Napisz sprawozdanie z książki pt,, Oskar i pani róża " plis . Z góry dziękuję
naomi01
Tytułowy bohater, Oskar, choruje na białaczkę. Lekarz przewiduje, że chłopiec nie będzie żył dłużej, niż 12dni. Rodzina jest załamana, rzadko go odwiedza. Matka nie może na niego patrzeć bez łez w oczach. Pielęgniarki, praktykanci i sprzątaczki patrzą na niego z żalem, lekarz ze smutkiem kręci głową. Jedynie pani Róża, wolontariuszka i była zapaśniczka pomaga przetrwać mu te ciężkie chwile. Tylko ona nie zwraca zbytniej uwagi na jego chorobę. Przez 12 dni przed śmiercią życie Oskara zmienia się.
Pani Róża proponuje chłopcu, aby każdy swój dzień traktował jak kolejne 10 lat. Tak więc Oskar czuje, jakby rzeczywiście się starzał i udało mu się przeżyć aż 110 lat. Dodatkowo pani Róża proponuje mu, aby każdego dnia pisał listy do Pana Boga. To właśnie na tych listach oparta jest cała książka. Z nich dowiadujemy się o przeżyciach chłopca każdego dnia. Do tej pory Oskar był niewierzący. Z każdym dniem i każdym listem widać, jak życie chłopca zmienia się na lepsze. Wiedząc, że pozostało mu już bardzo mało życia, z każdego dnia stara się wycisnąć jak najwięcej. Na końcu książki umiera. Jednak jego podejście do śmierci różni się bardzo od poglądów,które miał na ten temat na początku. Gdy odchodzi z tego świata, jest szczęśliwy i spokojny. Widząc stosunek pani Róży oraz Oskara do świata, nawet życie rodziców chłopca zmienia się. Nawracają się i zaczynają inaczej patrzeć na otaczających ich ludzi.
Czytałam wiele komentarzy dotyczących tej książki w Internecie. Wiele osób przyznało się, że na samym końcu popłynęły im łzy. Niektórzy pisali, że listy Oskara zmieniły ich życie oraz że inaczej spojrzeli na świat. We mnie książka ta wzbudziła podobne odczucia. Na okładce moją uwagę przykuł wytłuszczony, czerwony napis: "Wydarzenie literackie na miarę Małego Księcia " Całkowicie się z tym zgadzam i zachęcam do lektury ;) LICZE NA NAJ
Pani Róża proponuje chłopcu, aby każdy swój dzień traktował jak kolejne 10 lat. Tak więc Oskar czuje, jakby rzeczywiście się starzał i udało mu się przeżyć aż 110 lat. Dodatkowo pani Róża proponuje mu, aby każdego dnia pisał listy do Pana Boga. To właśnie na tych listach oparta jest cała książka. Z nich dowiadujemy się o przeżyciach chłopca każdego dnia. Do tej pory Oskar był niewierzący. Z każdym dniem i każdym listem widać, jak życie chłopca zmienia się na lepsze. Wiedząc, że pozostało mu już bardzo mało życia, z każdego dnia stara się wycisnąć jak najwięcej. Na końcu książki umiera. Jednak jego podejście do śmierci różni się bardzo od poglądów,które miał na ten temat na początku. Gdy odchodzi z tego świata, jest szczęśliwy i spokojny. Widząc stosunek pani Róży oraz Oskara do świata, nawet życie rodziców chłopca zmienia się. Nawracają się i zaczynają inaczej patrzeć na otaczających ich ludzi.
Czytałam wiele komentarzy dotyczących tej książki w Internecie. Wiele osób przyznało się, że na samym końcu popłynęły im łzy. Niektórzy pisali, że listy Oskara zmieniły ich życie oraz że inaczej spojrzeli na świat. We mnie książka ta wzbudziła podobne odczucia. Na okładce moją uwagę przykuł wytłuszczony, czerwony napis: "Wydarzenie literackie na miarę Małego Księcia " Całkowicie się z tym zgadzam i zachęcam do lektury ;) LICZE NA NAJ