzonym na skutek zamknięcia, za pomocą zapory ziemnej, odpływu rzeczki Kumieli. Zadaniem zbiornika było zabezpieczenie ujęć wody, retencjonowanie jej na okres suszy oraz ochrona przeciwpowodziowa terenów położonych poniżej zbiornika. Wkroczyliśmy na szlak czerwony (Kopernikowski). Dalsza droga prowadziła do Jagodnika. Niestety jedyny sklep, który miał być czynny na naszej trasie był zamknięty. Zobaczyliśmy tylko obelisk mieszkańców poległych na frontach Wielkiej Wojny (I wojny światowej). Tutaj grupa się podzieliła: Helenka, Danusia, Józio, Bohdan, Walek i Wiesiu postanowili skrócić trasę. Pozostała cześć grupy poszła dalej według planu. Dotarliśmy nad jezioro Goplanica (też sztuczny zbiornik retencyjny). Pół godzinna przerwy w tak urokliwym miejscu dobrze nam zrobiła. No i końcówka. Marsz do Elbląga, przez przepiękną Bażantarnię Elbląską. Bażantarnia stała się miejscem masowego wypoczynku elblążan na początku XVIII wieku. Wtedy to, mieszkańcy nazywali ją Vogelsang (niem. Ptasi śpiew). Początkowo podzielona była na dwa obszary – chroniony i użytkowy, dzięki czemu poza funkcją rekreacyjną, las pełnił także zaplecze gospodarcze ówczesnego Elbląga. W latach 1810-11 August Abbeg wybudował karczmę, która funkcjonuje dziś jako Restauracja Myśliwska. Druga restauracja (pod nazwą Thumberg) powstała po latach na Górze Chrobrego (Krucza), jednak w latach 50. XX wieku została ostatecznie rozebrana. W 1913 park zostały włączony w granice administracyjne miasta. Wraz z objęciem przez elbląski magistrat opieki nad parkiem, pojawiło się w nim wiele nowych obiektów użyteczności publicznej. Wybudowano nowe mostki, oznakowano trasy piesze oraz powstały tak charakterystyczne budowle jak muszla koncertowa, Parasol, czy wieża widokowa, zwana Wieżą Bismarcka (rozebrana po wojnie). Po zakończeniu II wojny światowej i włączeniu Elbląga w granice Polski, nowi mieszkańcy nazwali park Bażantarnią, ze względu na mnogość tego ptactwa w lesie. Tutaj praktycznie nastąpiło rozwiązanie grupy. Część poszła na piwo (gdzie spotkaliśmy Helenkę, Danusię i Józia), cześć poszła do centrum Elbląga na odbywające się Święto Chleba. Powroty odbywały się różnie i o różnych godzinach