szycha18 Wstałam dzisiaj rano nie wyspana, ponieważ wczoraj poszłam spać około 1.00 w nocy. Stoczyłam rano walkę sama z sobą, żeby wstać z łóżka i przebrać się. Budzik zadzwonił o 6.00. Mimo, że są wakacje musiałam tak wcześnie wstać bo obiecałam Kornelii i Zuzie, że razem spędzimy cały dzień na zakupach. Dziewczyny miały być u mnie o 6.30. Miałam więc pół godziny, żeby doprowadzić się do porządku i jeszcze musiałam posprzątać pokój! Przebrałam się więc i umyłam. Przez to, że za długo się ubierałam, nie zdążyłam zjeść śniadania. W pośpiechu posprzątałam ubrania porozrzucane po całym pokoju i poukładałam książki na półkach. Gdy tak sprzątałam, usłyszałam dzwonek do drzwi i były to oczywiście moje przyjaciółki. Wzięłam torebkę i pojechałyśmy autobusem do centrum handlowego. Czas mijał nam szybko na przymierzaniu ubrań. Dziewczyny zdecydowały się na kupno dwóch sukienek a ja kupiłam sobie nowe buty. Nim się spostrzegłyśmy była już 12.00 a miałyśmy jeszcze odwiedzić Monikę i pójść do kina... Spotkałyśmy się więc z Moniką i zabrałyśmy ją do kina. Film był ciekawy więc miałyśmy o czym rozmawiać. Poszłyśmy w czwórkę zjeść pizze a potem nudziło nam się więc postanowiłyśmy, że odwiedzimy księgarnie i małe butiki. Zrobiłam ogromne zakupy! Zobaczyłyśmy potem, że już robi się ciemno i postanowiłyśmy wracać do domu. Odprowadziłam Monikę pod mieszkanie i Zuzie z Kornelią na dworzec autobusowy. Kiedy wróciłam, byłam już strasznie zmęczona tym dniem pełnym wrażeń, więc zjadałam kolację i położyłam się spać. Ten dzień był wyczerpujący ale cieszę się, że spotkałam się z przyjaciółkami.