Napisz sprawozdania: - z pokazów kotów rasowych - z wycieczki na Stare Miasto w Gdańsku - z wybranej uroczystości wystarczy jedno :)
Alagen
Dnia 16.03.2010 roku wybrałam się wraz ze starszym brartem na pokaz kotów rasowych. Na początku był koncert grupy feel. Bardzo mi się podobał. Śpiewali moje ulubione piosenki. Następnie rozpoczął się pokaz kotów rasowych. Oglądając wystawę, najbardziej spodobały mi się sztuczki. Koty przeskakiwały przez obręcz lub wchodziły do tunelu. Pokaz zakończył się rozdaniem nagród. Bardzo podobał mi się ten pokaz, i myślę, że na długo zapamiętam to w moim życiu.
1 votes Thanks 1
tdDakota
Dnia 16 lipca 2009 roku wraz z rodziną udałam się na pokaz kotów rasowych. O godzinie 8:45 rano, gdy byliśmy już gotowi, wyjechaliśmy autem na ulice i skierowaliśmy się w stronę centrum miasta. Z racji, iż nie było dużych korków, to dotarliśmy tam w mniej niż pół godziny. Weszliśmy do hali, gdzie akurat zaczął się pokaz. Organizatorzy powiedzieli kilka słów i życzyli powodzenia właścicielom pupili. Wszystko przebiegało zgodnie z planem i nie dopatrzyłam się żadnych wpadek. Koty szły z gracją po wybiegu stąpając grzecznie przy bokach właścicieli. Po dwóch godzinach gdy wszystko się skończyło, cała sala zaczęła bić brawo, ponieważ było za co. Wróciliśmy do domu tą samą drogą, a ja byłam szczęśliwa, że wreszcie będę mogła o czymś opowiadać w szkole.
Na początku był koncert grupy feel. Bardzo mi się podobał. Śpiewali moje ulubione piosenki. Następnie rozpoczął się pokaz kotów rasowych. Oglądając wystawę, najbardziej spodobały mi się sztuczki. Koty przeskakiwały przez obręcz lub wchodziły do tunelu. Pokaz zakończył się rozdaniem nagród.
Bardzo podobał mi się ten pokaz, i myślę, że na długo zapamiętam to w moim życiu.
O godzinie 8:45 rano, gdy byliśmy już gotowi, wyjechaliśmy autem na ulice i skierowaliśmy się w stronę centrum miasta. Z racji, iż nie było dużych korków, to dotarliśmy tam w mniej niż pół godziny. Weszliśmy do hali, gdzie akurat zaczął się pokaz. Organizatorzy powiedzieli kilka słów i życzyli powodzenia właścicielom pupili. Wszystko przebiegało zgodnie z planem i nie dopatrzyłam się żadnych wpadek. Koty szły z gracją po wybiegu stąpając grzecznie przy bokach właścicieli. Po dwóch godzinach gdy wszystko się skończyło, cała sala zaczęła bić brawo, ponieważ było za co.
Wróciliśmy do domu tą samą drogą, a ja byłam szczęśliwa, że wreszcie będę mogła o czymś opowiadać w szkole.