Nasz Układ Słoneczny jest częścią serii gwiazd, którą nazywamy Drogą Mleczną, a dokładniej jej zewnętrznym obrzeżem, około 30 000 lat świetlnych od jej centrum. Najbliższa Ziemi gwiazda, Słońce, ma obecnie około 5 miliardów lat i powstała z grawitacyjnego zapadnięcia się obłoków gazu i pyłu. Pozostałości materii międzygwiezdnej skondensowały się w dyskach, które utworzyły planety, które następnie utworzyły swoje księżyce, asteroidy i komety. Formowanie się naszego układu planetarnego trwało dziesiątki milionów lat.
Z obliczeń matematycznych wynika, że obecne planety ściśle poruszają się po własnych torach i orbitach wokół Słońca, zachowując stałą odległość od siebie, co jest bardzo stabilną konfiguracją. Ich żmudna podróż trwa już prawie 4,5 miliarda lat, czyli prawie od narodzin Układu Słonecznego. Ale czy zawsze tak było?
Współczesna wiedza astronomiczna o naszym Układzie Słonecznym opiera się na wielu teoriach i założeniach, które są tylko częściowo udowodnione. Obecnie powszechnie przyjmuje się, że odległość planety od Słońca świadczy o tym, kiedy powstała i z jakich materiałów została zbudowana. Oznacza to, że planety bliżej Słońca są starsze i bardziej zwarte niż planety dalej od Słońca. Z drugiej strony rozkład masy wewnątrz planety można wywnioskować z promienia orbity planety. Dysponując tą wiedzą teoretyczną, można nałożyć pewne ograniczenia na charakter i ramy czasowe powstawania tych obiektów.
Wydaje się jednak, że niektóre mniejsze ciała niebieskie, takie jak meteoryty, asteroidy, komety, a nawet satelity planetarne, zmieniają swoje trajektorie przez całe życie, czasami dramatycznie. Przykładem takiego obiektu jest kometa Shoemaker-Levy 9, której zmiana kierunku miała katastrofalne skutki. W 1994 roku kometa zderzyła się z Jowiszem. Deszcz meteorytów to powszechne zjawisko, które możemy obserwować z powierzchni Ziemi. Inne mniejsze obiekty, takie jak cząstki międzyplanetarne, ewoluują niezauważalnie.
Odpowiedź:
Nasz Układ Słoneczny jest częścią serii gwiazd, którą nazywamy Drogą Mleczną, a dokładniej jej zewnętrznym obrzeżem, około 30 000 lat świetlnych od jej centrum. Najbliższa Ziemi gwiazda, Słońce, ma obecnie około 5 miliardów lat i powstała z grawitacyjnego zapadnięcia się obłoków gazu i pyłu. Pozostałości materii międzygwiezdnej skondensowały się w dyskach, które utworzyły planety, które następnie utworzyły swoje księżyce, asteroidy i komety. Formowanie się naszego układu planetarnego trwało dziesiątki milionów lat.
Z obliczeń matematycznych wynika, że obecne planety ściśle poruszają się po własnych torach i orbitach wokół Słońca, zachowując stałą odległość od siebie, co jest bardzo stabilną konfiguracją. Ich żmudna podróż trwa już prawie 4,5 miliarda lat, czyli prawie od narodzin Układu Słonecznego. Ale czy zawsze tak było?
Współczesna wiedza astronomiczna o naszym Układzie Słonecznym opiera się na wielu teoriach i założeniach, które są tylko częściowo udowodnione. Obecnie powszechnie przyjmuje się, że odległość planety od Słońca świadczy o tym, kiedy powstała i z jakich materiałów została zbudowana. Oznacza to, że planety bliżej Słońca są starsze i bardziej zwarte niż planety dalej od Słońca. Z drugiej strony rozkład masy wewnątrz planety można wywnioskować z promienia orbity planety. Dysponując tą wiedzą teoretyczną, można nałożyć pewne ograniczenia na charakter i ramy czasowe powstawania tych obiektów.
Wydaje się jednak, że niektóre mniejsze ciała niebieskie, takie jak meteoryty, asteroidy, komety, a nawet satelity planetarne, zmieniają swoje trajektorie przez całe życie, czasami dramatycznie. Przykładem takiego obiektu jest kometa Shoemaker-Levy 9, której zmiana kierunku miała katastrofalne skutki. W 1994 roku kometa zderzyła się z Jowiszem. Deszcz meteorytów to powszechne zjawisko, które możemy obserwować z powierzchni Ziemi. Inne mniejsze obiekty, takie jak cząstki międzyplanetarne, ewoluują niezauważalnie.