Moim zdaniem o wartości człowieka świadczy nie to co widzimy na co dzień, ale to co ma on w środku. Bardzo często oceniamy ludzi na podstawie ich wyglądu, albo tego co posiadają - jaki mają telefon, samochód, czy też jak się ubierają. Jest to niesprawiedliwe, a w wielu przypadkach, także błędne. Dla niektórych wygląd jest jedyną rzeczą, która się w ich życiu liczy. Dbają tylko o swoją powierzchowność, zaniedbując indywidualność czy charakter. Większość osób jednak, uważa swoją urodę jedynie za dodatek do piękna wewnętrznego. W książce Antoine’a de Saint-Exupéry pt. „Mały Książe” zawarta jest pewna ważna myśl.Są to słowa, skierowane przez Lisa do Małego Księcia - „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. W stwierdzeniu tym zawarte praktycznie wszystko, co ważne w naszej ocenie bliźnich. Oceniając ludzi czy też starając się określić ich wartość, przeciętny człowiek kieruje się głównie tym co widzi. Tymczasem, jeśli chcemy być osobą sprawaiedliwą w swoich osądach, powinniśmy sugerować się nie tym jak ktoś wygląda, ale tym co mówi, jak się zachowuje. „Ania z Zielonego Wzgórza” to książka Lucy Maud Montgomery. Tytułowa Ania jest niebrzydką, ale zakompleksioną dziewczynką, noszącą stare, szare sukienki. Osoby nie znające jej, sądzą że jest kimś nudnym, nie mającym nic ciekawego do powiedzenia. Tymczasem, poznawszy ją, są w szoku z powodu kontrowersyjności jej poglądów i stanowczośći z jaką się ich trzyma. Z całą pewnością nigdy nie nazwałyby jej kimś nudnym czy nieciekawym, nieintrygującym. Według mnie, o wartości człowieka stanowi jego wnętrze. Osoby, wpatrzone tylko w swój wygląd, często nabierają przekanania jest to ich jedyna wartość i tylko to się w ich życiu liczy. Stają się wtedy kimś mało interesującym jako towarzysz rozmów. Dziwią się, że mimo swojej urody mają tak mało znajomych. Osoby ciekawe wewnętrznie, z którymi można porozmawiać na interesujące tematy, są z kolei otoczone wieloma przyjaciółmi, czy też po prostu ludzmi, którzy pragną posłuchać co mają do powiedzenia.
Moim zdaniem o wartości człowieka świadczy nie to co widzimy na co dzień, ale to co ma on w środku. Bardzo często oceniamy ludzi na podstawie ich wyglądu, albo tego co posiadają - jaki mają telefon, samochód, czy też jak się ubierają. Jest to niesprawiedliwe, a w wielu przypadkach, także błędne.
Dla niektórych wygląd jest jedyną rzeczą, która się w ich życiu liczy. Dbają tylko o swoją powierzchowność, zaniedbując indywidualność czy charakter. Większość osób jednak, uważa swoją urodę jedynie za dodatek do piękna wewnętrznego.
W książce Antoine’a de Saint-Exupéry pt. „Mały Książe” zawarta jest pewna ważna myśl.Są to słowa, skierowane przez Lisa do Małego Księcia - „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. W stwierdzeniu tym zawarte praktycznie wszystko, co ważne w naszej ocenie bliźnich. Oceniając ludzi czy też starając się określić ich wartość, przeciętny człowiek kieruje się głównie tym co widzi. Tymczasem, jeśli chcemy być osobą sprawaiedliwą w swoich osądach, powinniśmy sugerować się nie tym jak ktoś wygląda, ale tym co mówi, jak się zachowuje.
„Ania z Zielonego Wzgórza” to książka Lucy Maud Montgomery. Tytułowa Ania jest niebrzydką, ale zakompleksioną dziewczynką, noszącą stare, szare sukienki. Osoby nie znające jej, sądzą że jest kimś nudnym, nie mającym nic ciekawego do powiedzenia. Tymczasem, poznawszy ją, są w szoku z powodu kontrowersyjności jej poglądów i stanowczośći z jaką się ich trzyma. Z całą pewnością nigdy nie nazwałyby jej kimś nudnym czy nieciekawym, nieintrygującym.
Według mnie, o wartości człowieka stanowi jego wnętrze. Osoby, wpatrzone tylko w swój wygląd, często nabierają przekanania jest to ich jedyna wartość i tylko to się w ich życiu liczy. Stają się wtedy kimś mało interesującym jako towarzysz rozmów. Dziwią się, że mimo swojej urody mają tak mało znajomych. Osoby ciekawe wewnętrznie, z którymi można porozmawiać na interesujące tematy, są z kolei otoczone wieloma przyjaciółmi, czy też po prostu ludzmi, którzy pragną posłuchać co mają do powiedzenia.