Ania wychowała się w Domu Sierot. Jej matka była nauczycielką w liceum. Umarła na febrę w trzy miesiące po urodzeniu dziewczynki. W cztery dni później, na tę samą chorobę, zmarł ojciec Ani. Dziewczynkę przyjęło obce małżeństwo, u którego zajmowała się gromadką młodszych dzieci. W końcu znalazła się w Domu Sierot. Nie znała rodzicielskiej miłości, rodzinnego ciepła, latami marzyła o własnym domu pośród ukochanej przyrody, zieleni. Shirley była zbyt szczupła, niepozorna, ruda i piegowata, co stanowiło powód nieustannego zmartwienia dziewczynki uważającej się za bardzo brzydką. Jednak Ania wyrosła na piękną młodą kobietę zwracającą uwagę mężczyzn. W powieści główna bohaterka ulega wyraźnej przemianie. Początkowo jest to dziecko bardzo egzaltowane, wyrażające się w dziwaczny i wyszukany sposób. Ta uparta, mówiąca niemal bez przerwy dziewczyna nie jest postacią szczególnie sympatyczną. Świat marzeń Ani z tego okresu był równie osobliwy, jak jej język: poetyczny, romantyczny, zupełnie ignorujący realność. Jednak już wtedy bohaterka dawała też dowody nieprzeciętnych zalet charakteru – na przykład ratując życie chorego dziecka. Pod wpływem nauki, szczególnie zaś nowej nauczycielki, Ania zmieniła się. Zaczęła mówić prosto i jasno. Jej dziwaczne marzenia stały się realnymi planami bardzo ambitnej dziewczyny. Dzięki niezwykłej pracowitości, uporowi w pokonywaniu trudności została przyjęta do seminarium, które umożliwiło jej podjęcie studiów. Rezygnując z tych ostatnich dała dowód, iż jest zdolna do poświęceń. Zresztą zawsze była bardzo wrażliwa na krzywdę innych, gotowa do pomocy każdemu. Bez większego trudu pozyskiwała przyjaciół. Kochała też przyrodę, umiała zachwycać się każdym drzewem, gałązką, listkiem. Ania z pewnością była indywidualistką. Niechętnie ulegała naciskom otoczenia, miała o wszystkim i o każdym własne zdanie. Jeśli nawet musiała ustąpić, to w głębi duszy zachowywała to, co uważała za słuszne. Wypracowała sobie własny system wartości, system moralny i bezwzględnie przestrzegała jego reguł – nawet wtedy, gdy było to trudne. Była prostolinijna i prawdomówna, szczera. Gdy poznajemy Anię, jest ona jedenastoletnią, piegowatą dziewczyną o zielonych oczach i rudych włosach. Biedny strój, brzydka sukienka nie dodają jej uroku. Ania z końcowych fragmentów powieści to już zadbana, piękna młoda kobieta. Przy tym ambitna, pracowita oraz zdolna. MARYLA CUTHBERT Maryla, kobieta, która zgodziła się wsiąść Anię na wychowanie, jest postacią pod względem charakteru wyraźnie kontrastującą z Anią, bardzo od niej różną. To osoba pięćdziesięcioletnia, stara panna, wysoka i szczupła, ciemnowłosa. Miała raczej surowe rysy twarzy. Ta kobieta niemal zawsze ukrywała swe uczucia, nigdy nie okazywała słabości. Nie osadzała surowo innych, chociaż dostrzegała ich wady. Odznaczała się dobrymi manierami, zawsze właściwym zachowaniem. Nie mówiła zbyt dużo. Dbała o dom, była obowiązkowa i sumienna. Nie zwracała szczególnej uwagi na piękno otaczającej ją przyrody, ale je zauważała. Z pewnością miała spore poczucie humoru. W spadku po rodzicach dostała niewielkie gospodarstwo, zajmowała się nim z bratem, Mateuszem. Zawsze sumiennie wypełniała obowiązki, była zasadnicza, wymagająca (od siebie i innych), wręcz chłodna i pedantyczna. Poważnie traktowała życie, kierowała się rozsądkiem. Po wielu latach po nieszczęśliwej miłości (do ojca Gilberta), przebywanie tylko z bratem, celem swego życia uczyniła opiekę nad Anią, właściwe wychowanie dziewczynki. Odnalazła w tym szczęście, miłość, uczucie do Ani zdecydowanie ją odmieniło. MATEUSZ CUTHBERT Brat Maryli, człowiek spokojny, cichy, łagodny, wrażliwy, raczej zamknięty w sobie, chociaż z Anią szybko znalazł wspólny język, dziewczynka rozpoznała nim bratnią duszę, chętnie dawała się rozpieszczać staremu mężczyźnie. Mateusz był nadzwyczaj pracowity, dbał o gospodarstwo, pozostawał starym kawalerem – zawsze obawiał się kobiet. Ten łagodny i wyrozumiały mężczyzna obdarzyła Anię wielką miłością, robił wszystko, by sprawić dziecku przyjemność. Powierzchowność jego była dość dziwaczna (…)kiedy miał lat dwadzieścia wyglądał tak samo jak obecnie, gdy doszedł do lat sześćdziesięciu. Mateusz nie występuje na pierwszym planie powieściowego swiata, jakby skrywa się w cieniu.
MAŁGORZATA LINDE Plotkarka, gadatliwa przyjaciółka Maryli Cuthbert. Jej słowa często prowadziły do konfliktów, jednak umiała być i dobrą przyjaciółką, osobą życzliwą. Uważano ją za wzorową gospodynię, pod jej okiem gospodarstwo szło jak w zegarku. Ta dama w podeszłym wieku, po wychowaniu dzieci, miała sporo czasu, który przeznaczała na aktywność w lokalnej społeczności. Interesowała się nawet nawracaniem dalekich pogan. Pozbawiona taktu, wścibska, wszystkich pouczająca kobieta w gruncie rzeczy była życzliwa ludziom, działała w dobrej wierze. DIANA BARRY Najbliższa przyjaciółka Ani. Zwykłą, sympatyczna, dobrze wychowana dziewczyna pochodząca ze szczęśliwej i licznej rodziny. Jej życiowym cele było posiadanie domu przypominającego rodzinny, chciała prowadzić spokojne życie, nie miała większych aspiracji, ambicji. Rodzice też nie zamierzali jej kształcić, wychowywali na wzorową żonę i matkę. Wyrosła na piękną kobietę, stale otaczał ją tłum wielbicieli. GILBERT BLYTHE Z powodu choroby ojca miał problemy materialne, musiał sam zarabiać na studia. Był młodym, bardzo przystojnym mężczyzną, w którym podkochiwały się wszystkie szkolne koleżanki. To chłopak nie tylko urodziwy, ale i zdolny, mądry, inteligentny, ambitny. Ania po nieprzychylnej uwadze na temat jej warkoczy poczynionej przez Gilberta) latami żyła z nim w nieprzyjaźni, stale ze sobą rywalizowali w szkole, dopiero w ostatnim rozdziale powieści zostali przyjaciółmi. LICZE NA NAJ
Ania wychowała się w Domu Sierot. Jej matka była nauczycielką w liceum. Umarła na febrę w trzy miesiące po urodzeniu dziewczynki. W cztery dni później, na tę samą chorobę, zmarł ojciec Ani. Dziewczynkę przyjęło obce małżeństwo, u którego zajmowała się gromadką młodszych dzieci. W końcu znalazła się w Domu Sierot. Nie znała rodzicielskiej miłości, rodzinnego ciepła, latami marzyła o własnym domu pośród ukochanej przyrody, zieleni.
Shirley była zbyt szczupła, niepozorna, ruda i piegowata, co stanowiło powód nieustannego zmartwienia dziewczynki uważającej się za bardzo brzydką. Jednak Ania wyrosła na piękną młodą kobietę zwracającą uwagę mężczyzn.
W powieści główna bohaterka ulega wyraźnej przemianie. Początkowo jest to dziecko bardzo egzaltowane, wyrażające się w dziwaczny i wyszukany sposób. Ta uparta, mówiąca niemal bez przerwy dziewczyna nie jest postacią szczególnie sympatyczną. Świat marzeń Ani z tego okresu był równie osobliwy, jak jej język: poetyczny, romantyczny, zupełnie ignorujący realność. Jednak już wtedy bohaterka dawała też dowody nieprzeciętnych zalet charakteru – na przykład ratując życie chorego dziecka.
Pod wpływem nauki, szczególnie zaś nowej nauczycielki, Ania zmieniła się. Zaczęła mówić prosto i jasno. Jej dziwaczne marzenia stały się realnymi planami bardzo ambitnej dziewczyny. Dzięki niezwykłej pracowitości, uporowi w pokonywaniu trudności została przyjęta do seminarium, które umożliwiło jej podjęcie studiów. Rezygnując z tych ostatnich dała dowód, iż jest zdolna do poświęceń. Zresztą zawsze była bardzo wrażliwa na krzywdę innych, gotowa do pomocy każdemu. Bez większego trudu pozyskiwała przyjaciół. Kochała też przyrodę, umiała zachwycać się każdym drzewem, gałązką, listkiem.
Ania z pewnością była indywidualistką. Niechętnie ulegała naciskom otoczenia, miała o wszystkim i o każdym własne zdanie. Jeśli nawet musiała ustąpić, to w głębi duszy zachowywała to, co uważała za słuszne. Wypracowała sobie własny system wartości, system moralny i bezwzględnie przestrzegała jego reguł – nawet wtedy, gdy było to trudne. Była prostolinijna i prawdomówna, szczera.
Gdy poznajemy Anię, jest ona jedenastoletnią, piegowatą dziewczyną o zielonych oczach i rudych włosach. Biedny strój, brzydka sukienka nie dodają jej uroku. Ania z końcowych fragmentów powieści to już zadbana, piękna młoda kobieta. Przy tym ambitna, pracowita oraz zdolna.
MARYLA CUTHBERT
Maryla, kobieta, która zgodziła się wsiąść Anię na wychowanie, jest postacią pod względem charakteru wyraźnie kontrastującą z Anią, bardzo od niej różną. To osoba pięćdziesięcioletnia, stara panna, wysoka i szczupła, ciemnowłosa. Miała raczej surowe rysy twarzy.
Ta kobieta niemal zawsze ukrywała swe uczucia, nigdy nie okazywała słabości. Nie osadzała surowo innych, chociaż dostrzegała ich wady. Odznaczała się dobrymi manierami, zawsze właściwym zachowaniem. Nie mówiła zbyt dużo. Dbała o dom, była obowiązkowa i sumienna. Nie zwracała szczególnej uwagi na piękno otaczającej ją przyrody, ale je zauważała. Z pewnością miała spore poczucie humoru. W spadku po rodzicach dostała niewielkie gospodarstwo, zajmowała się nim z bratem, Mateuszem.
Zawsze sumiennie wypełniała obowiązki, była zasadnicza, wymagająca (od siebie i innych), wręcz chłodna i pedantyczna. Poważnie traktowała życie, kierowała się rozsądkiem. Po wielu latach po nieszczęśliwej miłości (do ojca Gilberta), przebywanie tylko z bratem, celem swego życia uczyniła opiekę nad Anią, właściwe wychowanie dziewczynki. Odnalazła w tym szczęście, miłość, uczucie do Ani zdecydowanie ją odmieniło.
MATEUSZ CUTHBERT
Brat Maryli, człowiek spokojny, cichy, łagodny, wrażliwy, raczej zamknięty w sobie, chociaż z Anią szybko znalazł wspólny język, dziewczynka rozpoznała nim bratnią duszę, chętnie dawała się rozpieszczać staremu mężczyźnie. Mateusz był nadzwyczaj pracowity, dbał o gospodarstwo, pozostawał starym kawalerem – zawsze obawiał się kobiet. Ten łagodny i wyrozumiały mężczyzna obdarzyła Anię wielką miłością, robił wszystko, by sprawić dziecku przyjemność. Powierzchowność jego była dość dziwaczna (…)kiedy miał lat dwadzieścia wyglądał tak samo jak obecnie, gdy doszedł do lat sześćdziesięciu. Mateusz nie występuje na pierwszym planie powieściowego swiata, jakby skrywa się w cieniu.
MAŁGORZATA LINDE
Plotkarka, gadatliwa przyjaciółka Maryli Cuthbert. Jej słowa często prowadziły do konfliktów, jednak umiała być i dobrą przyjaciółką, osobą życzliwą. Uważano ją za wzorową gospodynię, pod jej okiem gospodarstwo szło jak w zegarku. Ta dama w podeszłym wieku, po wychowaniu dzieci, miała sporo czasu, który przeznaczała na aktywność w lokalnej społeczności. Interesowała się nawet nawracaniem dalekich pogan. Pozbawiona taktu, wścibska, wszystkich pouczająca kobieta w gruncie rzeczy była życzliwa ludziom, działała w dobrej wierze.
DIANA BARRY
Najbliższa przyjaciółka Ani. Zwykłą, sympatyczna, dobrze wychowana dziewczyna pochodząca ze szczęśliwej i licznej rodziny. Jej życiowym cele było posiadanie domu przypominającego rodzinny, chciała prowadzić spokojne życie, nie miała większych aspiracji, ambicji. Rodzice też nie zamierzali jej kształcić, wychowywali na wzorową żonę i matkę. Wyrosła na piękną kobietę, stale otaczał ją tłum wielbicieli.
GILBERT BLYTHE
Z powodu choroby ojca miał problemy materialne, musiał sam zarabiać na studia. Był młodym, bardzo przystojnym mężczyzną, w którym podkochiwały się wszystkie szkolne koleżanki. To chłopak nie tylko urodziwy, ale i zdolny, mądry, inteligentny, ambitny. Ania po nieprzychylnej uwadze na temat jej warkoczy poczynionej przez Gilberta) latami żyła z nim w nieprzyjaźni, stale ze sobą rywalizowali w szkole, dopiero w ostatnim rozdziale powieści zostali przyjaciółmi.
LICZE NA NAJ
DAJNAJ