Napisz rozprawkę na temat: KTÓRY Z BOHATERÓW ''SIŁACZKI '' ODNIÓSŁ ZWYCIĘSTWO A KTÓRY PONIÓSŁ PORAŻKE
RoodyAlien
Który z bohaterów „Siłaczki” odniósł zwycięstwo a który odniósł porażkę?
Tematyką noweli młodopolskiego literata Stefana Żeromskiego pt. „Siłaczka” jest historia lekarza, doktora Pawła Obareckiego oraz zainspirowaną hasłem pracy u podstaw nauczycielki Stanisławy Bozowskiej. Większość akcji rozgrywa się w miejscowości Obrzydłówek, której nazwa kojarzy się dużej części ludzi ze słowem obrzydliwy, a sama fabuła przedstawia czytelnikowi pesymistyczną w swym wyrazie klęskę człowieka. Jednak, który bohater utworu poniósł klęskę a który odniósł porażkę? Uważam, że postacią, która odniosła prawdziwą porażkę jest Paweł Oberecki co postaram się dowieść niniejszymi argumentami. Z chwilą przybycia Obareckiego do Obrzydłówka miał on wielkie plany oraz nadzieje, które – zdawać by się mogło – nie zostaną zatarte przez jakiekolwiek przeciwności losu. Jest to cecha charakteru wszystkich ambitnych ludzi – ludzi, których osobowość nie rzadko wykazuje zauważalne przebłyski czystego altruizmu. Niestety po kilku miesiącach od osiedlenia się w miejscowości postawa Pawła ulega znacznej zmianie co charakterystyczne jest dla ludzi stawiających sobie zbyt wymagające cele i nie potrafiących konsekwentnie dążyć do ich realizacji. Warty zauważenia jest fakt, iż Obarecki w czasie studiów wykazywał wszelkie cechy do uznania go za mniejszy czy większy autorytet. Był uczciwym, pracowitym, rzetelnym a także wrażliwym na los potrzebujących człowiekiem. Jego znudzenie pracą w Obrzydłówku, marazm w jaki niespodziewanie popadł – wszystko to świadczy o jego słabym charakterze (widocznym szczególnie w nagłej zmianie zachowania po śmierci Bozowskiej) i braku podstawowych umiejętności poradzenia sobie z własnymi problemami co w przypadku zawodu lekarza często uniemożliwia niesienie pomocy innym. O ile każdy człowiek ma oczywiste prawo do popadania w chandrę a nawet zaburzenia afektywne jednobiegunowe (co może zdarzyć się nawet u lekarza) to bardzo trudny do usprawiedliwienia jest fakt, iż po prawnym czasie pracy – zajęcia, które go przecież fascynowało - „zaczęło mu być najzupełniej wszystko jedno”. Nie znamy dokładnych motywacja doktora, lecz z treści noweli wywnioskować można, że było to najzwyklejsze ujawnienia się prawdziwej postawy człowieka – jego superego. Godne nagany jest to, iż prawdziwa postawa lekarza objawiała się głównie konformizmem w pełnym tego słowa znaczeniu oraz – w pewnym sensie – hedonizmu. Nawet jeśli przyjmiemy, że powodem zmiany Pawła było zainteresowanie filozofią (wszakże był on człowiekiem wykształconym, który nie zmarnował czasu swoich studiów) a konkretnie myślą Schopenhauera (której popularność rosła wśród mas i o której wspomina Prus w swoich „Emancypantkach”) co w pewnym sensie mogłoby tłumaczyć niektóre aspekty jego zachowania to nie stanowi to powodu do zaniedbywania swojego obowiązku jakim była pomoc drugiemu człowiekowi. Nawet przyjmując relatywizm za zasadę rządzącą światem ukazanym w utworze nie istnieje nic co powodowało by „głuchotę na głos ubogich”. Przede wszystkim Obarecki okazał się postacią amoralną. Dowiódł tego zamykając swoją podręczną apteczkę w szafie – tą samą apteczkę, która kiedyś służyła mu do realizacji bardzo szlachetnego celu. Celem tym była mała, nieoparta na przemocy – czy to fizycznej czy psychicznej – wojna wypowiedziana zmowie miejscowego aptekarza z fleczerami. Sprzeciwienie się owej zmowie było oznaką humanitaryzmu stojącego u Pawła na bardzo wysokim poziomie. Niestety: wysokim na tyle na ile mogło go dosięgnąć poczucie straconego czasu – czasu, który przeznaczył na edukację ludności wiejskiej, a która z niezależnych od niego powodów okazała się pustą wiedzą. Łatwe poddawanie się jest bezsprzecznie cechą negatywną a największą szkodą jaką odczuł Obarecki swoim postępowaniem jest śmierć Stanisławy Bozowskiej – kobiety dawniej dla niego bardzo bliskiej. Stanisława była zupełnym przeciwieństwem Pawła – osobą o bardzo silnym charakterze i powszechnie szanowną. Dokładnie taką na jakiej mógł wzorować się Obarecki. Reasumując: na podstawie przedstawionych argumentów podtrzymuje swoje zdanie na temat Pawła Obareckiego jako człowieka, który poniósł prawdziwą klęskę. Człowiekowi nigdy nie może „być wszystko jedno” a godzenie się Pawła na istniejące zło, któremu nota bene mógł zapobiegać jest godne najszczerszej pogardy.
Tematyką noweli młodopolskiego literata Stefana Żeromskiego pt. „Siłaczka” jest historia lekarza, doktora Pawła Obareckiego oraz zainspirowaną hasłem pracy u podstaw nauczycielki Stanisławy Bozowskiej. Większość akcji rozgrywa się w miejscowości Obrzydłówek, której nazwa kojarzy się dużej części ludzi ze słowem obrzydliwy, a sama fabuła przedstawia czytelnikowi pesymistyczną w swym wyrazie klęskę człowieka. Jednak, który bohater utworu poniósł klęskę a który odniósł porażkę? Uważam, że postacią, która odniosła prawdziwą porażkę jest Paweł Oberecki co postaram się dowieść niniejszymi argumentami.
Z chwilą przybycia Obareckiego do Obrzydłówka miał on wielkie plany oraz nadzieje, które – zdawać by się mogło – nie zostaną zatarte przez jakiekolwiek przeciwności losu. Jest to cecha charakteru wszystkich ambitnych ludzi – ludzi, których osobowość nie rzadko wykazuje zauważalne przebłyski czystego altruizmu. Niestety po kilku miesiącach od osiedlenia się w miejscowości postawa Pawła ulega znacznej zmianie co charakterystyczne jest dla ludzi stawiających sobie zbyt wymagające cele i nie potrafiących konsekwentnie dążyć do ich realizacji.
Warty zauważenia jest fakt, iż Obarecki w czasie studiów wykazywał wszelkie cechy do uznania go za mniejszy czy większy autorytet. Był uczciwym, pracowitym, rzetelnym a także wrażliwym na los potrzebujących człowiekiem. Jego znudzenie pracą w Obrzydłówku, marazm w jaki niespodziewanie popadł – wszystko to świadczy o jego słabym charakterze (widocznym szczególnie w nagłej zmianie zachowania po śmierci Bozowskiej) i braku podstawowych umiejętności poradzenia sobie z własnymi problemami co w przypadku zawodu lekarza często uniemożliwia niesienie pomocy innym.
O ile każdy człowiek ma oczywiste prawo do popadania w chandrę a nawet zaburzenia afektywne jednobiegunowe (co może zdarzyć się nawet u lekarza) to bardzo trudny do usprawiedliwienia jest fakt, iż po prawnym czasie pracy – zajęcia, które go przecież fascynowało - „zaczęło mu być najzupełniej wszystko jedno”. Nie znamy dokładnych motywacja doktora, lecz z treści noweli wywnioskować można, że było to najzwyklejsze ujawnienia się prawdziwej postawy człowieka – jego superego. Godne nagany jest to, iż prawdziwa postawa lekarza objawiała się głównie konformizmem w pełnym tego słowa znaczeniu oraz – w pewnym sensie – hedonizmu.
Nawet jeśli przyjmiemy, że powodem zmiany Pawła było zainteresowanie filozofią (wszakże był on człowiekiem wykształconym, który nie zmarnował czasu swoich studiów) a konkretnie myślą Schopenhauera (której popularność rosła wśród mas i o której wspomina Prus w swoich „Emancypantkach”) co w pewnym sensie mogłoby tłumaczyć niektóre aspekty jego zachowania to nie stanowi to powodu do zaniedbywania swojego obowiązku jakim była pomoc drugiemu człowiekowi. Nawet przyjmując relatywizm za zasadę rządzącą światem ukazanym w utworze nie istnieje nic co powodowało by „głuchotę na głos ubogich”.
Przede wszystkim Obarecki okazał się postacią amoralną. Dowiódł tego zamykając swoją podręczną apteczkę w szafie – tą samą apteczkę, która kiedyś służyła mu do realizacji bardzo szlachetnego celu. Celem tym była mała, nieoparta na przemocy – czy to fizycznej czy psychicznej – wojna wypowiedziana zmowie miejscowego aptekarza z fleczerami. Sprzeciwienie się owej zmowie było oznaką humanitaryzmu stojącego u Pawła na bardzo wysokim poziomie. Niestety: wysokim na tyle na ile mogło go dosięgnąć poczucie straconego czasu – czasu, który przeznaczył na edukację ludności wiejskiej, a która z niezależnych od niego powodów okazała się pustą wiedzą.
Łatwe poddawanie się jest bezsprzecznie cechą negatywną a największą szkodą jaką odczuł Obarecki swoim postępowaniem jest śmierć Stanisławy Bozowskiej – kobiety dawniej dla niego bardzo bliskiej. Stanisława była zupełnym przeciwieństwem Pawła – osobą o bardzo silnym charakterze i powszechnie szanowną. Dokładnie taką na jakiej mógł wzorować się Obarecki.
Reasumując: na podstawie przedstawionych argumentów podtrzymuje swoje zdanie na temat Pawła Obareckiego jako człowieka, który poniósł prawdziwą klęskę. Człowiekowi nigdy nie może „być wszystko jedno” a godzenie się Pawła na istniejące zło, któremu nota bene mógł zapobiegać jest godne najszczerszej pogardy.