Czymże jest nadzieją? Jedni twierdzą, że naiwnością inni, że wiarą.Według mnie i jedni i drudzy maja rację. Nie zawsze nadzieja odgrywa w życiu człowieka znaczącą rolę. Raczej twarda rzeczywistość pozwala utrzymać się nam na powierzchni życia. A jednak nie można zyć bez nadzieji. Dlaczego?
Ujmując metafizycznie rzec by można, że "nadzieja pojawia sie tam, gdzie już nie ma nadzieji" jest intuicyjna wiarą w pozytywny rezultat zdarzeń. Wiąże się z pozytywnym zakończeniem choroby, z miłościa, przyjaxnią czy nawet prozaiczym wydawałoby sie awansem.
Niekiedy słyszymy frazę "nadzieja matka głupich", wtedy, gdy wierzymy iż ziścić się może coś nieosiągalnego, na co raczej nie mamy szans. Osobiście zawsze wtedy odpowiadam - "ale każda matka kocha swoje dzieci" i dalsza dyskusja urywa się na tym stwierdzeniu.
Własnie tak uważam, traktuje ją jak matkę, która zawsze jest przy mnie i służy podniesieniem na duchu, wtedy gdy ciężko, gdy źle, albo gdy podejmuję jakieś ryzyko. Spoglądam w przyszłość z nadzieją, że będę umiał dobrze przejść przez życie.
Czymże jest nadzieją? Jedni twierdzą, że naiwnością inni, że wiarą.Według mnie i jedni i drudzy maja rację. Nie zawsze nadzieja odgrywa w życiu człowieka znaczącą rolę. Raczej twarda rzeczywistość pozwala utrzymać się nam na powierzchni życia. A jednak nie można zyć bez nadzieji. Dlaczego?
Ujmując metafizycznie rzec by można, że "nadzieja pojawia sie tam, gdzie już nie ma nadzieji" jest intuicyjna wiarą w pozytywny rezultat zdarzeń. Wiąże się z pozytywnym zakończeniem choroby, z miłościa, przyjaxnią czy nawet prozaiczym wydawałoby sie awansem.
Niekiedy słyszymy frazę "nadzieja matka głupich", wtedy, gdy wierzymy iż ziścić się może coś nieosiągalnego, na co raczej nie mamy szans. Osobiście zawsze wtedy odpowiadam - "ale każda matka kocha swoje dzieci" i dalsza dyskusja urywa się na tym stwierdzeniu.
Własnie tak uważam, traktuje ją jak matkę, która zawsze jest przy mnie i służy podniesieniem na duchu, wtedy gdy ciężko, gdy źle, albo gdy podejmuję jakieś ryzyko. Spoglądam w przyszłość z nadzieją, że będę umiał dobrze przejść przez życie.