Napisz recenzje z filmu Andrzeja Wajdy na podstawie epopei Adama Mickiewicza pt. Pan Tadeusz
parasparas
Pan Tadeusz Słynne dzieło Adama Mickiewicza podjął się sfilmować nieżyjący już reżyser Andrzej Wajda.Czym mnie ten film zaintrygował? Tym, że reżyser nie próbował zmieniać oryginalnego tekstu epopei na współczesny. Premiera Pana Tadeusza odbyła się w 1999 roku. Andrzej Wajda zaangażował do odtwarzania postaci głównych bohaterów najznakomitszych artystów sceny polskiej. Bardzo podobała mi się postać młodego Soplicy kreowana przez Michała Żebrowskiego. Jest to aktor,którego bardzo cenię i w roli Tadeusza spisał się znakomicie. Dobrze też swoje role zagrali : Marek Kondrat- mickiewiczowski Hrabia Horeszko i jak zawsze znakomity Daniel Olbrychski jako klucznik Gerwazy Rębajło. Dużo gorzej wypadły role kobiece. Uważam, że Grażyna Szapołowska nie popisała się jako Telimena. Dobre słowa można jedynie napisać o Alicji Bachledzie- Curuś- książkowej Telimenie. Widać, że film był robiony z wielkim rozmachem. Nie żałowano pieniędzy na wierne oddanie charakteru tamtej epoki. Bogate ubiory, wyposażenia sal,sceny batalistyczne i obyczajowe (np. polowanie na niedźwiedzia) pokazały dość dokładnie, jak żyli ludzie w owych czasach. Scenografia i charakteryzacja były z sobą zgrane, stanowiły spójność z elementami opisów występujących w książce. Należy też wspomnieć o muzyce, którą skomponował Wojciech Kilar. Szczególnie w scenie finałowej wiernie oddał on polonez Jankiela w nutach, tak jakby z pewnością chciał go przekazać czytelnikom poeta. O ile książkę czytało mi się trudno- wersy trzynastozgłoskowe, o tyle film oglądałam z wielką przyjemnością. Kolejny film, kolejna adaptacja, która udała się naszemu niezapomnianemu mistrzowi. Film godny polecenia do obejrzenia każdemu, a szczególnie tym, którzy go jeszcze nie widzieli.
Słynne dzieło Adama Mickiewicza podjął się sfilmować nieżyjący już reżyser Andrzej Wajda.Czym mnie ten film zaintrygował? Tym, że reżyser nie próbował zmieniać oryginalnego tekstu epopei na współczesny.
Premiera Pana Tadeusza odbyła się w 1999 roku. Andrzej Wajda zaangażował do odtwarzania postaci głównych bohaterów najznakomitszych artystów sceny polskiej.
Bardzo podobała mi się postać młodego Soplicy kreowana przez Michała Żebrowskiego. Jest to aktor,którego bardzo cenię i w roli Tadeusza spisał się znakomicie. Dobrze też swoje role zagrali : Marek Kondrat- mickiewiczowski Hrabia Horeszko i jak zawsze znakomity Daniel Olbrychski jako klucznik Gerwazy Rębajło. Dużo gorzej wypadły role kobiece. Uważam, że Grażyna Szapołowska nie popisała się jako Telimena. Dobre słowa można jedynie napisać o Alicji Bachledzie- Curuś- książkowej Telimenie.
Widać, że film był robiony z wielkim rozmachem. Nie żałowano pieniędzy na wierne oddanie charakteru tamtej epoki. Bogate ubiory, wyposażenia sal,sceny batalistyczne i obyczajowe (np. polowanie na niedźwiedzia) pokazały dość dokładnie, jak żyli ludzie w owych czasach. Scenografia i charakteryzacja były z sobą zgrane, stanowiły spójność z elementami opisów występujących w książce.
Należy też wspomnieć o muzyce, którą skomponował Wojciech Kilar. Szczególnie w scenie finałowej wiernie oddał on polonez Jankiela w nutach, tak jakby z pewnością chciał go przekazać czytelnikom poeta.
O ile książkę czytało mi się trudno- wersy trzynastozgłoskowe, o tyle film oglądałam z wielką przyjemnością. Kolejny film, kolejna adaptacja, która udała się naszemu niezapomnianemu mistrzowi. Film godny polecenia do obejrzenia każdemu, a szczególnie tym, którzy go jeszcze nie widzieli.