Jadwiga Andegaweńska żyła w latach 1374 - 1399. Jej ojcem był Ludwik I Wielki (Ludwik Węgierski), król Polski w latach 1370 - 1382. Dwa lata po jego śmierci, w 1384 roku, Jadwiga została koronowana na królową Polski, a w 1386 roku pojął ją za żonę Władysław Jagiełło. W momencie ślubu Jadwiga miała 12 lat, a Jagiełło 35 - był więc od niej o 23 lata starszy. Królowa Jadwiga osobiście angażowała się w chrystianizację poddanych - wyposażała świątynie, troskliwie dobierała misjonarzy, uzyskała też papieską zgodę na utworzenie Wydziału Teologicznego na Akademii Krakowskiej. Kult królowej Krótko po śmierci rozpoczął się kult jej osoby - ludzie uznali ją za świętą i zwracali się do niej w modlitwach. Kochali ją, gdyż jako królowa zawsze wspierała cierpiących nędzę i uciskanych. O potrzebie beatyfikacji Jadwigi mówił już w 1426 r. ówczesny arcybiskup gnieźnieński. O beatyfikację i kanonizację Jadwigi bardzo zabiegał papież-Polak Jan Paweł II. W 1979 r. w Krakowie odprawił Mszę świętą poświęconą błogosławionej Jadwidze. W 1986 r. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych potwierdziła fakt beatyfikacji Jadwigi. Kanonizacja Jadwigi miała miejsce w 1997 r. w Krakowie. Jan Paweł II powiedział wówczas w homilii: "Niczego nie pragnęła dla siebie. Wszelkim materialnym i duchowym dobrem hojnie ubogacała swą drugą ojczyznę. Biegła w kunszcie dyplomatycznym, położyła podwaliny pod wielkość XV-wiecznej Polski. Ożywiała religijną i kulturalną współpracę między narodami, a jej wrażliwość na krzywdy społeczne wielekroć była sławiona przez poddanych". Film "Królowa Jadwiga" to nie jedyna międzynarodowa produkcja, nad którą ostatnio pracuje Zanussi. W połowie czerwca w Rzymie odbędzie się uroczysta premiera jego filmu pt. "Czarne słońce" powstałego we współpracy z Włochami i Francją. Muzykę do obrazu skomponował Wojciech Kilar. Wszyscy bardo dobrze znamy królową Jadwigę. Każdy wie jakie położyła ona zasługi dla rozwoju nauki i kultury polskiej oraz poniekąd europejskiej. Była ona znakomicie znana na arenie międzynarodowej, gdyż wyróżniał ją w znacznym stopniu jej intelekt. Poza tym władała znakomicie paroma językami, umiała czytać, pisać i bezgranicznie oddawała się gorącym rozmowom z rektorami wyższych uczelni, duchownymi i wysoko postawionymi politykami. Tak, Jadwiga taka była. Jedyna rzecz jaka nie wyszła królowej życiu to zmiana pewnego systemu. I mało kto o tej stronie życia Jadwigi wie i mówi. Wszystko zaczęło się od Ludwika Węgierskiego i jego małżonki Elżbiety Bośniaczki. Troskliwi rodzice zainteresowali się przyszłością Jadwigi oraz przede wszystkim swoich planów politycznych, względem Austrii. Nikt wtedy nie przypuszczał, że Jadwiga będzie królową Polski. Z początku stanowisko to miała objąć jej starsza siostra Maria, zaręczona z Zygmuntem Luksemburczykiem. Druga zaś siostra, Katarzyna, miała być królową Węgierską. Jednak Katarzyna zmarła przedwcześnie, pozostawiając tron węgierski pusty. Z sytuacji tej skorzystała Maria zajmując pozycje Katarzyny, a Jadwiga Marii. Lecz przed tymi wydarzeniami, dynastie Andegawenów i Habsburgów zaręczyły Jadwigę Andegaweńską z Wilhelmem Habsburgiem , księciem austriackim. Choć Jadwiga i Wilhelm mieli wtedy po 4 i 8 lat, to zaręczyny "na przyszłość" były dość częstym zjawiskiem w wiekach średnich. Małżeństwo w takim przypadku miało być przeprowadzone kiedy już jako dorośli ludzie potwierdzą zaręczyny i zamieszkają razem. Sytuacja zaczęła się komplikować, kiedy to Jadwiga nieoczekiwanie została królową Polski, 16 października 1384. Sytuacja ta słusznie zaniepokoiła dwór austriacki, gdyż Polacy nie mieli zamiaru łączyć się politycznie z dynastią germańską. Polacy mieli nie lada problem, bo co zrobić z mającą mleko pod nosem królową?. Sypały się przeróżne propozycje, nawet taka, że Jadwiga miałaby zostać żoną Ziemowita mazowieckiego, przez co Mazowsze włączone zostałoby do Korony Polskiej. Wielmożowie polscy myśleli jednak o większym kąsku. Mieli plany zahamowania potęgi uporczywych północnych sąsiadów, myśleli także o poszerzeniu granic na wschód. Idealnym partnerem do tego celu byłaby Litwa, obejmująca znaczne tereny po rozpadzie Rusi i będąca znakomitą pomocą do walki z malborskimi krzyżowcami. Tak więc teraz trzeba było wybić z głowy plany królowej, kierującej się bardziej miłością niż układami politycznymi. Czas był najwyższy aby zrozumiała kim jest dla Polski, gdyż nie była ona zwykłą kobietą, lecz politycznym pionkiem. Jadwiga jednak uparcie dążyła do celu. Na polecenie Elżbiety Bośniaczki, Wilhelm przybył do Krakowa. Doszło nawet do tego, że dnia 23 sierpnia 1385 r. Jadwiga i Wilhelm postanowili na przekór wszystkim skonsumować zaręczyny. Do dziś nie wiemy czy tak się stało. Wiadomo jednak, że panowie polscy czym prędzej wykradli insygnia koronacyjne z Wawelu. Wieści o desperackich czynach królowej obiegły cały Kraków. Jadwiga tym bardziej była oburzona, że za jej plecami podpisano układ w Krewie, mówiący o ślubie z Jagiełłą. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Wygnano Wilhelma, spuszczając go na linie z okien zamkowych. Według Długosza Jadwiga popadła w taka furię, że sięgnęła po siekierę i zaczęła rąbać furtę wawelską, aby połączyć się z wybrankiem serca. Wystarczy sobie tylko pomyśleć. Jakie konsekwencje byłyby, gdyby Wilhelm zasiadł na tronie polskim? Po pierwsze taka sytuacja zerwałaby układ Krewski, wiązałoby się to z nie ochrzczeniem Litwy oraz prawdopodobnie powstaniem burzliwego konfliktu między Polską a Litwą. Po drugie nie wypaliłaby bitwa pod Grunwaldem, co nie byłoby różowe dla Polski. Kolejnym skutkiem, źle widzianym w Polsce byłaby władza germańska, co zapewne wiązałoby się z nałożeniem zależności, Polska zostałaby wcielona do Austrii, bądź zostałaby jej lennikiem. A sprawa była niemała, gdyż przyszły małżonek Jadwigi (nieważne czy Ziemowit, Wilhelm czy Jagiełło), objąłby całą władzę polityczną nie poduszczając do głosu królowej. Jadwiga pełniłaby tylko funkcje reprezentacyjną. Być może królowa poszła na ustępstwo ze względu na konsekwencje. To właśnie od niej zależała chrystianizacja Litwy, to o co zabiegał od dawna zakon krzyżacki (choć różnie z tym bywało). Dodatkowo unia polsko-litewska bez wątpienia byłaby ogromnym ciosem dla krzyżaków, gdyż ich misja na ziemiach polskich byłaby nieaktualna. Więc Jadwiga porzuciła wszelkie plany jakie wiązała z Wilhelmem. Teraz jej myśli skierowane były w stronę Jagiełły, choć nie wiedziała o nim prawie nic. W tym celu, kiedy to Jagiełło jechał z Wilna do Krakowa na ślub, Jadwiga wysłała posłańca, Zawiszę z Oleśnicy, aby ten się przypatrzył przyszłemu królowi i zdał relację królowej o jego urodzie i obyczajach. Cóż miał zrobić Zawisza? Narazić się, czy skłamać?. Powróciwszy do Krakowa uspokoił Jadwigę, mówiąc o Jagielle same pozytywne rzeczy. Po przybyciu Jagiełły do stolicy, królowa publicznie odwołała swe dziecięce śluby z księciem austriackim. Tymczasem, gdy w Krakowie sprawa Wilhelma ucichła, Habsburgowie doprowadzili w Rzymie do procesu kanonicznego, aby udowodnić nieważność polskiej pary. Kościół jednak zlekceważył starania Austriaków, gdyż zależało mu na rychłej chrystianizacji Litwy. To jednak nie był koniec, Habsburgowie później wraz z Wacławem II, Władysławem Opolczykiem, Zygmuntem Luksemburczykiem i krzyżakami ostro debatowali nad rozbiorem Polski. Jednak wielkie marzenia rozwiała sama Jadwiga, udając się na Węgry w celu ostudzenia sytuacji. Misja się jej oczywiście powiodła, w końcu była dość znana z osobistych interwencji takich jak: wcielenie Rusi Czerwonej do Korony oraz odzyskanie ziemi dobrzyńskiej, zagarniętej bezprawnie przez krzyżaków. Sama zaś Jadwiga znacznie interesowała się sprawami nauki. Do jej sukcesów w tej dziedzinie należy: zorganizowanie odrębnego kolegium przy Uniwersytecie Praskim dla Litwinów oraz (jak wszyscy wiemy) odnowienie Uniwersytetu Krakowkiego. Fundowała także kościoły, opiekowała się klasztorami, upiększała wawelską katedrę, interesowała się budową szpitali. Zmarła mając jedynie 26 lat wraz z nowo narodzoną córeczką.
chyba
Andegaweńska jak o nia ci chodzi to mi napisz??