!!!!!!!! PROSZĘ SZYBKO BO NA DZISIAJ POTRZEBNE !!!!!!!!!!!
(nie z internetu)
zakręcona
1. Moja odpowiedź na pytanie zawarte w temacie jest jednoznaczna-racja prywatna wydaje mi się ważniejsza w konflikcie Kreona z Antygoną.Racja prywatna jest racją,każdego człowieka z osobna.Każdy ma własne zdanie na dany temat i uważa, że to właśnie on ma rację. Swoją opinię uzasadnię, odwołując się do racji Antygony, która była głowną bohaterką dramatu Sofoklesa.Uważała ona, że każdemu człowiekowi przysługują prawa ludzkie niezależnie od tego, czy jest on wrogiem lub przyjacielem,bez względu na okoliczności historyczne. Władca zaś był odmiennego zdania. Głosił, iż w szczególnych okolicznościach historycznych i politycznych racja stanu stoi ponad innymi.Miała rację twierdząc, iż zmarłym należy się szacunek i wobec śmierci wszyscy są równi.Kreon zaś uważał, że śmierć nie oczyszcza z win,a przestępcy i bohatera nie można traktować równo. Władca uważał, że wróg ojczyzny musi być potepiony. Antygona miała rację, wypowiadając te ważne słowa:" Współkochać przyszłam , nie współnienawidzić". Słowa te mówią o tym , że kobieta przyszła na świat po to, żeby kochać, a nie nienawidzić ludzi. Racją Antygony było to , że Kreon nigdy nie szanował praw ludzkich i dlatego prowadził "politykę nienawiści". Na koniec, wracając do pytania postawionego w temacie, udzielam jednoznacznej odpowiedzi, iż racja prywatna była ważniejsza w konflikciue Kreona z Antygoną. W pełni zgadzam się ze wszystkimi racjami bohaterki. Do tego jak władca traktował ludzi i nie szanował ich praw.
6 votes Thanks 5
naduu
Antygona i Kreon - konflikt dwóch racji Antygona , główna bohaterka dramatu Sofoklesa uważa, iż każdemu człowiekowi przysługują ludzkie prawa i niezależnie czy jest on wrogiem, czy też przyjacielem. Bez względu też na okoliczności historyczne. Natomiast Kreon był przeciwny temu. On natomiast uważał, iż racja stanu soi ponad innymi. Kolejnym argumentem, mówiącym o konflikcie dwóch racji jest to, że Antygona miała słuszną rację mówiąc, że zmarłym należy się szacunek. Kreon wówczas uważał, iż śmierć nie oczyszcza z win. Antygona twierdziła, że w0bec śmierci wszyscy są równi - Kreon - wręcz przeciwnie - że bohatera i przestępcy nie należy traktować tak samo. Kreon nigdy nie szanował ludzkich praw. Antygona - przeciwnie. Wracając do tematu mej wypowiedzi, twierdzę, iż racja prywatna była ważniejsza w konflikcie obu racji - Antygony i Kreona. Bohaterka naprawdę ma dużo racji.
Pozdrawiam!
2 votes Thanks 3
papatiti
1.Antygona i Kreon - konflikt dwóch racji. Konflikt tragiczny w "Antygonie" polega na sprzeczności dwóch równorzędnych racji - Kreona i Antygony. Eteokles i Polinejkes zginęli w bratobójczej walce. Kreon kazał pochować Eteoklesa, ciało Polinejkesa wyrzucić na pożarcie zwierzętom, gdyż uznał, że Eteokles bronił ojczyzny, a Polinejkes był zdrajcą. Kreon kierował si prawami ludzkimi. Miał na uwadze dobro państwa i sprawiedliwość. Było to dla niego ważniejsze niż prawa boskie. Antygona złamała prawo i pochowała brata. Została za to ukarana karą śmierci. Kierowała się prawami boskimi. Miłość do brata była dla niej ważniejsza niż nakaz Kreona. Mówiła: "... A nie mniemałam, by ukaz twój ostry tyle miał uwagi i siły w człowieku, aby mógł łamać święte prawa boże..." Każdy z bohaterów ma swoje racje, ale uważam, że w życiu należy kierować się nie tylko rozumem, ale i sercem.
Moja odpowiedź na pytanie zawarte w temacie jest jednoznaczna-racja prywatna wydaje mi się ważniejsza w konflikcie Kreona z Antygoną.Racja prywatna jest racją,każdego człowieka z osobna.Każdy ma własne zdanie na dany temat i uważa, że to właśnie on ma rację.
Swoją opinię uzasadnię, odwołując się do racji Antygony, która była głowną bohaterką dramatu Sofoklesa.Uważała ona, że każdemu człowiekowi przysługują prawa ludzkie niezależnie od tego, czy jest on wrogiem lub przyjacielem,bez względu na okoliczności historyczne. Władca zaś był odmiennego zdania. Głosił, iż w szczególnych okolicznościach historycznych i politycznych racja stanu stoi ponad innymi.Miała rację twierdząc, iż zmarłym należy się szacunek i wobec śmierci wszyscy są równi.Kreon zaś uważał, że śmierć nie oczyszcza z win,a przestępcy i bohatera nie można traktować równo. Władca uważał, że wróg ojczyzny musi być potepiony. Antygona miała rację, wypowiadając te ważne słowa:" Współkochać przyszłam , nie współnienawidzić". Słowa te mówią o tym , że kobieta przyszła na świat po to, żeby kochać, a nie nienawidzić ludzi. Racją Antygony było to , że Kreon nigdy nie szanował praw ludzkich i dlatego prowadził "politykę nienawiści".
Na koniec, wracając do pytania postawionego w temacie, udzielam jednoznacznej odpowiedzi, iż racja prywatna była ważniejsza w konflikciue Kreona z Antygoną. W pełni zgadzam się ze wszystkimi racjami bohaterki. Do tego jak władca traktował ludzi i nie szanował ich praw.
Antygona , główna bohaterka dramatu Sofoklesa uważa, iż każdemu człowiekowi przysługują ludzkie prawa i niezależnie czy jest on wrogiem, czy też przyjacielem. Bez względu też na okoliczności historyczne. Natomiast Kreon był przeciwny temu. On natomiast uważał, iż racja stanu soi ponad innymi. Kolejnym argumentem, mówiącym o konflikcie dwóch racji jest to, że
Antygona miała słuszną rację mówiąc, że zmarłym należy się szacunek. Kreon wówczas uważał, iż śmierć nie oczyszcza z win.
Antygona twierdziła, że w0bec śmierci wszyscy są równi - Kreon - wręcz przeciwnie - że bohatera i przestępcy nie należy traktować tak samo.
Kreon nigdy nie szanował ludzkich praw.
Antygona - przeciwnie. Wracając do tematu mej wypowiedzi, twierdzę, iż racja prywatna była ważniejsza w konflikcie obu racji - Antygony i Kreona. Bohaterka naprawdę ma dużo racji.
Pozdrawiam!
Konflikt tragiczny w "Antygonie" polega na sprzeczności dwóch równorzędnych racji - Kreona i Antygony.
Eteokles i Polinejkes zginęli w bratobójczej walce. Kreon kazał pochować Eteoklesa, ciało Polinejkesa wyrzucić na pożarcie zwierzętom, gdyż uznał, że Eteokles bronił ojczyzny, a Polinejkes był zdrajcą. Kreon kierował si prawami ludzkimi. Miał na uwadze dobro państwa i sprawiedliwość. Było to dla niego ważniejsze niż prawa boskie. Antygona złamała prawo i pochowała brata. Została za to ukarana karą śmierci. Kierowała się prawami boskimi. Miłość do brata była dla niej ważniejsza niż nakaz Kreona. Mówiła:
"... A nie mniemałam, by ukaz twój ostry tyle miał uwagi i siły
w człowieku, aby mógł łamać święte prawa boże..."
Każdy z bohaterów ma swoje racje, ale uważam, że w życiu należy kierować się nie tylko rozumem, ale i sercem.