Bianka12
Reżyser wiernie realizował wizje pierwszego tekstu. Spektakl był „odbiciem” książki i nie zaprezentował tego w żadnej przenośni. W inscenizacji możemy wyróżnić dwie części. Najpierw ukazane było lądowanie na Saharze i fragmenty z dzieciństwa pilota, następnie świat Małego Księcia, który poszukuje miłości, przyjaźni i szczęścia. Najwnikliwiej ukazana została podróż Małego Księcia po kolejnych planetach. Bardzo ciekawym rozwiązaniem była rama, która w zależności od przebiegu akcji zmieniała swą formę i wygląd artystyczny. Aktorz bardzo wczuwali się w swe role. Ukazywali uczucia postaci tak, że łatwo było odgadnąć co mają na myśli. Kostiumy były skromne, a mianowicie strój pilota ubogi był w rekwizyty. Oprawa muzyczna także była skromna. Niekiedy tylko rozbrzmiewała muzyka stosowna do wydarzenia, natomiast chwilami zagłuszała aktorów. Przedstawienie wykonywane było na sali gimnastycznej przez co tło spektaklu nie było efektowne. Moim zdaniem inscenizacja ta nie była godna obejrzenia. Jednak po dopracowaniu niektórych szczegółów przedstawienie to mogłoby być naprawdę ciekawe. Brdzo podbał mi się ten spektakl i zachcam was do obejrzenia go.