Napisz reportaż na temat : "Młodzież dawniej i dziś"
Veeerus
Możesz sobie to skrócić ;) ______________________
Jaka jest młodzież w dzisiejszych czasach? A jaka była we wcześniejszych latach? Szczerze mówiąc pod względem zażywania narkotyków chyba niewiele się zmieniło. Kiedyś na tego typu używkę pieniądze mieli tylko sławni ludzie, bo niby z jakiego powodu zmarł Elvis Presley, Merlin Monroe czy Kurt Cobain? Dziś stać na to prawie każdego. Młodzież niezwykle często sięga po narkotyki. Dlaczego?- na to pytanie postaram się odpowiedzieć w dalszej części mojej pracy. Ponoć amfetamina pomaga w nauce. Postać Grześka z książki pt. „Hera-moja miłość” jest tego najlepszym przykładem. Chłopak odkąd zaczął brać wygrywał wszystkie olimpiady, był wzorowym uczniem. Po roku przypłacił to życiem. Jego organizm nie wytrzymał. Opłacał się poświęcić całe życie dla jednego roku wybicia? Inni biorą bo w szkole idzie im coraz gorzej, świat staje się beznadziejny, więc uciekają się w narkotyki. Im więcej biorą, tym większe kłopoty-im większe kłopoty, tym więcej biorą i błędne koło się zamyka. Kolejnym powodem dla którego młodzież sięga po narkotyk jest chęć pokazania kolegom „jaki to ja już jestem dorosły”. Chęć pokazania tego, że tak naprawdę to niczego się nie boję. Myślę, że chyba każdy z nas chciałby być postrzegany jako osoba dorosła. Tyle, że chyba nie zdajemy sobie sprawy, że dorosłość to nie tylko prawo jazdy, koniec szkoły i wstęp na wszystkie imprezy. Przede wszystkim to ogromna odpowiedzialność za swoje czyny. Wydaje mi się, że nie każdy sięgający po narkotyki zdaje sobie sprawę, że według prawa, każdy, kto posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe podlega karze do 5 lat pozbawienia wolności. Nakłaniającym innych do spożycia grozi do 10 lat. Za pierwszym razem może Cię nie złapią, ale co będzie kiedy w końcu ktoś Cię wyda? Czy warto zmarnować 5 lat dla jednego głupiego wieczoru? Następnym argumentem są niewątpliwie kłopoty w domu. Pewnie każdy chciałby mieć rodzinę, w której wszyscy się kochają i rozumieją. Jednak nawet w tych najlepszych rodzinach dochodzi do spięć i konfliktów, zwłaszcza w okresie dorastania dzieci. Jeżeli do tego dojdą jeszcze narkotyki, to zaczyna się prawdziwe piekło. Zazwyczaj bierze się więcej, ale do czego to prowadzi? Po pewnym czasie mamy obcięte kieszonkowe, rodzice zabierają telefon, odłączają internet. W krótkim czasie zostajemy sami, bez możliwości kontaktu z kimkolwiek, czasem nawet bez przyjaciół. Młodych narkomanów często możemy spotkać wśród rodzin rozpadających się. Przyczyn nie trzeba daleko szukać. Zerowe zainteresowanie ze strony rodziców, zero miłości, której mimo wszystko nastolatek naprawdę bardzo potrzebuje. O czym opowiadają książki takie jak „My dzieci z dworca ZOO” czy „Spotkanie w Berlinie”?-właśnie o takich młodych osobach dla których rodzina nie miała czasu. Nie znajdując tej miłości u rodziców postanawiają uciec. Zdani sami na siebie odnajdują w końcu ucieczkę-w narkotyki. Dla nich śmierć nie jest nowością, w gazetach można przeczytać, że dzisiaj na dworcu centralnym znaleziono ciało narkomana. Gdy jest to ktoś znajomy, idą na pogrzeb, ućpani do granic, aby nie dotarło do nich to, że ich w niedługim czasie, jeśli nie zmienią swojego życia, czeka to samo. Wielu młodych ludzi nie wyobraża sobie imprezy bez „zaćpania”. Potrzebują jakiejś siły. Dopalacza-jak to nazywają. Ponoć świat jest wtedy ciekawszy, można poznać wielu nowych ludzi- tylko teraz zadajmy sobie pytanie: Jakich ludzi? Logiczne, że normalna, szanująca się osoba nie będzie chciała przebywać w takim towarzystwie. Tak więc poznać wielu ludzi możesz, ale musisz zdać sobie sprawę, że nie będzie to normalny człowiek tylko maszyna, która tak jak Ty, musi wsypać w siebie jakiś proszek, aby ruszyć. Kim ta osoba jest na co dzień? Pewnie nikim. Narkotyki tak wyniszczają komórki mózgowe, że jest prawie niemożliwe, aby ta osoba była Np. wzorowym uczniem. Podobno jazda samochodem po wypalonym skręcie marihuany, to fajna zabawa. Gdy byłam u mamy w szpitalu, na salę przywieźli 37-letnią kobietę po operacji kręgosłupa. Jak się okazało, uderzyło w nią auto prowadzone przez młodego mężczyznę, który był pod wpływem środków odurzających. Jemu nic się nie stało. Ona leży nieruchoma w szpitalu, prawdopodobnie resztę życia spędzi na wózku inwalidzkim. Tak więc może lepiej poczekać, aż lekarze nauczą się sklejać kręgosłupy? Warto pamiętać, że tylko w grze komputerowej istnieje drugie życie. Wydaje mi się, że wyżej wymienione argumenty świadczą o tym, że młodzież jednak niezwykle często sięga po narkotyki, i że udało mi się wykazać dlaczego to robią. Według mnie to, że uczę się gorzej od innych, że w mojej rodzinie nie układa. się najlepiej, nie przemawia za tym, aby od razu uciekać się w narkotyki. Z nauką można jakoś sobie poradzić i z rodziną też. Na pewno jest to trudne, ale w końcu musi się udać. Zawsze rozwiązaniem może być wizyta u Pedagoga Szkolnego lub Telefony Zaufania. Jeśli chodzi o szpan to nie wiem czy zaimponujesz komuś jazdą na wózku inwalidzkim po brawurowej jeździe autem.
______________________
Jaka jest młodzież w dzisiejszych czasach? A jaka była we wcześniejszych latach? Szczerze mówiąc pod względem zażywania narkotyków chyba niewiele się zmieniło. Kiedyś na tego typu używkę pieniądze mieli tylko sławni ludzie, bo niby z jakiego powodu zmarł Elvis Presley, Merlin Monroe czy Kurt Cobain? Dziś stać na to prawie każdego. Młodzież niezwykle często sięga po narkotyki. Dlaczego?- na to pytanie postaram się odpowiedzieć w dalszej części mojej pracy. Ponoć amfetamina pomaga w nauce. Postać Grześka z książki pt. „Hera-moja miłość” jest tego najlepszym przykładem. Chłopak odkąd zaczął brać wygrywał wszystkie olimpiady, był wzorowym uczniem. Po roku przypłacił to życiem. Jego organizm nie wytrzymał. Opłacał się poświęcić całe życie dla jednego roku wybicia? Inni biorą bo w szkole idzie im coraz gorzej, świat staje się beznadziejny, więc uciekają się w narkotyki. Im więcej biorą, tym większe kłopoty-im większe kłopoty, tym więcej biorą i błędne koło się zamyka. Kolejnym powodem dla którego młodzież sięga po narkotyk jest chęć pokazania kolegom „jaki to ja już jestem dorosły”. Chęć pokazania tego, że tak naprawdę to niczego się nie boję. Myślę, że chyba każdy z nas chciałby być postrzegany jako osoba dorosła. Tyle, że chyba nie zdajemy sobie sprawy, że dorosłość to nie tylko prawo jazdy, koniec szkoły i wstęp na wszystkie imprezy. Przede wszystkim to ogromna odpowiedzialność za swoje czyny. Wydaje mi się, że nie każdy sięgający po narkotyki zdaje sobie sprawę, że według prawa, każdy, kto posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe podlega karze do 5 lat pozbawienia wolności. Nakłaniającym innych do spożycia grozi do 10 lat. Za pierwszym razem może Cię nie złapią, ale co będzie kiedy w końcu ktoś Cię wyda? Czy warto zmarnować 5 lat dla jednego głupiego wieczoru? Następnym argumentem są niewątpliwie kłopoty w domu. Pewnie każdy chciałby mieć rodzinę, w której wszyscy się kochają i rozumieją. Jednak nawet w tych najlepszych rodzinach dochodzi do spięć i konfliktów, zwłaszcza w okresie dorastania dzieci. Jeżeli do tego dojdą jeszcze narkotyki, to zaczyna się prawdziwe piekło. Zazwyczaj bierze się więcej, ale do czego to prowadzi? Po pewnym czasie mamy obcięte kieszonkowe, rodzice zabierają telefon, odłączają internet. W krótkim czasie zostajemy sami, bez możliwości kontaktu z kimkolwiek, czasem nawet bez przyjaciół. Młodych narkomanów często możemy spotkać wśród rodzin rozpadających się. Przyczyn nie trzeba daleko szukać. Zerowe zainteresowanie ze strony rodziców, zero miłości, której mimo wszystko nastolatek naprawdę bardzo potrzebuje. O czym opowiadają książki takie jak „My dzieci z dworca ZOO” czy „Spotkanie w Berlinie”?-właśnie o takich młodych osobach dla których rodzina nie miała czasu. Nie znajdując tej miłości u rodziców postanawiają uciec. Zdani sami na siebie odnajdują w końcu ucieczkę-w narkotyki. Dla nich śmierć nie jest nowością, w gazetach można przeczytać, że dzisiaj na dworcu centralnym znaleziono ciało narkomana. Gdy jest to ktoś znajomy, idą na pogrzeb, ućpani do granic, aby nie dotarło do nich to, że ich w niedługim czasie, jeśli nie zmienią swojego życia, czeka to samo. Wielu młodych ludzi nie wyobraża sobie imprezy bez „zaćpania”. Potrzebują jakiejś siły. Dopalacza-jak to nazywają. Ponoć świat jest wtedy ciekawszy, można poznać wielu nowych ludzi- tylko teraz zadajmy sobie pytanie: Jakich ludzi? Logiczne, że normalna, szanująca się osoba nie będzie chciała przebywać w takim towarzystwie. Tak więc poznać wielu ludzi możesz, ale musisz zdać sobie sprawę, że nie będzie to normalny człowiek tylko maszyna, która tak jak Ty, musi wsypać w siebie jakiś proszek, aby ruszyć. Kim ta osoba jest na co dzień? Pewnie nikim. Narkotyki tak wyniszczają komórki mózgowe, że jest prawie niemożliwe, aby ta osoba była Np. wzorowym uczniem. Podobno jazda samochodem po wypalonym skręcie marihuany, to fajna zabawa. Gdy byłam u mamy w szpitalu, na salę przywieźli 37-letnią kobietę po operacji kręgosłupa. Jak się okazało, uderzyło w nią auto prowadzone przez młodego mężczyznę, który był pod wpływem środków odurzających. Jemu nic się nie stało. Ona leży nieruchoma w szpitalu, prawdopodobnie resztę życia spędzi na wózku inwalidzkim. Tak więc może lepiej poczekać, aż lekarze nauczą się sklejać kręgosłupy? Warto pamiętać, że tylko w grze komputerowej istnieje drugie życie. Wydaje mi się, że wyżej wymienione argumenty świadczą o tym, że młodzież jednak niezwykle często sięga po narkotyki, i że udało mi się wykazać dlaczego to robią. Według mnie to, że uczę się gorzej od innych, że w mojej rodzinie nie układa. się najlepiej, nie przemawia za tym, aby od razu uciekać się w narkotyki. Z nauką można jakoś sobie poradzić i z rodziną też. Na pewno jest to trudne, ale w końcu musi się udać. Zawsze rozwiązaniem może być wizyta u Pedagoga Szkolnego lub Telefony Zaufania. Jeśli chodzi o szpan to nie wiem czy zaimponujesz komuś jazdą na wózku inwalidzkim po brawurowej jeździe autem.