Dawno temu, w latach 80 XIX wieku żyła pewna dziewczyna imieniem Liliana. Miała one długie brązowe włosy mieniące się w blasku słońca, piękne stroje i nienaganną urodę. W jej okolicy żył również piewien młodzieniec imieniem Juliusz. Miał on śniadą cerę, blond włosy i elegancki szyk. Każdego dnia oboje z nich mijali się pod kwiatem jaśminu. Zawsze podczas mijania się patrzyli sobie głęboko w oczy, ale bez słowa. Obaj byli w sobie szaleńczo zakochani, jednak nie potrafili się do siebie odezwać. Pewnego dnia w okolicy urządzono festyn drzew, tradycje praktykowaną od pokoleń. Liliana i Juliusz wybrali się osobno na ten festyn by móc poczuć smak tradycji. Oboje wzieli udział w turniej tańcu w którym losowano członków do pary. Liliana została przydzielona do Juliusza. Oboje się przywitali , ale szybki rytm serca zagłuszał ich myśli. Tańczyli bardzo zmysłowo i namiętnie jak kochankowie. Podczas tańca dziewczyna rzekła :
-Słyszę twoje myśli
-A ja twego serca bicie -odrzekł Juliusz.
Turniej toczył się dalej, para została obdarowana licznymi brawami za piekny taniec.
Ostatecznie parze przygadła wygrana, w nagrodę dostali bukiet jaśminu. Podziękowali za nagrodę i usiedli na ławce
Dawno temu, w latach 80 XIX wieku żyła pewna dziewczyna imieniem Liliana. Miała one długie brązowe włosy mieniące się w blasku słońca, piękne stroje i nienaganną urodę. W jej okolicy żył również piewien młodzieniec imieniem Juliusz. Miał on śniadą cerę, blond włosy i elegancki szyk. Każdego dnia oboje z nich mijali się pod kwiatem jaśminu. Zawsze podczas mijania się patrzyli sobie głęboko w oczy, ale bez słowa. Obaj byli w sobie szaleńczo zakochani, jednak nie potrafili się do siebie odezwać. Pewnego dnia w okolicy urządzono festyn drzew, tradycje praktykowaną od pokoleń. Liliana i Juliusz wybrali się osobno na ten festyn by móc poczuć smak tradycji. Oboje wzieli udział w turniej tańcu w którym losowano członków do pary. Liliana została przydzielona do Juliusza. Oboje się przywitali , ale szybki rytm serca zagłuszał ich myśli. Tańczyli bardzo zmysłowo i namiętnie jak kochankowie. Podczas tańca dziewczyna rzekła :
-Słyszę twoje myśli
-A ja twego serca bicie -odrzekł Juliusz.
Turniej toczył się dalej, para została obdarowana licznymi brawami za piekny taniec.
Ostatecznie parze przygadła wygrana, w nagrodę dostali bukiet jaśminu. Podziękowali za nagrodę i usiedli na ławce
-Niesamowite nieprawdaż? Akurat bukiet jaśminu...-odparł Juliusz
-Ten bukiet znalazł nas, a my znaleźliśmy jego...
-Czy w twoich oczach kryją się te same pragnienia co w moich? -zapytał Juliusz
-Zapewne tak. Skończmy już mówić, cisza jest bardziej wymowna...
Po chwili kąciki ich ust stykały się. Nastąpił pocałunek i złączenie tego co już dawno było złączone duszą, ale nie ciałem