Napisz rozprawkę w której uzasadnisz że "Śmiech może być nauką".Odwołaj się do przykładów z literatury,filmu czy życia codziennego.Podaj 3 argumenty. Daję dużo punktów i proszę o poprawną odpowiedz.Złe zgłaszam spam!!;} Dzięki;)
furax
Śmiech, uśmiech, jest w fizjologii wyrazem twarzy, powstałym przez napięcie mięśni przede wszystkim w okolicach kącików ust, lecz również wokół oczu. Śmiech jest u ludzi jednym z przejawów radości lub szczęścia, może być jednak również niekontrolowanym przejawem strachu. Przejawia się w wielu dziedzinach, takich jak literatura, sztuka czy film. Śmiech niekiedy może być nauką.Postaram się to udowodnić poniższymi argumentami.
Zacznę od, Ignacego Krasickiego który napisał wiele satyr, w których uczy śmiesząc. W jednej z nich pt.: „Do króla” autor opowiada o cechach władcy, o tym jakie są i jakie powinny być aby dogodzić polskiej szlachcie. W rzeczywistości Ignacy nie chciał ośmieszać Poniatowskiego, ale szlachciców, którzy chcieli rządzić państwem nie ponosząc za to odpowiedzialności. Pragnęli aby władca był uległy niemądry i przede wszystkim zagraniczny, by efektownie nim manipulować i ewentualnie zrzucić winę za niepowodzenie na obcokrajowca. Ta satyra jednocześnie śmieszy zachowaniem szlachty, ale także uczy o tym jak ludzie byli rządni władzy, a najlepiej takiej bez konsekwencji.
Kolejnym argumentem, przykładem potwierdzającym tezę może być Krotochwila, jaką zakonnik jeden wyrządził kupcowi pewnemu” Leonarda da Vinci. Jest to historia o pobożnym, uczciwym, aczkolwiek sprytnym zakonniku, który dał nauczkę zachłannemu kupcowi wrzucając go do wody na środku rzeki. Handlarz nie poczuł się jednak urażony tym czynem, wręcz przeciwnie, śmiał się z niego i wyciągnął wnioski.
Po trzecie inną satyrą Ignacego Krasickiego jest „Pijaństwo”, w którym spotyka się dwóch przyjaciół, jeden z nich narzeka na słaby stan zdrowia spowodowany nadużyciem alkoholu, co prowokuje do rozmowy o szkodliwości tego nałogu. Pretekstem do śmiechu jest tu obraz pijanego człowieka i jego bójki, której zresztą nie pamięta, bo „wziął w łeb butelką”. Drugi bohater mówi o pijaku, że: „Człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku Godzien się mieścić, kiedy rozsądek zaleje I w kontur naturze postać bydlęca przywdzieje.” Na koniec trzeźwy kolega wymienia liczne zalety umiaru picia alkoholu. Po czym następuje smutna puenta utworu, pijanica żegna się z przyjacielem, komunikując, że idzie napić się wódki. Ten utwór śmieszy nas zachowaniem nałogowca, ale jednocześnie przestrzega czytelnika przed nadużyciem, gdyż wtedy każda okazja będzie pretekstem do napicia się wódki.
"I śmiech niekiedy może być nauką kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa", to stwierdzenie uważam za słuszne, „ponieważ śmiech to zdrowie” i dzięki niemu możemy się wiele nauczyć, pamiętając jednak o tym, aby żartem nie urazić drugiej osoby. Wiele znanych pisarzy w swoich dziełach uczą poprzez śmiech, dzięki czemu to co mają nam do przekazania staje się łatwiejsze do przyswojenia i zapamiętania.Mam nadzieję że powyższymi argumentami udowodniłem tezę.
Śmiech niekiedy może być nauką.Postaram się to udowodnić poniższymi argumentami.
Zacznę od, Ignacego Krasickiego który napisał wiele satyr, w których uczy śmiesząc. W jednej z nich pt.: „Do króla” autor opowiada o cechach władcy, o tym jakie są i jakie powinny być aby dogodzić polskiej szlachcie. W rzeczywistości Ignacy nie chciał ośmieszać Poniatowskiego, ale szlachciców, którzy chcieli rządzić państwem nie ponosząc za to odpowiedzialności. Pragnęli aby władca był uległy niemądry i przede wszystkim zagraniczny, by efektownie nim manipulować i ewentualnie zrzucić winę za niepowodzenie na obcokrajowca. Ta satyra jednocześnie śmieszy zachowaniem szlachty, ale także uczy o tym jak ludzie byli rządni władzy, a najlepiej takiej bez konsekwencji.
Kolejnym argumentem, przykładem potwierdzającym tezę może być Krotochwila, jaką zakonnik jeden wyrządził kupcowi pewnemu” Leonarda da Vinci. Jest to historia o pobożnym, uczciwym, aczkolwiek sprytnym zakonniku, który dał nauczkę zachłannemu kupcowi wrzucając go do wody na środku rzeki. Handlarz nie poczuł się jednak urażony tym czynem, wręcz przeciwnie, śmiał się z niego i wyciągnął wnioski.
Po trzecie inną satyrą Ignacego Krasickiego jest „Pijaństwo”, w którym spotyka się dwóch przyjaciół, jeden z nich narzeka na słaby stan zdrowia spowodowany nadużyciem alkoholu, co prowokuje do rozmowy o szkodliwości tego nałogu. Pretekstem do śmiechu jest tu obraz pijanego człowieka i jego bójki, której zresztą nie pamięta, bo „wziął w łeb butelką”. Drugi bohater mówi o pijaku, że:
„Człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku
Godzien się mieścić, kiedy rozsądek zaleje
I w kontur naturze postać bydlęca przywdzieje.”
Na koniec trzeźwy kolega wymienia liczne zalety umiaru picia alkoholu. Po czym następuje smutna puenta utworu, pijanica żegna się z przyjacielem, komunikując, że idzie napić się wódki. Ten utwór śmieszy nas zachowaniem nałogowca, ale jednocześnie przestrzega czytelnika przed nadużyciem, gdyż wtedy każda okazja będzie pretekstem do napicia się wódki.
"I śmiech niekiedy może być nauką kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa", to stwierdzenie uważam za słuszne, „ponieważ śmiech to zdrowie” i dzięki niemu możemy się wiele nauczyć, pamiętając jednak o tym, aby żartem nie urazić drugiej osoby. Wiele znanych pisarzy w swoich dziełach uczą poprzez śmiech, dzięki czemu to co mają nam do przekazania staje się łatwiejsze do przyswojenia i zapamiętania.Mam nadzieję że powyższymi argumentami udowodniłem tezę.
Mam nadzieję że pomogłem
Liczę na naj:)