W tej pracy potwierdzę tezę na temat " Ściąganieto inaczej kradzież ;
Po pierwsze ściąganie na sprawdzianach i testach. Jest to dość rozpowszechnione zjawisko w szkołach podstawowych , gimnazjalnych a także średnich i wyższych. Uczniowie " ściągają " z tremy i strachu przed ostatecznym wyniku z danej pracy pisemnej. Nie wiedzą jak im wyjdźe. Wiedzą jednak że osoba z ławki jest dobra z danego przedmiotu, więc może pomóc poprzez danie komuś odpisać jakąś odpowiedź. Drugim argumentem jest podpowiadanie osobom , które w danym momencie odpowiadają ustnie z jakiegoś przedmiotu. Podpowiadać bezkarnie można , ale tylko za zgodą nauczyciela. Siedzący w ławkach uczniowie i uczennice podpowiadają zdającemu z czystej chęci pomocy mu, oczywiście nie jest to słuszne , ale nie jest też całkiem złe. Ostatnim argumentem jest odpisywanie zadań. Jest to według mnie najbardziej rozpowszechnione zjawisko ściągania. Zazwyczaj chcący coś odpisać pytają się właściciela. Zdarzają się jednak takie sytuacje kiedy zabierają jego np. zeszyt bez wiedzy. Wtedy można śmiało powiedzieć że jest to kradziesz intelektualna. Osoba ta może dostać negatywną ocenę przez niekulturalnego gagatka.
Reasumując, uważam że ściąganie to jednak kradziesz intelektualna , w większości przypadków. Ale jednak zdarzają się sytuacje kiedy jest to zwyczajna pomoc koleżeńska. I takie właśnie jest moje zdanie
W tej rozprawce chciałabym udowodnić tezę: "Ściąganie to inaczej kradzież".
W tym celu przytoczę trzy argumenty.
Jako pierwszy argument przytoczę to,że ktoś się uczył i wysila się by dobrze napisać sprawdzian,a ktoś kto się nie nauczył lub po prostu mu się nie chce zrżyna wszystko z czyjejś pracy. Powinniśmy szanować to ,że ktoś się stara.
Ponadto jeżeli ściągasz nie nauczysz się niczego,nie będziesz nic wiedzieć.
Jeżeli nie będziesz nic wiedzieć nie będziesz mieć dobrych ocen,czyli nie dostaniesz się do żadnej dobrej szkoły.
Po trzecie : ryzykujesz,że nauczyciel cię przyłapie i otrzymasz jednykę-ty i osoba od której ściągałeś,a ona jest przeciez niewinna. Musisz liczyć się z tym,że będzie na ciebie obrażona i na pewno nie będzie więcej z tobą siedziała podczas pracy pisemnej na ocenę.
Myślę,że argumenty,których użyłam pomogły mi udowodnić tezę zawartą we wstępie.
W tej pracy potwierdzę tezę na temat " Ściąganieto inaczej kradzież ;
Po pierwsze ściąganie na sprawdzianach i testach. Jest to dość rozpowszechnione zjawisko w szkołach podstawowych , gimnazjalnych a także średnich i wyższych. Uczniowie " ściągają " z tremy i strachu przed ostatecznym wyniku z danej pracy pisemnej. Nie wiedzą jak im wyjdźe. Wiedzą jednak że osoba z ławki jest dobra z danego przedmiotu, więc może pomóc poprzez danie komuś odpisać jakąś odpowiedź. Drugim argumentem jest podpowiadanie osobom , które w danym momencie odpowiadają ustnie z jakiegoś przedmiotu. Podpowiadać bezkarnie można , ale tylko za zgodą nauczyciela. Siedzący w ławkach uczniowie i uczennice podpowiadają zdającemu z czystej chęci pomocy mu, oczywiście nie jest to słuszne , ale nie jest też całkiem złe. Ostatnim argumentem jest odpisywanie zadań. Jest to według mnie najbardziej rozpowszechnione zjawisko ściągania. Zazwyczaj chcący coś odpisać pytają się właściciela. Zdarzają się jednak takie sytuacje kiedy zabierają jego np. zeszyt bez wiedzy. Wtedy można śmiało powiedzieć że jest to kradziesz intelektualna. Osoba ta może dostać negatywną ocenę przez niekulturalnego gagatka.
Reasumując, uważam że ściąganie to jednak kradziesz intelektualna , w większości przypadków. Ale jednak zdarzają się sytuacje kiedy jest to zwyczajna pomoc koleżeńska. I takie właśnie jest moje zdanie
W tej rozprawce chciałabym udowodnić tezę: "Ściąganie to inaczej kradzież".
W tym celu przytoczę trzy argumenty.
Jako pierwszy argument przytoczę to,że ktoś się uczył i wysila się by dobrze napisać sprawdzian,a ktoś kto się nie nauczył lub po prostu mu się nie chce zrżyna wszystko z czyjejś pracy. Powinniśmy szanować to ,że ktoś się stara.
Ponadto jeżeli ściągasz nie nauczysz się niczego,nie będziesz nic wiedzieć.
Jeżeli nie będziesz nic wiedzieć nie będziesz mieć dobrych ocen,czyli nie dostaniesz się do żadnej dobrej szkoły.
Po trzecie : ryzykujesz,że nauczyciel cię przyłapie i otrzymasz jednykę-ty i osoba od której ściągałeś,a ona jest przeciez niewinna. Musisz liczyć się z tym,że będzie na ciebie obrażona i na pewno nie będzie więcej z tobą siedziała podczas pracy pisemnej na ocenę.
Myślę,że argumenty,których użyłam pomogły mi udowodnić tezę zawartą we wstępie.