Napisz sprawozdanie wykorzystując następujące informacje :
Czwartek, godzina 19:00 - zbieramy się na dworcu głównym. Kuszetki. Nikt nie śpi. Ewa gra na gitarze. Chipsy, coca-cola, granie i śpiewanie. Zakopane, 10:00 rano - śniadanie i wymarsz do Doliny Kościelnej. Wleczemy się. Mży. Nic nie widać. Robert ma odciski od nowych butów. Po kolacji opowieści starego górala i góralskie przyśpiewki. Sobota - wyprawa na Czerwone Wierchy. Świetna pogoda. Ze szczytu piękny widok. Wygłupy i zdjęcia. Niedziela - kolejką na Gubałówkę, ubaw na zjeżdżalni. Wieczorem pizza na Krupówkach. Poniedziałek, 7 rano - wymarsz nad Morskie Oko, później przez Świstówkę do Doliny Pięciu Stawów. Kaśka mówi, że jest tak pięknie, aż chce jej się płakać. Obiad w schronisku. Zejście przez Dolinę Roztoki. Po drodze wodospad Siklawa. Konamy ze zmęczenia, ale jesteśmy z siebie dumni. Wtorek, 9.00 - wracamy do Gdańska.
Swoje sprawozdanie wzbogadź w ciekawe wątki.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
W czwartek o godzinie 19 wszyscy byliśmy już na dworcu głównym. Nie mogliśmy się już doczekać wycieczki. Gdy już wyruszyliśmy autokarem było naprawdę wesoło. Ewa nam grała na gitarze, słuchając jej z ciekawością razem z nią graliśmy i śpiewaliśmy oraz zajadaliśmy się smakołykami. Nikt z nas nie spał podczas jazdy autokarem było tyle wrażeń, że nikt z nas nie miał ochoty iść spać. Gdy następnego dnia dojechaliśmy do Zakopanego o 10:00 zjedliśmy śniadanie i potem wyruszliśmy do Doliny Kościelnej. Szliśmy powoli, była mgła nie było nic widać. Po tej długiej wędrówce Robert miał odciski od nowych butów. Gdy już wróciliśmy zjedliśmy kolację ,a po kolacji były opowieści starego górala,a potem przyśpiewki. W sobotę się wybraliśmy na Czerwone Wierchy. Mieliśmy świetną pogodę. Gdy dotarliśmy na szczyt ujrzeliśmy piękny widok. Trochę się wygłupialiśmy, zrobliśmy sobie mnóstwo zdjęć. W niedzielę poszliśmy na kolejkę na Gubałówcę mieliśmy niezły ubaw na zjeżdżalni. Wieczorem zjedliśmy pizzę na Krupówkach. W Poniedziałek o 7 rano wyruszyliśmy nad morskie oko przeszliśmy przez Świstówkę do Doliny Pięciu Stawów. Moja koleżanka Kasia powiedziała mi, że tu jest tak pięknie, że aż jej chcę się płakać.Mi również się tam bardzo podobało. Obiad zjedliśmy w schronisku gdy już się najedliśmy zeszliśmy przez Dolinę Roztoki. Po drodzę mineliśmy również wodospad Siklawa byliśmy skonani ze zmęczenia, ale byliśmy z siebie dumni. We Wtorek o 9:00 będziemy już w Gdańsku.