W piątek 6 Czerwca 2013 r. wraz z klasą 6 (?) wybraliśmy się na wycieczkę do Czarnolasu, Bałtowa i Krzemionki. Wycieczka rozpoczęła się 6:30. Po kilku godzinach jazdy dotarliśmy do Czarnolasu.. Zaczęliśmy od zwiedzania Muzeum Jana Kochanowskiego. Podziwialiśmy tam wiele dzieł sztuki poświęconych Kochanowskiemu oraz pamiątki po słynnym poecie. Największym skarbem znajdującym się w muzeum są stare wydania utworów autora m.in. "Trenów", publikacji naukowych, krytycznych i literackich. Następnie podziwialiśmy neogotycką kaplicę z lat 1826-46 z grobowcami Jabłonowskich i Lubomirskich, obraz św. Marii Magdaleny, pomnik Jana Kochanowskiego oraz dwór otoczony parkiem z licznymi lipami, dębami i jesionami. Stamtąd udaliśmy się do Bałtowa - miejsca, gdzie przed 155 milionami lat szumiało ciepłe morze jurajskie, a w nim bujnie rozwijały się organizmy takie jak koralowce, ramienionogi, małże, ślimaki, jeżowce i amonity. Na trasie zwiedzania znajdowały się liczne tablice z opisami epok geologicznych i poszczególnych dinozaurów, które wyglądały bardzo realistycznie. Na koniec pobytu w Parku Jurajskim mieliśmy trochę wolnego czasu. Spędziliśmy go na placu zabaw, robieniu zdjęć i objadaniu się smakołykami. Ostatnim punktem naszej wycieczki była Krzemionka. Zwiedziliśmy tam kopalnię Krzemienia Pasiastego. Było tam chłodno, wilgotno i ciemno, ale na szczęście drogę oświetlały nam lampy. Na zakończenie wycieczki udaliśmy się do zrekonstruowanej, neolitycznej wioski z chatami, lepiankami i paleniskiem, w której mieliśmy możliwość zrobienia własnoręcznie naczyń z gliny. Po czym bardzo zmęczeni i wyczerpani wróciliśmy do (...). Ta wycieczka była bardzo ciekawa i pasjonującą. Podobały mi się wszystkie zabytki jakie podziwialiśmy, ale najbardziej zaimponowało mi Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie. Był to dzień niezapomnianych wrażeń i dlatego też z chęcią powtórzyła bym tę wycieczkę raz jeszcze.
Dnia 16 Kwietnia udaliśmy się na wycieczke szkolną w góry . Celem wycieczki było wejść na szczyt babiej góry . Autobusem spod szkoły wyruszylismy na przełęcz krowiarki . Tam zrobiliśmy ognisko w wyznaczonym terenie . potem poszliśmy powoli na Babią góre . Wszyscy marudzili ale wszyscy wyszli . Droga powrotna z gór była trudna ale dotarliśmy powoli . W autobusie wszyscy oklapli z śił i prawie spaliśmy.Jednak wycieczka była fajna i każdy by pojechał na taką samą przynajmiej jeszcze raz .
W piątek 6 Czerwca 2013 r. wraz z klasą 6 (?) wybraliśmy się na wycieczkę do Czarnolasu, Bałtowa i Krzemionki.
Wycieczka rozpoczęła się 6:30. Po kilku godzinach jazdy dotarliśmy do Czarnolasu.. Zaczęliśmy od zwiedzania Muzeum Jana Kochanowskiego. Podziwialiśmy tam wiele dzieł sztuki poświęconych Kochanowskiemu oraz pamiątki po słynnym poecie. Największym skarbem znajdującym się w muzeum są stare wydania utworów autora m.in. "Trenów", publikacji naukowych, krytycznych i literackich. Następnie podziwialiśmy neogotycką kaplicę z lat 1826-46 z grobowcami Jabłonowskich i Lubomirskich, obraz św. Marii Magdaleny, pomnik Jana Kochanowskiego oraz dwór otoczony parkiem z licznymi lipami, dębami i jesionami.
Stamtąd udaliśmy się do Bałtowa - miejsca, gdzie przed 155 milionami lat szumiało ciepłe morze jurajskie, a w nim bujnie rozwijały się organizmy takie jak koralowce, ramienionogi, małże, ślimaki, jeżowce i amonity. Na trasie zwiedzania znajdowały się liczne tablice z opisami epok geologicznych i poszczególnych dinozaurów, które wyglądały bardzo realistycznie. Na koniec pobytu w Parku Jurajskim mieliśmy trochę wolnego czasu. Spędziliśmy go na placu zabaw, robieniu zdjęć i objadaniu się smakołykami.
Ostatnim punktem naszej wycieczki była Krzemionka. Zwiedziliśmy tam kopalnię Krzemienia Pasiastego. Było tam chłodno, wilgotno i ciemno, ale na szczęście drogę oświetlały nam lampy. Na zakończenie wycieczki udaliśmy się do zrekonstruowanej, neolitycznej wioski z chatami, lepiankami i paleniskiem, w której mieliśmy możliwość zrobienia własnoręcznie naczyń z gliny. Po czym bardzo zmęczeni i wyczerpani wróciliśmy do (...).
Ta wycieczka była bardzo ciekawa i pasjonującą. Podobały mi się wszystkie zabytki jakie podziwialiśmy, ale najbardziej zaimponowało mi Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie. Był to dzień niezapomnianych wrażeń i dlatego też z chęcią powtórzyła bym tę wycieczkę raz jeszcze.
Dnia 16 Kwietnia udaliśmy się na wycieczke szkolną w góry . Celem wycieczki było wejść na szczyt babiej góry . Autobusem spod szkoły wyruszylismy na przełęcz krowiarki . Tam zrobiliśmy ognisko w wyznaczonym terenie . potem poszliśmy powoli na Babią góre . Wszyscy marudzili ale wszyscy wyszli . Droga powrotna z gór była trudna ale dotarliśmy powoli . W autobusie wszyscy oklapli z śił i prawie spaliśmy.Jednak wycieczka była fajna i każdy by pojechał na taką samą przynajmiej jeszcze raz .