W dzisiejszych czasach po alkohol sięga coraz młodszy ogól społeczny, ale też dorośli. Młodzież częstopoprzez namawianie do picia przez kolegów, dorosli "dla przyjemności". I obydwie te grupy piją za często. Wprawdzie alkohol w małych ilościach nie jest groźny, np. jeden drink ułatwi trawienie, rozgrzeje, może pomóc na przeziebienie, a także rozszerzy naczynia krwionośne, co usprawni krążenie krwi, ale już każdy nastepny będzie wydłużał czas trwania i przyswajanie przez organizm pokarmu, przyspieszy utratę ciepła, a także stopniowo osłabi odporność organizmu, tym samym zwiekszając podatność na rozne choroby. W miarę picia wzrasta rózniez ciśnienie krwi, co prowadzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych. Alkohol szybciej wchlania się zmieszny z napojem gazowanych. Szkodzi wtedy o wiele bardziej watrobie, sercu i calemu układowi pokarmowemu. Alkoholizm czyli uzależnienie od alkoholu zw. jest chorobą podstawową, tzn. powoduje wiele innych chorób, prowadzących do śmierci. Sa to np. choroby serca, nadciśnienie itp. Tak działają wszystkie napoje wyskokowe w tym wino i piwo, które zawierają najmniejsze ilości alkoholu. W Polsce alkohol pije około 600-900 tys. osob, w tym 10% kobiet, które są bardziej podatne na alkohol. Alkoholim zwany jest "choroba rodziny", gdyż wywiera bardzo duży wpływ na stosunki w rodzinie i otoczeniu. Alkoholizm dotyka także innych czlonków rodziny, którzy podlegaja jego niszczacemu wpływowi. Rodzina albo rozpaczliwie probuje chronić i usprawiedliwiać alkoholika, albo pozawala mu "spaść na dno". często oznacza to współuzaleznienie któregoś z członkow rodziny. W takiej rodzinie zycie uczuciowe podlega poważnym zaburzeniom. Jest systematycznie niszczone. Brak poczucia bezpieczeństwa, zaufajnia, miłości. Obserwując taką rodzine mozna "zobaczyć", że jej czlonkowie odczuwają lek, strach, czują się zagrożeni, odczuwją tekże gniew i wstyd. Obarczają swoje sumienie, twierdząc, że to ich wina, że w rodzinie pojawil się alkoholizm. Nastepuje utrata kantaktu i zrozumienia. rodzina przestaje byc oparciem, a staje się najwiekszym obciążeniem i żródłm problemów. Pojawiają się kłamstwa i manipulacje i udawania. Maskuje się własne uczucia. Taka rodzina izoluje się od świata zewnetrznego, zamyka w swoim cierpieniu. Poza tym nadmierne picie jest często źrodełem kłopotów finsnsowych. Często dzieci przejmują w rodzinie funkcje "opiekunów". Szybciej dorsatają. Biorą na siebie bardzo duzo obowiązków. Czują się odpowiedzialne za rodziców i ich zachowanie. Alkoholizm jest w Polsce groźną chorobą społeczną, co stwierdzają powyższe stwierdzenia.
W dzisiejszych czasach po alkohol sięga coraz młodszy ogól społeczny, ale też dorośli. Młodzież częstopoprzez namawianie do picia przez kolegów, dorosli "dla przyjemności". I obydwie te grupy piją za często.
Wprawdzie alkohol w małych ilościach nie jest groźny, np. jeden drink ułatwi trawienie, rozgrzeje, może pomóc na przeziebienie, a także rozszerzy naczynia krwionośne, co usprawni krążenie krwi, ale już każdy nastepny będzie wydłużał czas trwania i przyswajanie przez organizm pokarmu, przyspieszy utratę ciepła, a także stopniowo osłabi odporność organizmu, tym samym zwiekszając podatność na rozne choroby. W miarę picia wzrasta rózniez ciśnienie krwi, co prowadzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych. Alkohol szybciej wchlania się zmieszny z napojem gazowanych. Szkodzi wtedy o wiele bardziej watrobie, sercu i calemu układowi pokarmowemu. Alkoholizm czyli uzależnienie od alkoholu zw. jest chorobą podstawową, tzn. powoduje wiele innych chorób, prowadzących do śmierci. Sa to np. choroby serca, nadciśnienie itp. Tak działają wszystkie napoje wyskokowe w tym wino i piwo, które zawierają najmniejsze ilości alkoholu. W Polsce alkohol pije około 600-900 tys. osob, w tym 10% kobiet, które są bardziej podatne na alkohol. Alkoholim zwany jest "choroba rodziny", gdyż wywiera bardzo duży wpływ na stosunki w rodzinie i otoczeniu. Alkoholizm dotyka także innych czlonków rodziny, którzy podlegaja jego niszczacemu wpływowi. Rodzina albo rozpaczliwie probuje chronić i usprawiedliwiać alkoholika, albo pozawala mu "spaść na dno". często oznacza to współuzaleznienie któregoś z członkow rodziny. W takiej rodzinie zycie uczuciowe podlega poważnym zaburzeniom. Jest systematycznie niszczone. Brak poczucia bezpieczeństwa, zaufajnia, miłości. Obserwując taką rodzine mozna "zobaczyć", że jej czlonkowie odczuwają lek, strach, czują się zagrożeni, odczuwją tekże gniew i wstyd. Obarczają swoje sumienie, twierdząc, że to ich wina, że w rodzinie pojawil się alkoholizm. Nastepuje utrata kantaktu i zrozumienia. rodzina przestaje byc oparciem, a staje się najwiekszym obciążeniem i żródłm problemów. Pojawiają się kłamstwa i manipulacje i udawania. Maskuje się własne uczucia. Taka rodzina izoluje się od świata zewnetrznego, zamyka w swoim cierpieniu. Poza tym nadmierne picie jest często źrodełem kłopotów finsnsowych.
Często dzieci przejmują w rodzinie funkcje "opiekunów". Szybciej dorsatają. Biorą na siebie bardzo duzo obowiązków. Czują się odpowiedzialne za rodziców i ich zachowanie.
Alkoholizm jest w Polsce groźną chorobą społeczną, co stwierdzają powyższe stwierdzenia.